Arek Tobiasz
| 17-06-2014, 15:22:19
To jest nawet w najmniejszy stopniu możliwe, będąc w pokręconym świecie "24 godzin", że to co się wydarzyło pod koniec poniedziałkowego odcinka, w rzeczywistości, nie wydarzyło się.
Ale zakładając, że w chwili obecnej to się absolutnie wydarzyło... wow. RIP, Prezydencie.
Kiedy ogłoszono małą wieczność temu, że William Devane był na pokładzie "24: Jeszcze jeden dzień", przyznaję, że wzruszyłem ramionami. Kocham aktora, ale Sekretarz Obrony James Heller nigdy nie był moją ulubioną postacią. Może trzymał do niego uraz za to wszystko co zrobił Jackowi w czasie tej całej pokręconej sprawy ze śpiączką Audrey.
Ale jako Prezydent Stanów Zjednoczonych tego pamiętnego dnia, dostał mój głos - nigdy bardziej niż w ciągu tych ostatnich kilku godzin, kiedy Heller nie wykonał spodziewanego zdeterminowanego, tępego ruchu w "24 godzinach" (tj. ukryję moje zaburzenia i ruszę dalej!) i zamiast tego przyznał się do stanu w jakim się wkrótce znajdzie i postanowił poświęcić swoje życie dla większego dobra. "Potrzeby wielu..." jak Spock (lub, wiesz, Dickens) to ujął.
Po drodze w czasie odcinka w tym tygodniu, Devane był w ogniu, czy to wykrzykując swoje stanowisko na temat ostatecznej ofiary czy żegnając się dyskretnie ze swoją córką Audrey (moment, który mógł być sentymentalny, ale zamiast tego był słodki).
Jeśli to był rzeczywiście ostatni raz jaki widzimy Devane - nie wiem jakby tak miało nie być, ale to "24 godziny"! - podziwiam jego ośmioodcinkową rolę jako prezydenta. To było miłe nie mieć sprytnego, wężowatego dowódcy naczelnego w nieoczekiwanym wskrzeszeniu serialu, ale raczej bardziej w tradycji Davida Palmera. (Nawet przebiegły Mark miał odkupieńczą chwilę, postanawiając służyć swojemu prezydentowi zamiast sabotować z powodu zazdrości plan Jacka).
Reszta 200. odcinka "24 godzin" była równie intensywna - nawet ucieczka Jordana Reeda przez zabójcą wysłanym przez Navarro. Szkoda, że wpadł w starą sztuczkę "Czy komórka jest wyciszona?", ale ufam, że Jordan się pojawi i wykorzysta komórkę zabójcy, aby powiadomić Kate o zdradzie Navarro... itd. (P.S. do Navarro: Czy naprawdę dzwoniłeś na komórkę swojego zabójcy, wiedząc, że prawdopodobnie jest w środku czajenia się na swój cel?)
Chociaż pytanie na przyszłość brzmi: Czy ta epicka śmierć zadowoli Margot? Bóg jeden wie, Ian jest szczęśliwy zachęcając mamę do zrobienia czegoś co może nie być dobrym pomysłem. (Ian chce rozwalić sprawy!) I może to ostatnie spojrzenie na Margot było sugestią, że okazała się dziwnie... niezadowolona. Czy jej zemsta zostanie na nowo wzniecona przez wiadomość, że Simone zginęła w areszcie CIA? (Zapominając na chwilę, że jej matka sama próbowała ją zabić!)
Jak myślisz, że potoczą się ostatnie cztery odcinki/16 godzin "24: Jeszcze jeden dzień"? I tak, ostatnie odcinki obejmą 16 godzin.