Monika
| 04-07-2014, 19:17:57
Amerykańskie stacje ogólnokrajowe mają więcej niż dwa tuziny seriali, które zadebiutują tej jesieni, w tym nowy dramat Shondy Rhimes, telewizyjny powrót Katherine Heigl, trzeci serial "NCIS" i wycieczkę do "Gotham". Aby pomóc ci przygotować się na to wszystko, oferujemy pierwsze wrażenie po obejrzeniu odcinka pilotowego...
Kolejnym na naszej liście jest...
SERIAL | „The Flash”, CW (wtorki o 20, premiera 7 paździrnika)
KONKURENCJA | „NCIS” (CBS), „The Voice” (NBS), „Selfie” / „Manhattan Love Story” (nowości, ABC) oraz „Utopia” (nowość, Fox)
OBSADA | Grant Gustin („Glee”) jako Barry Allen/The Flash, Jesse L. Martin („Law & Order”) jako detektyw West, Candice Patton („The Game”) jako Iris West, Rick Cosnett („The Vampire Diaries”) jako Eddie Thawne, Danielle Panabaker („Necessary Roughness”) jako Caitlin Snow, Carlos Valdes („Broadway’s Once”) jako Cisco Ramon oraz Tom Cavanagh („Ed”) jako Harrison Wells.
ZAŁOŻENIE | Pamiętacie błyskawicę, która trafiła Barry'ego Allena kiedy wrócił do Central City na zakończenie jednego z odcinków „Arrow” zatytułowanego „Trzy duchy”? Więc, cofniemy się nieco, żeby zobaczyć dobrze ułożone życie Barry'ego przed wizytą w Starling City, a potem przeniesiemy się kilka miesięcy później, kiedy Barry w końcu wybudza się ze śpiączki i cóż, szyyyybko powraca do zdrowia.
PIERWSZE WRAŻENIE | Od jasnego i paplającego kuzyna do mrocznego i ponurego Olivera, „The Flash” zapewnia bezproblemowe wejście do świata Barry'ego Allena, sprawnie wprowadzając figurę ojca, detektywa Westa i jego córki/niespełnionej miłości Barry'ego, Iris, „pięknego chłopca” policjanta Eddiego Thawe i super-geniuszy S.T.A.R. Labs Harrisona Wellsa (którego wadliwy akcelerator cząstek należy winić, za wysłanie impulsu energii, który nie tylko sprawił, że Barry jest chyży w nogach, ale stworzył też innych metaludzi w jego zasięgu). Z pierwszej linii castingowego frontu: każdy, kto być może bał się, że Gustin jest zbyt cienki na główną rolę, niezwłocznie powinien pozbyć się tych obaw; Patton ma wymaganą chemię ze swoim telewizyjnym „bratem”; i Cavanagh jako Wells jest raczej inspirującym wyborem. (Przyszłe odcinki niosą obietnicę większego naświetlenia postaci Panabaker i Valdesa jako młodych geniuszy Wellsa – i przynajmniej jedno z nich jest lepiej poinformowany na temat pewnego i niesławnego „uciekiniera” ze S.T.A.R. Labs!)
Przechodząc do efektów nadnaturalnych, szef kreatywny DC Comics Geoff Johns obiecał „świeże i ekscytujące... kinowe” podejście do szkarłatnego biegacza, i podczas gdy bliskie ujęcia flirtują z byciem zbyt komediowymi, na dłuższą metę i w zakresie profilu Barry'ego są one dość elektryczne i nieco drwią z poważnych ogólnych uczuć co jest zabawne, zabawne, zabawne.
PODSUMOWANIE | Z ewidentnie nierównym i starszym „NCIS”, stacją ABC wypuszczającą nowe komedie i programem reality show stacji Fox „Utopia”, główną przeszkodą, jeśli chodzi o oglądalność „The Flash” jest, być może „The Voice”. Ale jeśli Barry i spółka mogą osiągnąć chociaż połowę tego, co inny zainspirowany komiksem serial „Agenci T.A.R.C.Z.Y.” zrobił startując przeciwko „NCIS” i „The Voice” - a to możliwe, biorąc pod uwagę, że pierwsze odcinki mają być powtarzane po „Arrow” - to stacja CW może zaliczyć szybkie zwycięstwo.
Zobacz zapowiedź serialu poniżej, a potem napisz w komentarzu swoje myśli.