Arek Tobiasz
| 16-05-2014, 02:04:04
Moment, na który fani "Arrow" czekali przez cały sezon - starcie Slade'a z Oliverem - zaskakująco nie był najbardziej szokującym w finale. Ten należał do nagłego i bardzo niepodobnego do postaci Olivera (Stephen Amell) wyznania, że jest zakochany w Felicity (Emily Bett Rickards).
Ta chwila praktycznie sprawiła, że media społecznościowe eksplodowały, a fani Olicity czuli uznanie, a pozostali mieli nadzieję, że ta deklaracja była przepowiednią szybkiej śmierci dla kumpelki Olliego. Ale to wszystko było tylko postępem, który został zaprojektowany tak, aby Slade (Manu Bennett) mógł porwać Felicity i mogła być na tyle blisko jego, aby podać mu lekarstwo.
Tak czy inaczej nieskazitelny drugi sezon "Arrow" pozornie uległ życzeniom fanów, dając tym fanom Olicity dokładnie to czego chcieli, jednocześnie chroniąc siebie przez zapewnienie innych, że to wszystko było sztuczką. I z pewnością konsekwencje tego będą odczuwalne w trzecim sezonie, wystarczająco, aby utrzymać ten trójkąt miłosny przynajmniej nienaruszony. Ale jest cienka linia pomiędzy kochaniem kogoś a byciem zakochanym w kimś.
To mówiąc, oto dlaczego powinniśmy widzieć nadchodzący podstęp: Jak do cholery Oliver Queen może wyznać miłość Felicity, kiedy tak naprawdę nawet jej nie zna? Widzowie ledwo znają dawną informatyczkę z Queen Consolidated, która stała się członkiem Zespołu Strzały poza skromnymi wskazówkami jakie producenci obiecali zbadać później. To nie znaczy, że Felicity nie jest ciekawą postacią, ale czy Oliver naprawdę miał czas, aby poznać ją na głębszym poziomie, kiedy był zajęty ratowaniem Starling City i jest już emocjonalnie związany z siostrami Lance? To po prostu nie wydawało się być prawdziwe w tym momencie, co sprawia, że to było o wiele trudniejsze do przełknięcia po fakcie.
Jeśli naprawdę by kochał Felicity, nigdy nie wysłałby jej do brzucha bestii ryzykując szansę, że Slade może znaleźć najpierw lekarstwo czy szybko poderżnąć jej gardło w chwili, kiedy Oliver wkroczył. Ollie był w stanie poświęcić Felicity w nadziei chronienia osoby, którą Slade (prawdopodobnie poprawnie) uznał za jego prawdziwą miłość: Laurel (Katie Cassidy).
Co myślisz o tym wielkim wzrocie akcji?