Finał "Faking It" pokazał, że MTV nie wie jak robić seriale o lesbijkach


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 11-06-2014, 20:07:38


Finał

Po ośmiu odcinkach "Faking It", wreszcie stało się jasne, że scenarzyści jakoś zafałszowali siebie samych. Pomimo faktu, że twórca Carter Covington jest gejem, jego wiedza na temat seksualności lesbijek i tropów, które często towarzyszą im w telewizyjnym przedstawianiu jest pod poważnym znakiem zapytania, po tym jak zdecydowanie zidentyfikowana jako osoba homoseksualna Amy (Rita Volk) przespała się z heteroseksualnym Liamem (Gregg Sulkin).


Początkowe reakcje na komediodramat - o dwóch najlepszych przyjaciółkach, Amy i Karmie (Katie Stevens), udających romantyczny związek dla popularności w ich szkole średniej w Austin - były pozytywne, ale pełne obaw, jak proces coming-outu Amy był pozornie bardzo ostrożnie realizowany. Amy uświadomiła sobie w czasie sezonu, że ma silniejsze uczucia do jej długoletniej przyjaciółki niż myślała jak pocałowała ją przed całą szkołą, a następnie czuła się dobrze uznając to i była w stanie zrobić wszystko, aby przemienić ich fałszywy romans w prawdziwy, co było racją bytu serialu.

Chyba, że zapytasz scenarzystów, ponieważ to stało się coraz bardziej niepokojące, że obsesja Karmy na punkcie Liama była tym co powinno rozwinąć się bardziej niż jakakolwiek relacja jaką Karma i Amy miały, czy to przyjaźń czy coś zupełnie innego. Chwile czułości Amy czy pozytywność odnośnie jej nowo odkrytej tożsamości seksualnej i rozwijające się zauroczenie Karmą zostały pokonane przez często żenujące parowanie Liama i Karmy, w tym planowany trójkąt tylko dla Liama, jego odebranie dziewictwa Karmie w artystycznej instalacji i straszne zakończenie finału: Amy i Liam uprawiający seks.

W całej historii często było tak, że scenarzyście nie wiedzieli jak tworzyć historie o lesbijkach i biseksualnych kobietach w telewizji i filmie, a domyślna historia staje się sytuacją "ona śpi z mężczyzną". Teraz oprócz tego to jest przesadzone i próżniacze, "Faking It" pogłębia tą zniewagę przez sprawienie, że opuszczona Amy śpi z mężczyzną, który nie tylko nie szanuje związków lesbijek i seksualności (ani kobiety, tak naprawdę), ale którego nienawidzi za to, że zabrał jej Karmę.

To również wielkie rozczarowanie, że MTV pozwoliło, aby to miało miejsce w jeszcze innym serialu, kiedy adaptacja "Skins" z 2011 roku padła ofiarą tej samej sytuacji: lesbijska postać Tea (Sofia Black-D'Elia) miała fizyczną relację ze swoim przyjacielem Tonym (James Newman). Fani brytyjskiej wersji byli oburzeni, jak pewne z najlepszych lesbijskich postaci wszechczasów, Emily (Kathryn Prescott) i Naomi (Lily Loveless), istniały w oryginalne bez postanowienia przespania się z kimś z przeciwnej płci - bez względu na to jak wiele razy zrywały ze sobą czy walczyły.

Chociaż prawdą jest, że Amy musi jeszcze sama przykleić sobie plakietkę lesbijki, to czuje się zupełnie fałszywie, że powinna badać seksualność z Liamem - spośród wszystkich ludzi - szczególnie, kiedy to jest jej pierwszy raz. To również seksistowskie i obłudne jak scenarzyście nigdy nie umieścili gejowskiej postaci takiej jak Shane (Michael J. Willett) z "Faking It" w podobnej sytuacji. Ponieważ najwyraźniej mężczyźni nie kwestionują swojej seksualności. Tylko zmieszane kobiety to robią, a to nie tyko jest szkodliwe dla telewizyjnych lesbijek, ale prawdziwych kobiet, którym się mówi, że "nie spotkały jeszcze właściwego faceta" czy "nie widzą tego dopóki nie spróbują". Prawowitość jest podważana, a to czyni bycie ujawnioną kobietą niebezpieczne, szczególnie w częściach świata, gdzie naprawczy gwałt na lesbijkach jest dopuszczalną praktyką.

To przygnębiające, że serial taki jak "Faking It" mógł mieć tak wielki potencjał z inteligentnym pisaniem, świetnymi aktorami i prowokacyjnym założeniem, a potem jego znaczenie i wiarygodność została zniszczona w ostatnich kilku minutach finału sezonu. Jakby serial nie padł ofiarą często powtarzanej, nigdy nie respektowanej czy pozytywnie przyjmowanej historii "homoseksualnej kobiety sypiającej z facetem", to mogłoby dać fanom powód, aby oglądać właśnie ogłoszony drugi sezon.
 



Kategorie: Recenzje Telewizja Finały 
Seriale: Faking It 

Zobacz również: