Post Mortem "Dawno, dawno temu": Twórcy o mrożącej krew w żyłach złoczyńczyni i przyszłości Storybrooke


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 28-06-2014, 02:04:38


Post Mortem

Byliśmy w rozpaczliwej potrzebie informacji po finale trzeciego sezonu "Dawno, dawno temu" - i szczęśliwie showrunnerzy Eddy Kitsis i Adam Horowitz nie odprawili nas z kwitkiem. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się wszystkiego o tym dlaczego wszystko przyjęło taki obrót spraw - i jak para postanowiła sprowadzić najnowszego wielkiego złego do serialu.


Powiedzcie mi o decyzji dodania Elsy do "Dawno, dawno temu".

Eddy Kitsis:
Wiedzieliśmy film, i zbiorowo, całemu pokojowi scenarzystów się to po prostu podobało. To był nasz ulubiony film. Co podobało się nam tak bardzo w Elsie to, że była postrzegana jako czarny charakter, ale oczywiście zrozumieliśmy, że po prostu była źle rozumiana. I jedyną osobą, którą ją rozumiała to była jej siostra. To była bardzo tematyczna rzecz dla nas, czym jest źle rozumiana postać, którą każdy postrzega jaką tę złą.

Zło się nie rodzi, jest tworzone - tego rodzaju rzecz?

Kitsis:
Tak. I dosłownie po prostu powiedzieliśmy "jest zabawka na półce, którą chcemy się pobawić, a chcemy się pobawić nią teraz". W tym całym szumie po finale, było wiele "och, sprzedali się". W rzeczywistości myślę, że co widzowie naprawdę muszą zrozumieć to jak trudne to jest wziąć ukochane postaci Disneya i umieścić je w naszym serialu. I to jest oparte na naszej pasji, a nie na korporacyjnym projekcie synergii.
Adam Horowitz: Tak, wiesz, to jest zabawne; oglądaliśmy ten film, zakochaliśmy się w nim, zakochaliśmy się w postaciach. I potem pomysł zaczął się pojawiać, i rozwijał się, rozwijał i rozwijał aż go przedstawiliśmy. I mieliśmy naprawdę szczęście, że powiedziano nam, że możemy się za niego zabrać.

Czy pojawienie Elsy oznacza, że inne postacie z "Krainy lodu" również są na horyzoncie?

Horowitz:
Tak - bylibyśmy rozczarowani jeśli Elsa byłaby jedyną, którą zobaczymy, ale nie jesteśmy jeszcze gotowi, aby powiedzieć kogo innego możemy jeszcze spotkać.

Chcę zobaczyć jak Olaf spędza czas z krasnoludkami.

Horowitz:
Lubimy Olafa.

Wspomniałeś jak Elsa jest źle rozumiana, a nie zła - czy była przetrzymywana w skarbu Rumpelstiltskina?

Horowitz:
Tak.

I dowiemy się jak się tam znalazła?

Horowitz
: Tak. Wiesz, jest historia tego jak pojawiła się w skarbcu Rumpla i co robi teraz, kiedy wychodzi z tej stodoły, dowiemy się tego bardzo szybko, prawdopodobnie w premierze. I w ten sposób, chcemy bardzo mocno uczcić to co było w filmie. Nie chcemy próbować przedefiniować postaci; co staramy się zrobić to wziąć tą ukochaną postać i wpasować ją w nasz świat.

Czy myślisz, że Adele Dazeem może zagrać Elsę?

Horowitz:
Będziemy musieli zaproponować Adele Dazeem zagranie Elsy.
Kitsis: Słuchaj, dostarczyliśmy montaż w piątek przed finałem, a Adam i ja mamy dwa tygodnie wolnego. Więc nie myśleliśmy o castingu jeszcze czy czymkolwiek. Zajmiemy się tym. Wiesz, myślę o artykule, który został ostatnio napisany, 39 pytań...

Och, czytaliście to?

Kitsis:
Tak. To jest dość dokładnie to, jakby był w mózgach naszego pokoju scenarzystów, to są pytania, z którymi sobie radzimy.
Horowitz: To są świetne pytania.
Kitsis: Rozumiemy. Mamy dzieci. Włożyliśmy wiele uwagi we wszystko co robimy.
Horowitz: Tak - moje dwie córki są bardzo podekscytowane, a one mają bardzo wysokie standardy. Więc będziemy robić co w naszej mocy, aby im sprostać.

Wracając do innej wielkiej rzeczy, która miała miejsce pod koniec finału - Regina dowiedziała się, że nie jest jej pisane szczęśliwe zakończenie, przynajmniej jeszcze nie teraz. Czy powrót Marian oznacza powrót Złej Reginy?

