Zbliżamy się do końca drugiego sezonu "Orphan Black" - nieee! - i w ostatnim sobotnim odcinku mieliśmy starcie Heleny i byliśmy krok bliżej w kierunku uratowania Cosimy.
Ostatni odcinek z transseksualistą otrzymał trochę krytyki, a dla mnie, to był pierwszy odcinek sezonu, który nie do końca się udał. To nie było złe - ponieważ nawet mniej niż udany odcinek "Orphan Black" nadal jest intersujący - ale to nie miało tempa i postępu jakiego być oczekiwał od przedostatniego odcinka.
Mimo to, było kilka istotnych rozwojów - zwycięstwo dla Donniego! - więc przyjrzymy się akcji:
SARAH & RACHEL | Rachel czyni Delphine tymczasowym dyrektorem programu, ponieważ jest "wyjątkowo wykwalifikowana" i ponieważ potrzebuje Delphine, aby broniła ich sprawy przez Darah. Ale jak pani S wskazuje, ostatecznie, wybór czy dać szpik kostny Cosimie czy nie należy do Kiry. Mała dziewczynka nie chce, aby jej ciotka umarła, więc się zgadza, ale Sarah i pani S pozwolą jej tylko przejść przez to na ich warunkach z własnym bezpieczeństwie w prywatnej klinice pediatrycznej. "Jakiego rodzaju matką jestem?" - Sarah płaczliwie się zastanawia jak przyjaciel pani S i doktor wbija ogromną igłę w biodro swojej córki. "Najlepszą, najodważniejszą" - odpowiada Delphine. "I bardzo dobrą siostrą".
Tymczasem "osamotniona" Rachel zapewnia Mariom, że "wie, gdzie nasze dziewczyny są, a ona dopiero przejęła dowodzenie". Udaje się do prywatnego pokoju, aby cieszyć się swoim koktajlem i oglądać filmy. Uwolnienie śmiechu i łez wystarczy, aby dała sobie plaskacza i powróciła do stoicyzmu. Potem przymierza bluzę jak patrzy się na zdjęcie Sarah. Możesz zobaczyć napis na ścianie co do planu Rachel, który sprawia, że zwrot akcji, w którym załatwia Benjamina w celu wkradzenia się do szpitala i porwania Kiry, nie jest taki szokujący. Również pani S i Felix naprawdę powinny wyłapać jej podejrzaną imitację akcentu Sarah. Kira budzi się w czymś co jest definicją pokoju małej dziewczynki, cały różowy i w stylu księżniczki. "Musisz się do tego przyzwyczaić. Możesz nawet dorosnąć tutaj, podobnie jak ja" - mówi jej Rachel. Czy to stara sypialnia Rachel w Dyad?
HELENA | Wreszcie wróciła - i może być w ciąży! Helena stała się częścią pokręconej rodziny Henrika, spędzając czas w żłobku/przedszkolu, gdzie nawiązuje więź z małą dziewczynką. Ale kiedy jedna z opiekunek daje klapsa dziewczynce, widzimy, że stara Helena nadal tam jest. Popycha kobietę na ścianę. "Dotkniesz ją ponownie, a wypatroszę cię jak rybę" - grozi. Tymczasem Hernik mówi, że to czas dla Gracie, aby przyniosła efekty - dreszcze - i pyta Marka czy jest gotowy stanąć przy niej jako jej mąż. Ale on zapładnia jego córkę dziećmi jego i Heleny, jak również inne kobiety. W przeciwieństwie do Heleny, słuchaliśmy, więc to nie jest wielka niespodzianka. Gracie i Helena nawiązują więź przez dezaprobatę tego co Henrik zrobił - "Kochasz ją jak szczeniak, ale pozwalasz, aby uczynił z niej klacz rozpłodową" - Helena mówi do Marka - i starają się uciec razem. Niestety Henrik zatrzymuje ich i zamyka Gracie. Mark pojawia się i wreszcie konfrontuj się z Henrikiem. "Umieściłeś swoje własne dziecko w niej? Jego ojcem też musisz być?" - mówi zanim pozwala Gracie odejść jak Helena atakuje Henrika. Po prostu powiedzmy, że Helena ostatecznie daje Henrikowi smak jego własnego leczenia zanim spala farmę. (Ale jego żona jest nadal gdzieś tam...)
ALISON | Donnie chce zrzucić ciało Leekiego do jeziora, na co jego żona śmiesznie odpowiada: "Mamy łódź?! Czy kiedykolwiek widziałeś Dextera? Przypadkowy nurek może znaleźć wszystko!" Zamiast tego postanawiają pochować go w garażu, co niesie ze sobą inne wyzwania jak Donnie nie potrafi wyburzyć cementu. Nie martw się, Alison wkracza i robi to łatwo. Potem Vic pojawia się węsząc w garażu. Donnie pojawia się za nim z pistoletem i maniakalnie grozi, że go zastrzeli, aż Vic wyznaje, że Angie jest na zewnątrz w samochodzie. Okazuje się, że Donnie po prostu blefował, nie żeby to sprawiło, że Vic poczuje się jakoś lepiej ("Boże, nienawidzę tego garażu"). Donnie pojawia się w vanie, aby skonfrontować się z Angie. "Te wszystkie kobiety, a ty dalej tego nie kumasz, prawda?" - mówi. "Nie chcesz wiedzieć tego, co my, a jeśli znów zbliżysz się do mego domu albo do mojej rodziny, pogrążę cię. Uśmiech" - robiąc jej i Vicowi zdjęcie - "Życzę gównianego dnia". Z tym Donnie odchodzi bardzo dumny z siebie - i jakoś zasługuje na to. W końcu zrobił coś dobrze! Alison jest też zadowolona, kiedy rysuje serce na mokrym cemencie za którym jest ciało Leekiego. "Nigdy nie ciągnęło mnie bardziej do ciebie niż teraz"- mówi bez tchu zanim zaczynają iść na całość. Kiedy bardzo cieszyłem się czarnym humorem w historii Alison i Donniego, brakuje mi jej interakcji z innymi klonami. Ich krótka scena na Skype i Alison lamentująca jak utknęła w swoich własnym problemach, po prostu tylko wzmocniła to jak odizolowana postać może być od głównej akcji.
Fani "Orphan Black", co myślicie o tym odcinku? Macie jakieś teorie co do tego co Rachel chce od Kiry? I gdzie jest seksowny Paul i Cal?!