Arek Tobiasz
| 17-06-2014, 23:26:23
Powiedzenie, że Jan Nash pojawiła się w "Partnerkach" z nie do pozazdroszczenia zadaniem byłoby nieodpowiedzeniem.
Dawna producentka "Bez śladu" zastąpiła twórczynię/producentkę wykonawczą Janet Tamaro jako showrunner w listopadzie, zaledwie trzy miesiące po tym jak gwiazda Lee Thompson Young popełnił samobójstwo w wieku 29 lat. Finałowe odcinki czwartego sezonu były pozbawione Younga, ale jego postać, detektyw Barry Frost, nie został jeszcze wypisany z serialu, jak powiedziano był na wakacjach, aby odwiedzić swoją mamę.
"To było bardzo trudne wiedząc co było przede mną i co musiałam zrobić" - powiedziała Nash. "Od chwili, kiedy zostałam przydzielona do tego serialu i zaczęłam oglądać odcinki... i potem spotkałam się z Angie [Harmon] i Sashą [Alexander], widziałam, że zrobienie tego w przekonujący i odpowiedni sposób było najważniejszą rzeczą dla nich w tym sezonie".
Pożegnanie będzie miało miejsce w dwóch pierwszych odcinkach piątego sezonu, który zadebiutuje we wtorek. Jane (Harmon) i Maura (Alexander) dowiedzą się o śmierci Frosta w wypadku samochodowym pod koniec premiery, a potem drugi odcinek skupi się na żałobie w zespole, co zostanie zakończone uroczystością żałobną, w czasie której Jane przemawia. "Angie jest fantastyczna w tej scenie" - zdradza Nash. "Po prostu niewiarygodnie poruszająca i niesamowita".
Zabicie Frosta było jedyna opcją, aby uczcić Younga, jak czuła Nash, kiedy każda inna alternatywna wydawałaby się fałszywa. Ale była również świadoma, że musi podejść do tego z wielką troską.
"Musieliśmy poradzić sobie z tym w prawdziwy i konkretny sposób. Nie mogliśmy po prostu powiedzieć, że Barry Frost poszedł na urlop i od czasu do czasu mówi o tym jak wiele zabawy ma w swojej nowej pracy w nowym mieście" - mówi. "To byłoby paskudne. Zdaliśmy sobie sprawę, że musimy uśmiercić tę postać, abyśmy mogli naprawdę poradzić sobie z tą stratą w ten sam sposób w jaki ludzie w serialu radzili sobie ze stratą Lee. Co z tym się pojawiło to, że musieliśmy się upewnić, że nie będziemy tego zbyt wykorzystywać i uczcimy jego pamięć w odpowiedni sposób... i myślę, że wszyscy czują to tak kolektywnie jak my, aby na miarę naszych możliwość, dokonać tego".
Kiedy drugi odcinek będzie służył jako hołd, śmierć Frosta będzie nadal rozbrzmiewać, jak, w oczywiście nieplanowanym zwrocie akcji, to nadaje zjadliwość do nowego sezonu, gdyż zmaga się nie tylko ze stratą, ale nowym życiem. Finał czwartego sezonu, nie zapominajmy, pokazał jak Jane odkryła, że była w ciąży po zerwaniu z Caseyem.
"Jestem wielką zwolenniczką tego, że nie możesz po prostu powiedzieć czegoś widzom, a potem być jak: 'Żartowałam!'" - mówi Nash. "Jane Rizzoli, moim zdaniem, była w ciąży pod koniec czwartego sezonu, a więc ruszamy dalej z jej ciążą. Zamierzamy grać pomysłem tego, że jest w ciąży i co to oznacza dla jej życie, jej relacji z Maurą, jak widzi wychowywanie tego dziecka, szczególnie jak właśnie straciła przyjaciela i kolegę, ale nie w ponury sposób. Z tej dwójki, nie sądzę, że ktokolwiek myślał, że Jane będzie pierwsza matką. To bardzo owocna fabuła. Gra słów niezamierzona".
Oczywiście inna finałowa bomba pokazała jak Maura i młodszy brat Jane, Frankie (Jordan Bridges) się pocałowali. Dwójka niezgrabnie porusza ten temat w premierze, ale Maura będzie wkrótce miała nowego faceta w swoim życiu, Jacka Kystone'a (Enver Gjokaj), profesora na Uniwersytecie w Bostonie, co Nash opisuje jako "bardzo ciekawa" historia.
"Jest wiele zabawnych rzeczy w tym sezonie między tam a ciążą" - mówi Nash. "Mieliśmy do czynienia z tymi bardzo trudnymi okolicznościami, bardzo trudnym wyzwaniem, ale w swej istocie, serial nadal jest zabawnym dramatem kryminalnym o tych dwóch przyjaciółkach, a to jest jedna rzecz, której nie zamierzamy zmieniać nawet z tymi wszystkimi zmianami".