Lee Pace o antybohaterze "Halt and Catch Fire", a także o marzeniach o "Pushing Daisies" i "Hannibalu"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 01-06-2014, 23:55:48


Lee Pace o antybohaterze

Bohaterem najnowszego serialu AMC, "Halt and Catch Fire", jest fikcyjny wizjoner u zarania ery komputerowej - i też może trochę socjopatą.


Lee Pace ("Pushing Daisies") gra Joe MacMillana, dawnego sprzedawcę IBM, który jakoś otrzymuję pracę w Cardiff Electric, części rozwijającego się technicznego przemysłu na Środowym Zachodzie. Potem werbuje ich inżyniera, Gordona Clarka (w tej roli Scoot McNairy z "Argo"), jak również buntowniczą studentkę/programistkę Cameron Howe (Mackenzie Davis z "That Awkward Moment"), aby dokonać inżynierii odwrotnej komputera swojego dawne pracodawcy. I nie powstrzyma się przed niczym i nie oszczędzi niczyich uczuć, aby osiągnąć swój cel, ponieważ "jest większe przeznaczenie" - mówi Pace. "Teraz niektórzy mogą powiedzieć, że to socjopatyczne", ale ta etykietka się nie utrzyma jeśli Joe odniesie sukces w zrewolucjonizowaniu technologii.

Poniżej Pace broni swojej "dup----tej" postaci i zapowiada swój trudny romans z Cameron. Również ujawnia swoje nadzieje odnośnie musicalu "Pushing Daisies" na Broadwayu i roli jaką chciałby zagrać w "Hannibalu".

To jest twoja pierwsza stała rola w serialu telewizyjnym od czasu "Pushing Daisies", który był zdecydowanie innego rodzaju serialem. Jakie to było doświadczenie dla ciebie?

Toster nie może być bardziej różny od opiekacza na tysiąc, tysiąc sposobów. Wszystko w tym jest inne - inne stacje, inni twórcy, inna miłosna historia, inny zestaw umiejętności. [Śmiech] Słyszałem, że Joe jest krytykowany jako pewnego rodzaju dupek. Ale on nie zabija ludzi.

Uważam, że to ciekawe, że powiedziałeś o historii miłosnej w odcinku pilotowym, ponieważ to nie wydaje się najbardziej romantyczne powiązanie między Joe i Cameron. Jak ta relacja się rozwinie?

Nie chcę powiedzieć za wiele o tym. Prawdopodobnie nie powinienem nawet powiedzieć o miłosnej historii. Ale nie może się mu oprzeć, kompletnie nie potrafi. Spotkanie jej w tej klasie jest powodem, dla którego chce stworzyć ten komputer. Chcę zrobić to narzędzie - i umieścić to w ich rękach - które zmieni świat, ponieważ ona potrzebuje tego. Jeśli mogę zabrać tę technologię korporacyjnej Ameryce i umieścić ją w rękach tej dziewczyny, to żyjemy w innym czasie. To jest to co Joe ma na myśli, kiedy mówi: "To nie chodzi o rzecz. To rzecz, która przenosi nas do spraw". To kultura, która go interesuje.

To fikcyjny serial, ale rozmawiasz o rzeczach, które są bardzo realne i okresie w historii, który również taki jest. Jak wiele prawdziwych wydarzeń się rozegra w pierwszym sezonie, jak rozrost Apple?

Joe jest świadomy Steve'a Jobsa. Wie, że pracuje nad czymś bardzo fajnym na zachodnim wybrzeżu i chce go pokonać. Joe wierzy w siebie, wierzy, że ma coś do zaproponowania, tą technologię... Sześćdziesiąt firm starało się rozwinąć komputery [w tym czasie] z dużo większymi środkami niż Cardiff Electric. Ale Joe wie, że to nie ma znaczenia. Zasoby IBM, ligi białych kolesi w garniturach, korporacyjne pieniądze i korporacyjne interesy - kogo to obchodzi? Kogo obchodzi jakaś z tych rzeczy? Wszystko co musimy zrobić to najbardziej niesamowite urządzenie, które mogliśmy zrobić. I jeśli odniesiemy w tym sukces, ludzie będą tego chcieli. Wtedy jesteśmy w grze. I potem możemy zbudować kolejną rzecz i kolejną i kolejną. Potem wprowadzamy nową epokę. To jest innowacja. To cały duch, który napędza Joe MacMillana. I kiedy wiesz, że masz miliony ludzi żądnych tej technologii, to zmieni nasze życie, więc dlaczego miałbym się martwić czy uczucia Gordona zostaną zranione? Dlaczego miałbym się troszczyć, że [szef Cardiff Electric] Bosworth jest trochę wkurzony, że przejąłem jego firmę? [Śmiech] Jest większy cel. Teraz, niektórzy mogą powiedzieć, że to socjopatyczne, ale to wszystko zależy od tego czy Joe wygra czy nie. Jeśli wygra, jeśli odniesie sukces w tym co chce zrobić, to jest ryzykantem. Jest pionierem. Jest kimś kto pokonuje przeszkody. Jeśli mu się nie uda, jest dupkiem.

To może być jakieś pytanie do producentów, ale czy to tylko zbieg okoliczności, że słowo "Mac" jest w jego nazwisku?

Tak. Pytanie do producentów. Nie wybierałem nazwiska. Uwielbiam je. Kiedy napiszę emaile do nich, chciałbym odnosić się do niego jako Joe Maca. Cameron to Cam Dos.

Jest pewnego rodzaju zręczna jakość sprzedawcy Dona Drapera w nim.

