Arek Tobiasz
| 08-07-2014, 16:01:08
Osaczony aktor "Skandalu" Columbus Short przemówił po raz pierwszy od czasu swojego odejścia z przeboju ABC, sugerując, że stacja - a nie twórczyni serialu Shonda Rhimes - stała za jego zwolnieniem.
"Nie wyczuli mnie na krawężnik jak śmiecia - to jest moja rodzina" - powiedział aktor. "Wiedzieli, że przechodziłem przez trudny okres i zebrali się wokół mnie i owinęli swoje ramiona wokół mnie, od Shondy po osoby odpowiedzialne za rekwizyty. Są rodziną".
"Myślę, że w pewnym momencie, kiedy słyszysz historię za historią, ABC słusznie chciało się zdystansować od tego" - dodał. "Zrobili to co trzeba".
Short - którego postać ze "Skandalu", Harrison Wright, zakończyła sezon wpatrując się w lufę pistoletu - poinformował w kwietniu, że nie został przedłużony jego kontrakt na czwarty sezon. Wiadomość pojawiła się po kilku trudnych tygodniach dla Shorta, który został oskarżony o grożenie swojej żonie Tanee Short. I w piątek, został aresztowany za publiczne upojenie w Dallas w Teksasie.
Zapytany czy ma problem z piciem, Short powiedział: "Będąc z tobą szczery, zmagam się z tym problemem... i taka jest prawda. Myślę, że muszę się temu przyjrzeć".
Jesteś fanem „Skandalu”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.