Kitsis:
Finał to był 66 odcinek ["Dawno, dawno temu"], i widzieliśmy inną Reginę. Naprawdę się rozwinęła. Więc pomysłem nigdy nie było przywrócenie jej natychmiast tego jaka była kiedyś, czy tego, że powinna próbować wyrwać serce Emmy w tym momencie. Dla nas, to jest: "Jak ta nowa Regina i jak ta nowa Emma poradzą sobie z czymś takim?" Jak poradzi sobie z tym kryzysem i jak poradzi sobie z tym z wszystkimi rzeczami, których się nauczyła? Ponieważ wiemy, że Śnieżka zawsze czuła się prześladowana przez całą sytuację z Danielem. Więc dla nas, ten bałagan jest tym czym jesteśmy najbardziej zainteresowani, zamiast Reginy po prostu udającej się do swojego skarbca i zastanawiającej się w jaki sposób zabić Emmę.
Horowitz: Tak - te postacie rozwinęły się dla nas w ciągu trzech sezonów, a teraz czym jesteśmy zainteresowani to oglądanie jak te rozwinięte wersje tych postaci reagują na te nowe wyzwania.

Również muszę zapytać o Marian - pamiętam z wcześniejszego odcinka, że Robin Hood powiedział, że zginęła z powodu choroby.

Kitsis:
Widziałem to - do jakiego odcinka się odnosisz?

Pamiętam to z "Lacey". [Uwaga: Po naszej rozmowie, zdałem sobie sprawę, że rzeczywiście myślałem o Quite a Common Fairy", w którym Robin odnosi się do utraty Marian następująco: "Kochałem moją żonę wtedy. I wcześniej prawie nigdy nie mielibyśmy Rolanda - była tak chora... teraz odeszła i wszystko co mam... nie mogę go stracić". To wyjaśnia nieporozumienie; ze względu na treść, łatwo jest zinterpretować, że Robin powiedział, że Marian zmarła z powodu choroby, chociaż to nie zostało rzeczywiście potwierdzone co ją zabiło].

Horowitz: Oto co miało miejsce w “Lacey”: Umierała z powodu choroby, i próbował ukraść różdżkę Rumplowi, aby ją wyleczyć. I ostatecznie to mu się udało. Pod koniec "Lacey", Marian jest wyleczona. Później mówi, że ją ostatecznie stracił...

Ale nie powiedział jak?

Horowitz:
Prawda. Więc mamy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli powiedzieć jak.

Również zastanawiałem się dlaczego postanowiłeś nazwać dziecko Śnieżki i Księcia z Bajki "Neal" zamiast "Baelfire".

Horowitz:
Szczerze mówiąc, dlatego że są w Storybrooke. Zdaliśmy sobie sprawę, że książę Baelfire brzmi lepiej, ale po prostu czułem, że jeśli ma pójść do przedszkola, "Neal" może być łatwiejsze do przełknięcia. Ale to Storybrooke; może zawsze być Baelfire w Zaczarowanym Lesie.

Mówiąc o tym: Ludzie wydają się dość ustatkowani i szczęśliwi w Storybrooke. Czy to oznacza, że postacie są zadowoleni z pobytu tam - że nikt nie zamierza próbować wrócić już do Zaczarowanego Lasu?

Horowitz:
W drugiej części sezonu, ponieważ robiliśmy Złą Czarownicę z Zachodu, chcieliśmy opowiedzieć temat "nie ma jak w domu". Sezon rozpoczął się z Emmą w Nibylandii, mówiąc do swojej matki: "Czuję się jak sierota". I pod koniec, nazwała ich "mamą" i "tatą" po raz pierwszy - zrobiła to tylko wcześniej, kiedy myślała, że umrze. To był pierwszy raz, kiedy zrobiła to z własnej woli. I to zajęło 66 odcinków, aby do tego dojść. Więc dla nas, Storybrooke jest naprawdę sercem i centrum serialu. Myślę, że to jest ich dom, a to jest o uczynieniu tego ich domem. Czy chcą próbować wrócić czy nie - myślę, że czują się dość dobrze teraz tam. Ale "zadowolenie" nie tworzy dobrej telewizji. Więc zobaczymy co się dzieje w czwartym sezonie.

Czy zobaczymy więcej skakania między światami?

Kitsis:
Na razie co chcielibyśmy powiedzieć to, że przez pierwszą część sezonu, jesteśmy w Storybrooke - i zobaczymy, gdzie serial pójdzie dalej. Nie chcę mówić niczego ostatecznie, ale nie szukamy tego, aby w powiedzmy trzecim odcinku, to było jak: "O mój Boże, jesteśmy teraz na Marsie".

O tak, to wielki świat fantasy na Marsie.

Kitsis:
Tak, wielki świat fantasy - Disney Mars.

Więc "John Carter"?

Kitsis:
Tak. Nie, nie planujemy skakać między światami w pierwszej kolejności. Ale jak zawsze w serialu, lubimy pokazywać ci różne światy. Będę zawiedzony jeśli nie zobaczymy Arendelle.
 



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja Finały 
Seriale: Dawno, dawno temu 

Zobacz również: