Arek Tobiasz
| 08-06-2014, 02:09:37
Drugi sezon "Orphan Black" pochłonął jedną ważną ofiarę w ostatnim odcinku, kiedy dr Aldous Leekie spotkał swój ostateczny koniec z najbardziej nieprawdopodobnej ręki ze wszystkich. Po przegranej w walce o władzę w Dyad z proklonem Rachel, Leekie uciekł z instytutu, ale został zatrzymany przez zrozpaczonego Donniego. Donnnie był tak wkurzony... hmm... "sondowaniem" swojej żony, że odchodzi.
Jedyny problem: Kiedy odchodzi, również przypadkowo pociąga za spust pistoletu, który trzyma, rozwalając głowę doktora, a jego posiekany mózg ląduje na oknach samochodu. W naszej rozmowie współtwórca John Fawcett wyjaśnia swoją decyzję zabicia Leekiego (w tej roli Matt Frewer), jak również pokazanie przez Rachel kilku prawdziwych emocji, wielkiej zabawie na odwyku, i pokręconej relacji Cosimy z Delphine.
Zacznijmy od kilku słów o odejściu drogiego Aldousa Lekiego.
Wiedzieliśmy, że dr Leekie zginie w drugim sezonie. I widzieliśmy, że to było coś co chcieliśmy wypracować i to miało być wielką częścią historii Rachel i dr Leekiego i będzie wielką częścią tego dlaczego opowiadamy tak wiele tej historii. Ostatecznie, myślałem, że naprawdę nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo się w to zagłębimy. I [współtwórca] Graeme [Manson] wcześniej miał ten pomysł, że Donnie powinien zabić dr Leekiego. To zabawne, ponieważ moją początkową reakcją było "to jest śmieszne". Potem jakoś podeszliśmy do tego na kilka różnych sposobów: Kto powinien go zabić? Jak powinien umrzeć? I ostatecznie powróciliśmy do Donniego. Chcieliśmy zrobić to w zaskakujący pewnego rodzaju dziwnie komiczny sposób, a to było wynikiem.
I posiadanie Donniego jako przypadkową osobę pociągającą za spust jest jakoś idealne.
Tak, chcieliśmy, aby to było zaskakujące. I wiesz, że życie Leekiego jest w niebezpieczeństwie pod koniec odcinka. Rachel w pewnym sensie pozwoliła mu uciec, a jest to bardzo realne zagrożenie dla jego życia, a Donnie po prostu okazuje się pojawić w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie. Pistolet wypala.
Oczywiści, kiedy zabijacie ważną postać, to wielka sprawa i musicie rozważyć plusy i minusy tego. Więc dlaczego Leekie i dlaczego teraz?
Cóż, myślę, że to oczywiste, że dr Leekie i Matt Frewer są wielką częścią naszego serialu i to bardzo wielka decyzja, aby postanowić wyeliminować postać. Nie chcieliśmy po prostu podejmować tych decyzji pochopnie, a to naprawdę musi mieć wpływ nie tylko na strukturę historii sezonu, ale również naprawdę na wielki obrazek. To musi działać na rzecz naszych celów końcowych. Więc stworzyliśmy pierwszą część sezonu aż do siódmego odcinka wiedząc, że to miało stanąć na głowie i że Leekie miał umrzeć. Wykorzystaliśmy to jako budulec dla tej postaci, i do czasy jak koniec dla niego nadszedł, chcieliśmy zbudować postać, którą rzeczywiście zaczęliśmy lubić i może nie mogliśmy całkowicie ufać, ale mieliśmy do niej pewną sympatię. I nie miał być po prostu rodzajem złego faceta. Miał w ten dziwny sposób pomagać. To ciekawe, kiedy jakoś zabijasz kogoś kogo rzeczywiście widzowie i fani jakoś zaczęli lubić i o kogo zaczęli się troszczyć. Myślę, że to był ważny element, aby zbudować tę postać i sprawić, aby jego śmierć faktycznie coś znaczyła pod koniec siódmego odcinka, a wpływała na kolejne kilka odcinków. Ze względu na śmierć dr Leekiego... fakt, że odszedł czy zaginął czy został uznany za martwego czy cokolwiek - to wpływa na wiele historii w kolejnych odcinkach.
Teraz chłopaki powiedzcie mi, że nie powtórzy się sprawa z Heleną i upewnijcie mnie, że w trzecim sezonie nie powiecie, że kłamaliście przez cały czas i on rzeczywiście żyje?
Nie wiem, stary. To była wyraźnie kulka w jego głowie. Dla mnie, to był mózg na oknie. To jest trudne do podrobienia.
