Arek Tobiasz
| 21-06-2014, 13:45:03
"Glee" zmierza do starej szkoły w swoim finałowym sezonie.
Współtwórca serialu Ryan Murphy powiedział na czwartkowej gali wręczenia Critics Choice Television Awards, że serial powróci do swojej oryginalnej zarozumiałości w szóstym sezonie.
"Pracujemy teraz nad ostatnim sezonem, a to naprawdę czuje się jakby powróciło do swoich korzeni, co mi się podoba" - podzielił się. "Jestem jakoś ożywiony przez to. To wraca do tego czym byłem początkowo zainteresowany w serialu, a czym była sztuka w szkole. Ostatni sezon jest naprawdę o znaczeniu edukacji artystycznej w naszych szkołach średnich... Myślę, że ludziom to się spodoba".
Słowa Murphy'ego - jak również twierdzenia innego producenta wykonawczego Brada Falchuka, że "będzie wiele rzeczy dziejących się w Limie" w szóstym sezonie - potwierdzają spekulacje, że wiele akcji znów będzie miało miejsce w McKinley High.
Tymczasem Murphy przyznał, że "jakoś odszedł od Glee trochę" w ostatnim sezonie, aby skupić się na reżyserii "The Normal Heart" (HBO). Śmierć Cory'ego Monteitha również sprawiła, że praca przy serialu była wyzwaniem. "Szczerze mówiąc, moje serce jakby zostało trochę złamane" - przyznał. "To było bardzo trudne, nie tylko dla mnie, ale dla każdego".
Jesteś fanem „Glee”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.