Arek Tobiasz
| 05-05-2014, 03:18:42
Kiedy Aaron Sorkin rozpoczął pisanie "The West Wing", prezydent miał być drugoplanową postacią, namacalną personą, która unosiła się nad fabułą, ale rzadko rzeczywiście się pojawiała. Potem w pierwszych odcinkach serialu Martin Sheen pojawił się na ekranie, oczarował widzów swoim intelektualnym idealizmem i aurą głównej postaci, i wszystko się zmieniło.
To będzie ciekawe, aby zobaczyć czy coś podobnego będzie miało miejsce, kiedy Jerzy Waszyngton pojawi się po raz pierwszy w "Turn", nowym dramacie AMC o wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Jamie Bell ("Billy Elliot") występuje jako Abraham Woodhull, farmer z Long Island, który ryzykuje życiem i rodziną, aby zdobywać informacje o Brytyjczykach w jego rodzinnym mieście i pobliżu Nowego Jorku. Do tej pory Waszyngton został wspomniany mimochodem, głównie w uwłaczający sposób po tym jak jego żołnierze zostali wyparci z Nowego Jorku w 1776 roku i Kongres Kontynentalny rozważa odciążenie jego dowodzenia. Ale w zeszłą niedzielę, wskazówki Abego o wojskach z Hesji w Trenton zostały przemycone do pakietu wywiadowczego, który znalazł się w biurze Waszyngtona, tętniącym życiem nerwowym centrum działania.
W niedzielę, 4 maja, Jerzy Waszyngton pojawi się w "Turn". Urodzony w Nowym Jorku aktor Ian Kahn, który niedawno pojawił się gościnnie w takich serialach jak "Niepokorni", "Kości" i "Parenthood", będzie czynił honory grając jednego z Ojców Założycieli. 42-letni aktor rozmawiał z nami o tym doświadczeniu.
Granie Waszyngtona nie jest jak granie Jeffersona, czy Franklina, czy nawet Lincolna. Jest coś bardzo imponującego w nim - bardzo odległego - coś, z czym historycy zmagali się przez lata, a pewni filmowcy i aktorzy również. Od czego zacząłeś?
Byłem naprawdę pokorny wchodząc w buty Jerzego Waszyngtona, ponieważ jak zagrasz tego mężczyznę? Jak zrobisz tego człowieka pełnego sprawiedliwości? Ludzi kochali go. Każdy myśli o Waszyngtonie jako o pewnego rodzaju portrecie, który został zrobiony jak był starszym mężczyzną - mężczyźnie z banknotu dolarowego. Ale jego czas jako młodszy mężczyzna był tym w co się zanurzyłem najpierw. Zawsze chciał być oficerem w Brytyjskiej Armii, i naprawdę wzrastał w szeregach szybko i potężnie, ale był trochę lekkomyślny. Rzeczywiście był trochę jak dziki ogier. Mężczyzna, którego poznaliśmy później to mężczyzna, który jakoś opanował siebie, ponieważ wyciągnął wnioski ze swoich błędów. to był rzeczywiście dobry sposób dla mnie, aby zanurzyć się w tej roli, ponieważ mogę utożsamić się z tym. Myślę, że większość z nas może się z tym utożsamić - pomysł, że kiedy byliśmy młodsi, byliśmy bardziej dzicy i jakoś wyciągaliśmy rękę w stronę świata i dotykaliśmy ognia, dotykaliśmy gorącego pieca. I potem uczyliśmy się na podstawie tego, że nie chcieliśmy naprawdę robić rzeczy w taki sposób.
Amerykanie myślą o Waszyngtonie jako o praktycznie nieśmiertelnym, ale Waszyngton jesienią 1776 roku był bardzo zawodny i podatny. Kim jest Waszyngton, którego po raz pierwszy spotykamy w "Turn"?
Boi się. [Śmiech] Sprawy nie idą szczególnie dobrze. Stracił Nowy Jork, co było niemożliwe do utrzymania, a Kongres Kontynentalny rozważa zastąpienie go. Kiedy idziemy do odcinka w tym tygodniu, widzimy z jaki powodzeniem prowadzi armię przez Delaware, więc widzisz go w czasie swojego pierwszego zwycięstwa od jakiegoś czasu.
Na poziomie podstawowym, Waszyngton zawsze wyróżniał się od swoich rówieśników, ponieważ był wysoki, był skrupulatny w swoim wyglądzie i - chociaż to brzmi dziwnie teraz - wyglądał świetnie na koniu, co naprawdę znaczyło coś w tej epoce. Czy jest wielkie wprowadzenie twojej postaci, które pokazuje jakieś z tych atrybutów?
Tak. