Arek Tobiasz
| 04-08-2014, 18:33:11
Nathan Fillion śmieje się mniej więcej na twoją sugestię, że obawiał się o los Ricka Castle, tak szybko jak dowiedział się o finale szóstego sezonu.
"Naprawdę nie martwiłem się" - mówi gwiazda serialu ABC "Castle" w czasie wywiadu udzielonego na Comic-Conie w San Diego. Z wypadkiem samochodowym kończącym sezon po prostu zajmujemy się nowym kawałkiem serialowej mitologii, "Myślę, że to będzie zabawne".
Sprawiając, że Rick i Kate są razem, serial osiągnął punkt: "Co dalej?" - zauważa. "Potrzebowaliśmy nowego powodu, aby powrócić i stawić czoła nowemu sezonowi" - mówi, a z premierą 29 września to już jest osiągnięte: "Do tej pory, to jest takie dobre".
Wracając do najnowszej powtarzającej się mantry fanów "Castle" - z jedną ceremonią małżeńską w płomieniach, kiedy "Caskett" powie "Tak"?! - Fillion mówi, że sam się zastanawia: "Jak długo możemy sprawiać, aby ludzie czekali na ślub?"
Również w wywiadzie: Fillion zastanawia się jak wiele lat jeszcze może czekać "Castle" (może to pokryje się z długowiecznością "Kości"?), wspomina ostatnie spotkanie aktorów "Forefly", w którym wziął udział i ujawnia kilka seriali telewizyjnych, w których chciałby pojawić się gościnnie.
Jesteś fanem „Castle”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.