"Wiedzieliśmy, że nasza Shae będzie odbiegać od Shae w książkach w momencie kiedy zobaczyliśmy Sibel Kekilli na przesłuchaniu" - mówi Benioff. "Sibel sprowadziła takie życie i inteligencję do tej roli; jej intensywność zainspirowała nas do stworzenia tej postaci bardziej złożoną. Nasza Shae kocha Tyriona, a Tyrion kocha ją. Dla nas tragedią jest oglądanie tej dwóch ludzi jak próbują siebie zabić, kiedy kochają się wzajemnie".

Tutaj showrunnerzy mówią o motywacjach Tyriona ("Był wściekły jak diabli"), innych wielkich finałowych wyzwaniach i tremie przed piątym sezonem.

Reżyser Alex Graves nazwał finał największym odcinkiem serialu do tej pory. O co najbardziej się martwiliście, aby zrobić to dobrze w finale?

David Benioff: Jeśli mamy być szczerzy, martwiliśmy się o wszystko. Czy wiesz jak wiele anty-lękowych tabletek łykaliśmy każdej nocy?

Dawno temu wspaniała scenarzystka Ann Patchett była moim nauczycielem na studiach. Powiedziała, że dobra historia musi mieć trochę koncentratu soku pomarańczowego i trochę wody: zbyt wiele pierwszego, a to smakuje obrzydliwie, zbyt wiele drugiego, a to jest woda. To była ważna lekcja i staraliśmy się podążać za tym w tym serialu. Pewne z naszych scen w serialu są ciche z dwoma bohaterami rozmawiającymi. Ale "The Children" jest skoncentrowane. Od zaskakującego ataku Stannisa przez bitwę z Dzikimi i walkę Brienne i Ogara po ucieczkę Tyriona i przemoc wynikającą z tego - w tym po prostu powiedzieliśmy: "Piep---- wodę".

Mam nadzieję, że Ann Patchett się to podobało, ale postawię milion dolarów, że nie ogląda serialu.

D.B. Weiss: W poprzednich sezonach, nasze finałowe odcinki często były sprzątaniem - ekscytujące na swój własny sposób, ale przede wszystkim zajmowały się następstwami ogromnych wydarzeń z poprzedniego odcinka. Tak nie jest w tym przypadku. Finał czwartego sezonu jest bardziej oszałamiający niż sprzątający. W prawdziwym życiu, rozwalanie rzeczy jest zazwyczaj o wiele łatwiejsze niż ich sprzątanie, ale w telewizji to jest o wiele trudniejsze.

Odkąd Peter jest tak kochany jako Tyrion - może nawet bardziej niż postać w książkach - to musiało być trudne, aby wypracować te morderstwa. Jakiego rodzaju przygotowanie historii w trakcie sezonu (lub wcześniej) musieliście wpleść, aby ta chwila się udała.

Benioff: Morderstwo Shae, w szczególności, jest emocjonalnie znacznie inna niż w książce. W książce Shae jest prostytutką łasą na złoto od samego początku. Nigdy nie kochała Tyriona i zdrada go przyszła jej bardzo łatwo. Ale wiedzieliśmy, że nasza Shae będzie odbiegać od tej w książce w momencie, kiedy widzieliśmy Sibel Kekilli na przesłuchaniu. Sibel sprowadziła takie życie i inteligencję do tej roli; jej intensywność zainspirowała nas do stworzenia tej postaci bardziej złożoną. Nasza Shae kocha Tyriona, a Tyrion kocha ją. Dla nas tragedią jest oglądanie tej dwóch ludzi jak próbują siebie zabić, kiedy kochają się wzajemnie. Jeśliby tylko Tyrion przyjął ofertę Shae pod koniec drugiego sezonu, mogliby wieść wspaniałe życie na wygnaniu teraz.

Tracę wątek tutaj, Dan. Potrzebuję pomocy...

Weiss: Trudno być pomocnym, kiedy jesteś nafaszerowany tabletkami anty-lękowymi. Ale myślę, że przygotowanie czynów Tyriona pod koniec sezonu miało miejsce od samego początku historii. Dużo wcześniej, naprawdę. W świecie tak okrutnym jak jego, jego rodzina była jedynym miejscem, w którym mógł mieć nadzieję, że znajdzie bezpieczeństwo i wsparcie - i od czasu, kiedy się urodził, większość jego rodziny traktowała go okropnie. Z wyjątkiem okazjonalnego policzka wymierzonego Joffreyowi, dowidział się jak połykać swój gniew i oburzenie, które pojawiło się z tym odrzuceniem i przekształcić je w ironiczny humor, który uczynił go tym kim jest. Ale w obliczu ostatecznej zdrady w tym sezonie - jej siostra próbowała go zamordować, a jego ojciec ją w tym wspierał - Tyrion postanowił, że jest wściekły jak diabli i nie zamierza już tego dłużej znosić.

Wykroczyliście poza książki w tym sezonie, a to zostało bardzo pozytywnie przyjęte przez fanów. Czy jesteś w stanie podzielić się tym czy zobaczymy więcej tego w piątym sezonie?

Weiss: Staramy się nie rozmawiać o tym co pojawi się w kolejnych sezonach, szczególnie, kiedy obecny sezon nadal jest emitowany - i kiedy nawet nie zakończyliśmy pisać przyszłych sezonów. Prawdopodobnie powinienem robić to teraz, rzeczywiście. Książki są powodem robienia tego; są naszą mapą drogową, a dostarczają wielu czy większość naszych miejsc przeznaczenia. Ale jest tak wiele sposobów, aby dostać się do każdego z tych miejsc, a niektóre są bardziej odpowiednie dla naszego serialu niż inne, a ja zupełnie tracę wątek tej metafory tutaj, prawda?! Tak. Nie mam pojęcia, gdzie zmierzam z tym. Miejsce nieznane.

Benioff: Kiedy dobrze jest słyszeć, że te sceny zostały pozytywnie przyjęte przez fanów, trzymamy się z dala od forów internetowych i czegokolwiek tam jeszcze od pierwszego sezonu. Czy wspomnieliśmy o tych tabletkach anty-lękowych? Musimy sprawić, aby serial osiągnął sukces na swoich własnych warunkach, a czasami to oznacza odejście od książek. Pewni ludzie muszą być wkurzeni przez to. Innym się to spodoba. Oczywiście mamy nadzieję na więcej później, ale jeśli kiedykolwiek napiszemy scenę (czy unikniemy napisania sceny), ponieważ martwimy się o wkurzenie kogoś, jesteśmy do bani. Co do piątego sezonu, nadal próbujemy dowiedzieć się jak możemy pozwolić sobie na zrobienie wszystkiego co chcemy. Jest kilka sekwencji, które są absolutnie przerażające z punktu widzenia produkcji.

Czas na kolejną tabletkę...

Jesteś fanem „Gry o tron”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.