Arek Tobiasz
| 17-06-2014, 02:08:17
To mogła być okrężna droga, ale w poniedziałek, franczyza "24 godzin" (Fox) pokaże swój 200. odcinek.
"To fantastyczne" - powiedział współtwórca i producent wykonawczy Robert Cochran dziennikarzom odnośnie osiągnięcia tego kamienia milowego. "To coś co sprawia, że jesteśmy bardzo pokorni i wdzięczni fanom na całym świecie... za to całe wspieranie nas przez wszystkie lata. Mogę obiecać, że kiedy zaczynaliśmy serial, to nawet nie było w naszych umysłach. Staraliśmy się dostać do drugiego odcinka. Jesteśmy bardzo wdzięczni za to".
Producent wykonawczy Howard Gordon dodał: "To reprezentuje ponad dekadę naszego życia... To była wspaniała możliwość, aby ponownie to odwiedzić i dojść do tego etapu".
W pasującym stylu, poniedziałkowy odcinek jest potężną godziną. Jednak dwójka mężczyzn odpowiedzialna za rozdział "24: Jeszcze jeden dzień", producenci wykonawczy Evan Katz i Manny Coto, powiedzieli, że nawet nie byli świadomi tego kamienia milowego, kiedy wymyślali odcinek. (Obwiniali kiepskie umiejętności matematyczne i telewizyjny film, który skomplikował sprawę).
"Naprawdę nie byliśmy świadomi tego kamienia milowego w ogóle, szczerze mówiąc" - powiedział Katz. "Fakt, że robimy tylko 12odcinków, myślę, że nieświadomie to poinformowało Manny'ego i mnie, aby upewnić się, że sprawy dzieją się wystarczająco szybko". Coto dodał: "Osobiście czuję, że to był wielki odcinek w tym sezonie. Chodzi o to, że wiedzieliśmy, że chcieliśmy zrobić to, aby Heller się oddał w ręce Margot. Wiedzieliśmy, że to będzie wielka historia. To zaprezentowało okazję na naprawdę poruszający odcinek, a to było inne niż odcinki, które pojawiły się wcześniej. Myślę, że to historię osiągnęły swój kulminacyjny punkt w tym samym czasie, a to nie jest coś co zaplanowaliśmy".
Rzeczywiście centralny punkt odcinka obejmuje prezydenta Hellera (William Devane), który zgadza się na oddanie w ręce terrorystki Margot Al-Harazi (Michelle Fairley) w celu powstrzymania kolejnych ataków na Londyn. Ostatecznie Heller prosi Jacka (Kiefer Sutherland) o pomoc, co nie dokładnie idzie dobrze - do czasu jak Jack dowiaduje się o chorobie Hellera.
"Pierwszą reakcją Jacka jest: 'Absolutnie nie. Nie negocjujemy z terrorystami. Znajdziemy inny sposób, aby to zrobić, i nie zamierzam być częścią tego'" - mówi Coto. "Ale Heller jest zdeterminowany. Heller powołuje się na fakt, że jest chory i myślę, że to jest tym co w zasadzie przekonuje Jacka. Podobało nam się to, że rozliczamy historię Alzheimera, którą opowiadaliśmy".
Ale czy prezydent Heller rzeczywiście przejdzie przez to wszystko? Mimo wszystko, przez większość sezonu był prezentowany jako słaby przywódca. Czy ten akt zmieni zdanie ludzi o nim? "Nie sądzę, żeby to miało zrównoważyć słabość" - mówi Katz. "Ale to jest bardzo silne stwierdzenie heroizmu i szlachetności. Jak wielu naszych prezydentów by tak postąpiło, wiesz? Zrobiliśmy to w nasz sposób, gdzie wie, że nie zostało mu wiele czasu, a myśli, że ta kobieta dotrzyma swojego słowa".
Cokolwiek się stanie z Hellerem i Margot, Jack również będzie musiał odpowiedzieć za swoją rolę w tej sytuacji przed córką Hellera, i dawną ukochaną Jacka, Audrey (Kim Raver). "Będzie bardzo wyraźna w reszcie sezonu" - mówi Cochran. "Odegra bardzo ważną rolę". Gordon dodał: "Jeśli spojrzysz na listę ludzi, których Jack stracił i tych, którzy znaczą coś dla niego, Audrey jest jedną z niewielu osób, które nadal żyją i coś znaczą dla Jacka. Więc z tego względu... Jack pojawiający się w jej życiu będzie miał ogromny wpływ".
Ale czy ta najnowsza akcja będzie oznaczać koniec relacji Jacka i Audrey? "Niestety Jack traci wiele, i poświęca wielu z kilku osób, które kocha i które mu ufają" - powiedział Gordon. "Traci ich, a te blizny pojawiły się na przestrzeni lat, i uczyniły go niesamowicie skomplikowaną i tragiczną postacią".
Więc, innymi słowy, Jack nigdy nie będzie szczęśliwy? "To wielkie pytanie jakie stawia serial" - mówi Cochran. "To pytanie, które sami sobie zadajemy w pokoju scenarzystów cały czas. Jaki jest ostateczny los Jacka? Czy może osiągnąć jakiegoś rodzaju osobisty pokój i szczęście? Czy to nie jest po prostu mu przeznaczone?"
Jakiekolwiek jest przeznaczenie Jacka, to się okaże jeśli będzie mógł ocalić sytuację w kolejnych odcinkach serialu. W rzeczywistości wydaje się jakby saga miała się zakończyć na "24: Jeszcze jeden dzień" - przynajmniej na razie. "Nauczyliśmy się, aby nigdy nie mówić nigdy" - powiedział Gordon. "Ale myślę, że każdy czuje odpowiednie siniaki i zużycie jakie wiążą z się z serialem. Więc póki co to nie jest prawdopodobnie najlepszy czas, aby odpowiedzieć na to pytanie!"
Czy chciałbyś więcej "24 godzin"? Jakie są twoje ulubione chwile z 200 odcinków?