To jest maska. Kiedy mówię w odcinku pilotowym: "Skończyłem prowadzić interesy w takim stylu" - ma to na myśli. Ale ten sposób prowadzenia interesów jest tak skuteczny. Więc jeśli muszę ubrać ten buty, aby dostać się przez drzwi i potem zacząć prowadzić to wszystko w sposób w jaki chcę, lepiej abym nosił tę maskę przez chwilę. Ale powiedz mi, czy myślisz, że on jest jak Don Draper po trzecim odcinku.

Jest o wiele mroczniejszą postacią niż Ned. Co naprawdę przyciągnęło cię to tego, aby zagrać tą postać?

Tak jak mówiłem, nie zabija ludzie. Jest inną postacią. Jestem tak szczęśliwy, że zróżnicowaną listę postaci przed sobą. Boże, gdy też kiedykolwiek dostaję jedną z nich, myślę: "Och, nie będzie w ogóle taki jak ja". Mój pierwszy film jaki zrobiłem nazywał się "Dziewczyna żołnierza". Transformacja była tak wielka w tym, że pomyślałem: "Nigdy nie rozpoznam siebie w tym". Ale obejrzałem to i widziałeś siebie. Widziałem siebie zakochującego się. Widziałem o wiele więcej siebie niż spodziewałem się zobaczyć. Z Nedem, kto wie czy ta postać odciska swoje piętno na sobie czy to wyciąga rzeczy z ciebie, o których wcześniej nie wiedziałeś, że je masz. Ale tak, absolutnie czuję, że Ned jest jak ja. I po zrobieniu sezonu tego serialu, czuję się, jakby w pewnym sensie, nie byłbym nigdy bardziej ujawniony w postaci. Nigdy bym nie przypuszczał tego po przeczytaniu odcinkach pilotowego. Nigdy bym nie pomyślał, że ten facet może być tak bliski tego kim jestem, i naprawdę, naprawdę tak okazało się być. Były czasy, że myślałam, że ci scenarzyści byli w mojej głowie, a ja na to: "Chłopaki, co się dzieje? Czytacie w moich bezsennych nocach?" [Śmiech]

Ludzie naprawdę są powiązani z "Pushing Daisies". Nadal to kochają. Co sądzisz o tym stałym przywiązaniu do serialu?

Nie wiem. Pamiętam, że robiłem kampanię do "Pushing Daisies", uruchamiającą serial, i starałem się wyjaśnić o czym to było. "Ned może dotknięcie ożywić martwych ludzi, a jeśli żyją dłużej niż minutę, to ktoś inny umrze. I jeśli dotknąłbym ich drugi raz, to wtedy umrą. I jeśli sprowadziłbym mogą miłość z dzieciństwa do życia, to nigdy nie mógłbym już jej ponownie dotknąć". I to taki jedyny w swoim rodzaju serial od Bryana Fullera. To jedna z tych magicznych, dziwnych rzeczy. Nie wiesz co to jest. Ale wiem, że zakochałem się w Annie Friel, absolutnie się w niej zakochałem. Widziałem ją w Nowym Jorku niedawno, ponieważ robiła nowy serial w tym sezonie ["Oddysey", NBC]. Mieliśmy duże nadzieje jeśli chodzi o "Pushing Daisies". Byliśmy dumni z tego, to było coś specjalnego. A to oznacza tak wiele dla mnie, że ludzie, nawet jeśli nie odkryli tego w tym czasie, zaczynają to odkrywać teraz, ponieważ tak ciężko pracowaliśmy nad tym.

[Twórca] Bryan Fuller rozmawiał o tym, aby zrobić musical "Pushing Daisies" na Broadwayu. Jeśli tak się stanie, chcesz w tym uczestniczyć?

Tak, jasne! Zawsze chciałem zrobić musical. Zawsze byłem ciekawy tego tematu. Nie pozwolę, aby moja kariera się zakończyła bez zrobienia musicalu. Więc chciałbym to zrobić, tak. Na pewno w to wchodzę. To brzmi naprawdę zabawnie dla mnie. To będzie zabawne, aby znów się razem zebrać.

To też wydaje się idealne miejsce dla tego rodzaju opowieści.

Och, mieliśmy tak wiele muzycznych odcinków, tak wiele piosenek w serialu. To byłoby idealne. Nie mogę sobie wyobrazić po prostu The Pie Hole na scenie? Idealne, prawda?

Czy Bryan rzeczywiście rozmawiał z tobą o tym? Czy to jst po prostu na liście życzeń fanów?

Może być trochę z tego. Ale Bryan czuje się bardzo mocno odnośnie tego serialu jak ja, oczywiście. Zawsze rozmawialiśmy o różnych sposobów, aby powrócić z Nedem, ponieważ to zakończyło się tak gwałtownie. To nie było satysfakcjonujące dla nas, a to byłoby wspaniałe, aby to zakończyć.

Co powiesz na gościnny występ w "Hannibalu"?

Chciałbym to zrobić. Uwielbiam ten serial. Coś niezwykle przyciągającego jest w serialach, które Bryan Fuller tworzy. To co tworzy jest tak fajne z moją ukochaną Caroline Dhavernas, moją młodszą siostrą [w "Wonderfalls"]. Więc chciałbym zagrać kogoś pokręconego i mrocznego w "Hannibalu".

Zawstydź Joe, zrób coś naprawdę mrocznego i socjopatycznego.

Cóż, musisz po prostu poczekać! Poczekaj i zobacz gdzie się dostanie w tym sezonie, Joe. Jest skomplikowany. Bardzo, bardzo, bardzo skomplikowany.
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja Nowe seriale 
Seriale: Halt & Catch Fire 

Zobacz również: