Chris Colfer o debiucie pisarskim w "Glee", trudnej przyszłości Klaine'a i "możliwościach" w 6 sezonie


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 07-05-2014, 03:17:34


Chris Colfer o debiucie pisarskim w

Wtorkowy odcinek "Glee" oznacza pierwszy odcinek napisany przez gwiazdę Chrisa Colfera, który powiedział, że miał tylko dwie wytyczne dotyczącego jego scenariusza: "Nie mogłem zerwać z Blainem i nie mogłem nikogo zabić".


Poniżej Colfer ujawnia więcej szczegółów odnośnie jego pisarskiego debiutu w "Glee", a potem daje nam spojrzenie na to co przed nami w przyszłości serialu: Czy Kurt powróci w przyszłym sezonie? I jeśli tak, czy nagle okaże się być samotny?

Jak długo planowałeś napisanie swojego odcinka?

Nigdy nie chciałem zrobić tego, czy nie dawałem żadnych wskazówek, że chciałbym to zrobić. To nie jest mój świat, to nie są moje postaci i myślałem, że nie chciałbym nimi manipulować czy zniszczyć to. Ale potem pojawili się u mnie i powiedzieli: "Czy byłbyś zainteresowany napisaniem odcinka? Chcemy, abyś to zrobił". To była okazja, której nie mogłem odrzucić.

Czy możesz przedstawić to nam? O czym wszystkim to jest?

Każdy wie, że jestem bardzo egoistycznym pisarzem, więc główna historia jest o Kurcie, który nie ma szczęścia i szuka czegoś co potwierdzi go jako wykonawcę. Kończy dołączając do produkcji "Piotrusia Pana" w domu starców, a coś się dzieje kobiecie, która grała Piotrusia, więc musi ją zastąpić. Największy komplement jaki dostałem od załogi i obsady, kiedy scenariusz wyszedł to, że to przypomniało im odcinek "Glee" z pierwszego sezonu. I mamy pewnych niesamowitych ludzi w tym.

Tak, porozmawiajmy o tych niesamowitych ludziach.

June Squibb, Tom Conway i Billy Dee Williams; byłem zszokowany. Nigdy nie spodziewałem się, że dostaniemy takie nazwiska, szczególnie June Squibb, prosto po nominacji do Oscara. Muszę powiedzieć, June mnie rozwaliła. Ludzie muszą obejrzeć ten odcinek tylko dla jej występu. W wieku 83 lat, ona była na stopach 14 godzin dziennie, śpiewała, tańczyła i była z resztą z nas. Po prostu zachwycała każdego kto był wokół niej. Była niesamowita, i mam nadzieję, że otrzyma uznanie na jakie zasługuje. Rozwaliła nas wszystkich.

Co było najważniejsze dla ciebie do osiągnięcia w tym odcinku?

Chciałem, aby to było bardzo podobne do klasycznego "Glee". Chciałem zrobić historię o słabszych; myślę, że to dlatego mamy tak oddaną widownię, ponieważ to był serial o grupie dzieciaków, które nie miały wcześniej niczego co by ich reprezentowało. Moje dwie ulubione rzeczy w życiu to zwierzęta i starzy ludzie, więc na pewni chciałem włączyć obie te rzeczy do historii.

Czy jest coś co chciałeś zrobić, ale nie mogłeś z jakiegoś powodu?

Dali mi tylko dwie wytyczne, kiedy dali mi tę pracę: Nie możesz zerwać z Blainem i nie możesz nikogo zabić. Naprawdę dali mi tak wiele wolności z tym. Byłem przerażony wchodząc w to. Nie wiedziałem czego się spodziewać, i nie wiedziałem czy będę w stanie opowiedzieć historię, którą chciałem powiedzieć, ale scenarzyści dali mi tak wiele miejsca do grania. To było niesamowite doświadczenie.

Więc nie należy się spodziewać, że Kurt najpierw zerwie z Blainem, a potem go zamorduje?

Nie, tak się nie stanie w tym odcinku. Może w szóstym sezonie, ale krew nie będzie na moich rękach. To będzie kogoś innego odcinek.

Jak czujesz się odnośnie tego, gdzie znajdujecie się teraz, i grze możecie się stąd udać?

Są bardzo młodzi i są zaręczeni, więc nie jestem pewien gdzie pójdą dalej. Zaręczyny to już dość duży krok. Mam szczęście, że to nie jest w moich rękach.

Czy wiesz czy powrócisz w pełnym wymiarze czasu w przyszłym roku?

Absolutnie nie mam pojęcia. Słyszałem bardzo niewiele o tym co się wydarzy w szóstym sezonie, więc nie mam pojęcia.

Ryan Murphy niedawno powiedział, że coś wielkiego się wydarzy, co wyśle każdego na inną ścieżkę. Możesz to rozwinąć?

Piąty sezon ma naprawdę fajne zakończenie, które myślę, że naszym widzom będzie się naprawdę podobać. To wysyła każdą postać na swoją własną drogę, co otworzy drzwi do wielu możliwości w szóstym sezonie, w zależności od tego co będą chcieli z tym zrobić. Każda postać otrzymuje dobre pożegnanie.

Jakie są twoje nadzieje co do przyszłości Kurta, ogólnie mówiąc?

Egoistycznie, miałem tak wiele zabawy pracując z June, Timem i Billym Dee, mam nadzieję, że na przyszłość w tym domu spokojnej starości, który stworzyłem. Ale po prostu chciałbym zobaczyć go szczęśliwym. Mam nadzieję, że zobaczę go jak potwierdza się sam w sobie. Myślę, że to byłaby świetna lekcja dla oglądających dzieciaków, że musisz znaleźć zgode i szczęście w sobie. Nie dostaniesz tego od kogoś innego.

Teraz kiedy przeczytałeś to co myśli Colfer, jakie są twoje myśli (i obawy) odnośnie szóstego i finałowego sezonu? Napisz w komentarzu.
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja 
Seriale: Glee 

Zobacz również: