Arek Tobiasz
| 05-05-2014, 14:57:39
W poprzednim tygodniu "Chirurdzy" byli promowani zwiastunami, w których Burke mówi Cristinie: "Chcę ciebie". Ale co chce od niej? Rozpalenia na nowo romansu? Nowej zawodowej relacji? Porywającego meczu squasha? Ponieważ tytuł odcinka to "We Are Never Ever Getting Back Together", zamierzam zasugerować, że opcja A nie jest możliwa. Ale czy mam rację? Czytaj dalej, a dowiemy się razem.
ZAGRANICZNA INTRYGA | Jak odcinek się zaczyna, Richard zwołuje spotkanie zarządu - oprócz Jacksona - w którym zachęca Cristinę, aby złożyła apelację w związku z jej przegraną jeśli chodzi o nagrodę Harpera Avery'ego, inaczej Grey Sloan zacznie tracił najlepsze talenty i pieniądze na badania. Zaniepokojona, że będzie dalej publicznie upokarzana, postanawia przyjąć ofertę mowy o jej badaniach w Zurychu. I ten kto powinien się pojawić podczas jej prezentacji to... Burke, który, bez jej wierzy aż do tego czasu, stał za zaproszeniem. Ale to jest dalekie od największego szoku jaki czeka Cristine. Burke nie tylko pracuje w szpitalu, w którym się znajdują - dzięki prywatnemu sponsorowi, to jest jego szpital! Nie potrzebuje nawet rządowego finansowania! I, delikatnie mówiąc, miejsce jest niesamowite. Tak bardzo niesamowite, że to sprawia, że Grey Sloan wygląda jak Briarcliff. To ma 49 drukarek i hologramowe narządy, na litość boską. Innymi słowy, to idealne miejsce do tego, aby Cristina przeniosła swoje badania na kolejny poziom i wydrukowała bijące serce. Mimo to, nadal jest niechętna, aby przyjąć ofertę Burke'a, aby zacząć to pracę i spełnić swoje marzenia. To sztuczka, podejrzewa, aby odzyskać ją w swoim życiu. Ale się myli. Burke jest teraz żonaty i ma dzieci, i jest tak bardzo im oddany, że nigdy nie mówi kwestii "Chcę ciebie", którą słyszymy w zwiastunach. (W rzeczywistości, o ile moje uszy mnie nie oszukały - i popraw mnie jak jeśli się mylę - wszystko co kiedykolwiek mówi to:" Nie chce cienie". Niezła sztuczka ABC!) Po tym jak rozpaczliwie próbuje skontaktować się z Mer - i jej to się nie udaje - Cristina postanawia sama zadecydować i odrzucić pracę. "Nigdy nie chciałam pracować dla ciebie" - mówi. "Chciałam być tobą". I to wtedy ma miejsce największy zwrot akcji. Burke nie chce również pracować z Cristiną. Jeśli by to zrobił, jak mówi, sposób w jaki ją kochał, to zniszczyłoby jego małżeństwo. "Chcę, abyś przejęła to po mnie" - wyjaśnia. "Odchodzę". Bezcenna odpowiedź Cristitny: "Ty oferujesz mi swój szpital jakbyś był Willym Wonką i wręczał mi fabrykę czekolady?" To zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. A jednak... to prawda. Więc, kiedy Mer odbiera ją na lotnisku, nie musi mówić niczego. Jej osoba po prostu patrzy na nią i wie: "Odchodzisz".
TYMCZASEM, WRACAJĄC NA RANCZO... | Kiedy to wszystko się dzieje, wracając do Seattle, Callie ujawnia Derekowi, że obrała nowy kierunek w ich badaniach, który eliminuje potrzebę posiadania jego czujników. Również zauważa to, że, jak on i Amy przygotowują się do rozdzielenia bliźniąc syjamskich, które dzielą substancje szara, traktuje swoją siostrę "jakby była idotką". Gdzie po drodze uświadamia sobie, że nią nie jest. Więc, nowo oświecony, rekomenduje ją, aby zajęła jego miejsce pracując z Callie. "Ale ja tu nie mieszkam" - wskazuje Amy (parafrazuję). "Może powinnaś" - sugeruje (znów parafrazuje).
W SKRÓCIE | Kiedy rezydencji nie martwią się o to, które z nich zostanie wyrzucone - czy które jest pod skalpelem? - Stephanie dedukuje, że rodzice chłopca z bańki nadal nie wiedzą, że zdrowieje (i to tak szybko), ponieważ Bailey nie posłuchała ich zaleceń i poddała go jej eksperymentalnemu leczeniu. Bez Alexa w pobliżu, aby ją uratował, Jo popełnia wielki błąd, który sprawia, że ma przechlapane u Owena. Leah - dlaczego, Boże? Dlaczego?! - obsługuje wiertło czasie delikatnego rozdzielenia bliźniąt syjamskich i jakoś tego nie partaczy. W czasie sprzeczki z Jacksonem odnośnie przegranej nagrody, Richard nazywa przynależność szpitala z Fundacją Harpera Avery'ego jako "skazane małżeństwo" - termin, który uderza zbyt mocno w April, która to słyszy. Ale później, po tym jak broni swojego męża przed Richardem, Jackson znajduje ją w kaplicy i słodko ujawnia, że będzie chodził do kościoła z nią i małym Averym każdej niedzieli - pod warunkiem, oczywiście, że mogą później dostać gofry.
Dobra, twoja kolej. Co myślisz o tym odcinku? Czy powrót Burke'a była wszystkim na co miałeś nadzieję? Czy jesteś zadowolony ze sposobu w jaki Cristina odejdzie? Napisz w komentarzu!