Arek Tobiasz
| 22-05-2014, 01:22:27
Rzeźba łabędzia z losu i gejowski chór z Los Angeles wypełniły plan zdjęciowy w poniedziałkowy wieczór na imprezie "Współczesnej rodziny".
Świętując ekranowy ślub Mitcha (Jesse Tyler Ferguson) i Cama (Eric Stonestreet), obsada i twórcy komedii ABC nagrodzonej cztery razy Emmy zgromadzili się na imprezie w czasie której został pokazany dwuczęściowy finał.
To był emocjonalny moment dla obsady, która ma nadzieję, że wymiana przysięg również zadowoli fanów. Julie Bowen zdradziła nam niezliczone wspomnienia jakie obsada miała w ciągu ostatnich pięciu lat, które doprowadziły nas do ołtarza: "Wszyscy szlochaliśmy. Nikt nie miał suchych oczu".
Opowiadanie historii, z którymi można się utożsamiać i doprowadzanie ludzi do śmiechu pozostaje głównym planem serialu, ale z gejowskim ślubem w centrum uwagi, wszyscy są również świadomi kulturalnego wpływu "Współczesnej rodziny".
"To ewolucja dla gejowskich par, gdzie ostatecznie zapominasz o tym, że są gejami" - mówi Ferguson, który poślubił swojego partnera Justina Mikitę w lipcu zeszłego roku. "Myślę, że jak wiele osób ogląda ślubnym odcinku, widzą to jako małżeństwo między dwójką ludzi, którzy naprawdę dbają o siebie i zapominając, że to w szczególności ślub między dwoma mężczyznami".
Stonestreet dodaje: "Mamy nadzieję, że to tworzy rozmowę wśród widzów i również ich rodzin i przyjaciół, że Mitch i Cam są po prostu tacy jak każdy inny".
Współtwórca Steven Levitan jest dumny z wpływu serialu, przyznając, że on, wraz z różnymi członkami obsady, słyszeli od licznych gejowskich nastolatków, że ujawnili się dzięki "Współczesnej rodzinie" (Bowen żartuje, że rzadko słyszy to od gejowskich par i singli, których życie zostało zmienione, ale tylko od mam, które jej mówią: "Jestem tobą. Nie rozumiesz, jestem tobą"). Ale Levitan jest nieugięty w tym, że nie ma planu stojącego za scenariuszami - innego niż to, aby ludzie oglądali serial.
"Komedia na pierwszym miejscu" - Levitan podsumowuje to. "Mamy nadzieję, że możemy bawić ludzi i sprawić, że poczują coś, a jeśli ci ludzie mogą być nieco bardziej tolerancyjni, to wspaniały bonus".
Ty Burrell też ma nadzieję, że serial "promuję sprawę", ale wierzy, że historia jest apolityczna w związku z uchyleniem propozycji 8 w Kalifornii.
Współtwórca Christopher Lloyd powtórzył oświadczenia Levitana i Burrlla, podkreślając, że scenarzyści nie działają tak, aby wpływać na ludzi: "Serial nigdy nie był polityczny, ale nasza nadzieja jest taka, że ludzie którzy są nieco przeczuleni przez gejowski ślub mogą to obejrzeć, myśląc: To, w dziwny sposób, wywołuje emocje we mnie, czego się nie spodziewałem'".
Ale istnieją również krytycy, a kiedy mówią głośno - czy to osobiście czy (bardziej prawdopodobnie) w Internecie - Stonestreet zaatakuje: "Na Twitterze, czasami się odgryzam ujawniając idiotyzm i głupotę ludzi, ponieważ myślę, że to jest zabawne, aby pokonać ich".
Jednak Lloyd przyznaje, że krytyka jest wyciszona, coś co przypisuje do zdolności aktorów, aby uczynić ich postacie sympatycznymi i niegroźnymi. "Mitch i Cam wydają się są jak typowa para hetero w rzeczach, na których się koncentrują, więc nawet anty-tłum daje im fory do pewnego stopnia" - mówi.
Obsada i twórcy nie mówili za wiele jeśli chodzi o jakieś wskazówki dotyczące kierunku serialu w szóstym sezonie. "Oddzielam kościół od państwa - ja gram, oni piszą" - zażartował Ed O'Neill. "Lubię być zaskakiwany".