Arek Tobiasz
| 30-07-2014, 19:04:33
To, że pierwszy telewizyjny projekt Cote de Pablo od czasu jej głośnego odejścia z "NCIS" ma miejsce w CBS powinien przemówić wiele odnośnie jej relacji po-Zivie ze stacją, którą nazywała domem przez osiem lat.
"Mówiliśmy to przez cały czas - jesteśmy podekscytowani, że ten projekt Dovekeepers pojawił się dla niej" - powiedział showrunner "NCIS" Gary Glasberg po swoim pojawieniu się na Television Critics Assoc., gdzie promował spinoff "NCIS", "New Orleans".
Rola de Pablo w miniserialu - o czterech kobietach w starożytnym Izraelu, których życie splata się w czasie oblężenia Masady - "jest wyjątkowa i inna" - zauważył. "Naprawdę cieszę się razem z nią. To świetna sprawa".
Więc, raz na zawsze, nie ma złej krwi między szefem a dawną gwiazdą serialu? Czy to zatem oznacza otwarte drzwi na ewentualny powrót de Pablo do swojej roli z "NCIS" pewnego dnia, jeśli tylko na jeden odcinek? "Nie ma żadnej popsutej krwi" - odpowiedział Glasberg. "Obiecuję, że nie ma żadnej złej krwi".