Porozmawiajmy o relacji Cosimy i Delphine. Mieliście te bardzo delikatne sceny, gdzie się całowały zanim Cosima rozpoczęła swoje leczenie, ale potem Cosima konfrontuje się z nią w sprawie wykorzystania komórek macierzystych Kiry, krzycy na nią, i wykopuje z laboratorium. Dlaczego te szalone dzieciaki nie mogą po prostu pozostać szczęśliwe?
I to jest jedna z moich ulubionych scen z Tat w tym odcinku - ta scena, gdzie mówi do Delphine: "To jest moja biologia, moje ciało", i wykopuje ją z laboratorium. To jedna z moich ulubionych dramatycznych scen z Tatianą w odcinku. I to jest natura tej relacji - to chęć ufania, ale nie ma możliwości zaufania, a Delphine jakoś jest wykorzystywana przez Dyad i jest rozdarta między jej miłością do Cosimy a ludźmi, którzy pociągają za jej sznurki w innych kierunkach. Słuchaj, to jest bardzo mocno historia miłosna. W samym środku tego, to miłosna historia między Cosima i Delphine. Ta dwójka jest po prostu złapana w niefortunnych okolicznościach. Nie sądzę, że Delphine chce zranić Cosimę. Myślę, że chce chronić Cosimę i pomóc Cosimie, ale są te wszystkie inne czynniki. A to również tworzy dobry dramat.
Masz elementy niemal klasycznej komedii na odwyku z odpadnięciem Vica, a Sarah udaje, że jest Alison, a potem Alison i Felix niosą Vica i uderzają jego głową o ścianę. I potem wrzucasz Donniego do mieszanki, który jest zawsze zabawny.
To pewnego rodzaju nasz odcinek "Weekend u Berniego". Jedna z tych rzeczy, które są tak zabawne w tym serialu jest to, że możemy grać wielkie, ciężkie emocjonalne dramatyczne sceny z jednej strony, i pewnego rodzaju zabawne komediowe wybryki z drugiej. Wiedzieliśmy, że chcieliśmy zrobić głównie komediowy odcinek, a potem to jest jakoś jak dobra, gdzie jest linia? Jak daleko możemy się posunąć aż będzie trochę za daleko? I to ciekawe, ponieważ jest kwestia w szóstym odcinku, która jakoś widziałem, że jest w nieskończoność cytowana teraz na Twitterze: To naukowiec Duncan mówi: "Jak już poszedłeś trochę za daleko, to jest trudne nie iść na całość". I to podsumowuje mnie i Graeme w tym jak czujemy się odnośnie tego serialu w pierwszej kolejności. I to część zabawy tych wybryków w centrum leczenia.
Minęło trochę czasu odkąd mieliśmy dobrą scenę klona podszywającego się pod innego klona.
To na pewno zabawny aspekt naszego serialu. Nie chcemy robić tego cały czas i by zaczęło to się stawać trochę jak... "Och, znowu podszywamy się pod klona". Chcesz mieć zabawę z tym, ale używamy tego rozważnie. I to jest coś czego nie widzieliśmy wcześniej i to był po prostu zabawny aspekt próby radzenia sobie z dylematem Alison i posiadaniem Vica w centrum leczenia. Ten element, gdzie Vic rzeczywiście pada, co jest bardzo, bardzo zabawnym momentem - nasz kaskader naprawdę złamał swój nos. I rozmawialiśmy o tym na spotkaniu z naszym reżyserem odcinka, Kenem: Czy powinniśmy złamać stół? Kiedy upada, czy to powinno się zniszczyć? Złamać? I Ken był bardzo przekonany w tej kwestii: "Chcę, aby to było solidne. Chce, aby uderzył naprawdę mocno i uderzył w ten solidny, nie łamiący się stół". I człowieku, to jest tak bolesne do oglądania, ale zabawne. Ale to jest jedna z tych błyszczących chwil.
Co powiesz o scenie, gdzie Rachel łączy się z jej ojcem? To pierwszy raz, kiedy widzimy jak jakieś emocje pojawiają się u niej.
To początek czegoś nowego dla Rachel. To jest początek małej podróży Rachel jak widzimy o wiele bardziej emocjonalną postać. To jest odkrywcze dla niej. Jej ojciec, nie biologiczny ojciec, ale jej ojciec nie jest martwy. I odkrycie tego, że Aldous Leekie zabił jej matkę, a ukrywał tą całą rzecz przed nią przez ten cały czas - to tak ogromny moment dla tej osoby. I jak bardzo chcesz malować ją jako złoczyńcę, i widzisz ją jako pewnego rodzaju lodowatą potężną kobietę, nadal tam jest, a ta wiadomość ma ogromny wpływ na nią.
I ludzie będą chcieli dowiedzieć się więcej o Michelle Forbes. Jak wiele zobaczymy Marian?
Cóż, Marian na pewno jest kimś ważnym dla historii, w nadchodzących odcinkach i dalszych.