Grant Gustin o tym, dlaczego "Flash" jest „bardziej chętnym” superbohaterem niż Strzała


Monika   Monika | 23-06-2014, 20:53:22


Grant Gustin o tym, dlaczego

Od momentu, w którym fani zobaczyli Barry'ego Allena porażonego przez piorun w „Arrow”, z niecierpliwością czekali na pierwsze szczegóły na temat „The Flash”. Ale dopiero w połowie maja mogliśmy po raz pierwszy rzucić okiem na nowy serial CW. I, owszem, odcinek zawiera gościnny występ Stephena Amella w roli Strzały.


Ale pomijając występ Amella w odcinku pilotowym, co dokładnie wiemy o serialu? Złapaliśmy niektóre gwiazdy serialu na upfrontach CW, gdzie opowiadali o swoich postaciach, ujawnili miłosny trójkąt i obiecali przynajmniej jeden szokujący zwrot akcji. Oto, czego się dowiedzieliśmy:

Pilot rozpoczyna się wybudzeniem Barry'ego ze śpiączki: „Kiedy rozpoczynamy serial, musimy poradzić sobie ze śpiączką oraz tym co dzieje się tuż po wyjściu z niej. Więc Barry tak naprawdę nie orientuje się za bardzo, co się dzieje, dopóki pilot się nie rozwija” - powiedział Grant Gustin. „Więc myślę, że jeśli chodzi o odcinek pilotowy, to zobaczymy w nim zapowiedź dużych zmian jakie zajdą w Barrym. Niektóre dzieją się już w pierwszym odcinku – widzimy Barry'ego odkrywającego swoją moc – ale on wciąż jest bardzo przestraszony tym, co się dzieje. Czuje się odpowiedzialny za ochronę wszystkich, ale myślę, że jest również przerażony tym, co dzieje się z nim”.

Podobnie jak Oliverowi Queenowi zajęło dwa sezony, żeby w pełni osiągnąć swój status bohatera, Gustin wyobraża sobie, że podróż Barry'ego zajmie trochę czasu, chociaż prawdopodobnie nie aż tak dużo jak Oliverowi. „To będzie znacznie inny rodzaj podróży” - mówi. „Jestem dużo bardziej skłonny, żeby wziąć odpowiedzialność, jaką niesie za sobą bycie bohaterem, niż Oliver na początku, i tak jak ja mam Stephena [Amella] w realnym życiu, żeby mnie przez to przeprowadził, Barry ma Olivera. Mam nadzieję, że w przyszłości zobaczymy jak Oliver go prowadzi”.

Jako, że Barry miał kiedyś uczucia do Felicity, Gustin powiedział, że to „do ustalenia”, czy nadal posiada płomień uczucia dla Piątkowej Dziewczyny Olivera. I tu wkracza Iris West: „Gram postać Iris West, a ona jest najlepszą przyjaciółką Barry'ego” - mówi Candice Patton. „Są przyjaciółmi z długoletnim stażem, niejako dorastali razem, i ona jest potencjalną miłością Barry'ego w serialu. Iris właśnie kończy studia, uczy się na psychologa kryminalnego, więc będzie pracować w tym samym obszarze, co jej ojciec i Barry”.

Jakkolwiek Patton uważa, że ta cała sytuacja na linii Barry-Felicity może dodać nieco smaczku do relacji Barry-Iris, to widzi również inny trójkąt miłosny dla siebie. Co wprowadza detektywa Eddiego Thawne, granego przez Ricka Cosnetta. „To jest złoty chłopak” - mówi Cosnett. „Jest jak typowy Amerykanin, naprawdę miłym facetem. Wszystko właściwie układa mu się świetnie, aż jesteś nieco poirytowany tym, jaki on jest miły, ale wydaje się nie mieć żadnych wad”.

Czy Thawne okaże się być złym facetem w przebraniu? „To tajemnica” - mówi Cosnett, dodając, że zadaniem jego bohatera jest „nieźle wszystkich zaskoczyć”.

Ale póki co, jest po prostu gościem, którym wszyscy – nawet Barry – chcieliby być. „Jestem naprawdę dobry w swojej pracy i naprawdę zdeterminowany, żeby ocalić Central City” - mówi Cosnett. „Co idzie za mną to to, że walczę o dobro w mieście, więc jestem w tym z Barrym ku jego konsternacji. Jestem prawie wszystkim, czym on chciałby być. A do tego jestem naprawdę uroczy i jestem po jego stronie, a to działa przeciwko niemu tak wspaniale, ponieważ przy mnie stara się dać z siebie wszystko”.

I jeszcze na temat tego trójkąta miłosnego: „Myślę, że Barry chce mnie polubić i być moim przyjacielem, ale w tym samym czasie, jest to napięcie między mną a Iris, co do którego nie jesteśmy pewni, a on także ma to napięcie z Iris. Więc tutaj może być, ale nie musi miłosnego trójkąta” - zdradza Cosnett.

Ale pomijając trójkąty miłosne i supermoce, jest coś jeszcze, czego potrzebuje każdy bohater: drużyny. Poznajcie Cisco Ramona (Carlos Valdes) i Caitlin Snow (Danielle Panabaker), których fani „Arrow” znają jako duet z S.T.A.R. Labs, który stworzył lekarstwo na Mirakuru dla Olivera Queena. „Flash powstał dzięki eksplozji akceleratora cząstek. Jesteśmy dwojgiem naukowców, którzy pracowali przy nim zanim eksplodował i jednymi z niewielu, którzy powrócili po tym okropnym wybuchu” - mówi Panabaker. „Cisco jest wspaniały, bardzo zabawny i pełen życia. A moja postać jest nieco bardziej poważna, więc świetnie się uzupełniamy”.

Kto jeszcze w drużynie Flasha? Detektyw Joe West (Jesse L. Martin), człowiek, który wychował Barry'ego Allena. Jako zespół, Cisco projektuje strój, Caitlin zajmuje się technicznymi rzeczami (i troską o dobre samopoczucie Barry'ego), a West, cóż „po prostu upewniam się, że wróci na noc do domu” - mówi Martin.

Poza tym Martin mówi, że jest najbardziej podekscytowany tym, jak ludzie zobaczą jak Flash się rozwija, „jak staje się superbohaterem, którego każdy zna”. Patton natomiast obiecuje, że odcinek pilotowy jest napakowany zwrotami akcji i każdy fan będzie „naprawdę podekscytowany”.

„The Flash” pojawi się na antenie we wtorek tej jesieni o 20.00 na CW.



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja Nowe seriale 
Seriale: The Flash 

Zobacz również: