Arek Tobiasz
| 10-06-2014, 02:11:19
Allison Janney była na pokładzie dramatu historycznego "Mistrzowie seksu" (Showtime), tak było do czasu jak twórczynie powiedziały jej, że może będzie musiała uprawiać seks.
"Czy wiecie jak stara jestem?" - przypomniała swoją odpowiedź na panelu Academy of Television Arts & Sciences.
54-letnia aktorka ujawniła, że dostosowanie się do roli było wyzwaniem na początku. "Ale potem..." - zaśmiała się, wskazując na jej atrakcyjnego 37-letniego ekranowego seksualnego partnera Teddiego Searsa, siedzącego obok niej na scenie.
W czasie godzinnej dyskusji, obsada i twórczynie serialu mówili o trudnych scenach seksu w pierwszym sezonie i zagłębianiu się w kwestie kulturowe, w tym akceptacji i równości.
Poniżej przedstawiamy najważniejsze rzeczy z wieczoru:
1. "Mistrzowie seksu" to nie jest "Gra o tron".
Pomysł, że "Mistrzowie" zmienili oczekiwania odnośnie seksu w telewizji przez sposób w jaki serial pokazuje gorące nagie sceny w kontekście jego tematyki przewijał się przez cały wieczór. Gwiazda Lizzy Caplan, która miała swój sprawiedliwy udział w scenach seksu w pierwszym sezonie, zapewniła widzów, że sceny nigdy nie były niepotrzebne, ponieważ zawsze służyły większej historii. "Nasz serial jest o seksie i intymności, kiedy inne seriale są o innych rzeczach, może smokach" - zażartowała, kontynuując jak publiczność przestała się śmiać. "Z całym szacunkiem tutaj, ale to sprawia, że czuję się czasami jak: 'Smoki wypad, niech ci ludzie zajmą się sobą!'"
2. Władza dziewczyn
"Nasz serial jest prowadzony przez kobiety, więc rozumieją" - powiedziała Caplan, chwaląc wizję producentek wykonawczych Michelle Ashford i Sarah Timberman, dodając ze śmiechem: "Tak, kobiety!" Annaleigh Ashford powiedziała wypełnionej sali, ze to był prezent, aby zagrać tak silną kobietę na ekranie, opis, który jak wierzy pasuje do jej postaci, Betty, idealnie. Michael Sheen nawet wypowiedział się reprezentując męską część obsady: "Nie sądzę, ż to pro-kobiecy serial" - powiedział. "To pro-ludzki serial... Wszystkie postacie są równe, a to uderzające jak wiele serialu nie ma takiej sytuacji".
3. Dzisiejsza trafność.
Pewni członkowie obsady zauważyli, że kiedy serial radzi sobie z problemami lat 50. XX wieku, problemy nie różnią się od tych, którym aktualnie stawiamy czoła. Caplan powiedziała: "Mam nadzieję, że serial sprawi, że ludzie się będą pytać: Jak bardzo się rozwinęliśmy w porównaniu z latami 50. - szczególnie jeśli chodzi o kobiety?" Zauważyła, że większość pytań jakie jej postać Virginia zadaje to kobiece kwestie, z którymi nadal zmagamy się dzisiaj. Beau Bridges się zgadza, poruszając temat drogi jego postaci: "Nasze społeczeństwo dzisiaj, niestety, pojawia się z brakiem wiedzy jeśli chodzi o gejowski styl życia. Nie jesteśmy tak tolerancyjni".
4. Honorując fakty
Ashford i Timberman ujawniły, że czują się zobligowane do uhonorowania prawdziwej historii Williana Mastersa i Vriginii Johnson: "Czułyśmy się naprawdę zobligowane i również chciałyśmy opowiedzieć prawdziwą historię tych ludzi". Jednak honorowanie faktów nie oznacza, że scenarzyście nie mieli twórczej wolności, gdzie były luki w rzeczywistej historii. W rzeczywistości zdradzili, że nadchodzący sezon będzie zawierał materiał nieobecny w książce, na której oparty jest serial.
5. Czytając książkę
Twórczynie wyraziły swoją wdzięczność za biografię dwóch pionierów w badaniach nad seksem autorstwa Thomasa Maiera, która dostarczyła wiele potrzebnego materiału dla nich wcześniej. Kiedy zapytali czy przeczytała książkę wcześniej, Caplan wypaliła: "Nie czytałam. Michael?", na co gwiazda Michael Sheen potwierdził, ze to zrobił: "Jeśli zamierzasz zagrać prawdziwa osobę, masz obowiązek, aby przeczytać o niej co nieco". W bardziej szczerej chwili Caplan później przyznała, że czytała pracę Maiera, nie raz, ale dwa razy.
6. Imponujący scenariusz
Kilku członków obsady zasugerowało, że kupili serial po przeczytaniu odcinka pilotowego. Caitlin FitzGerald chwaliła pisanie, żartując: "Dobre scenariusze są jak boja świetlna na śmietniku". Caplan ujawniła, że wiedziała nieco o prawdziwych Mastersie i Johnson, ale po przeczytaniu scenariusza musiała pojawić się na przesłuchaniu. Annaleigh Ashford też wiedziała od chwili jak zapoznała się z Betty w odcinku pilotowym, że nie może odrzucić tej roli.
7. Dorastając w latach 50.
Beau Bridges był nastolatkiem w latach 50. i przypomniał sobie jak słyszał o prawdziwych badaczach seksu. "My chłopaki, jakoś myśleliśmy, że prowadzimy ten autobus, ale potem Masters i Johnson pojawili się i ujawnili, że to w rzeczywistości kobieta". Nazwał wyniki badań "brutalnym przebudzeniem", które pomogło wyzwolić kobiety. Również warte zauważenia: Bridges myślał, że jego postać będzie kobieciarzem. "Jako przełożony kolegium, myślałem, że będę miał te wszystkie rzeczy z tymi studentkami". Później dowiedział się od szefów Showtime, że zagra geja, co było "nową erą dla niego" jako aktora.
Drugi sezon "Mistrzów seksu" zadebiutuje 13 lipca.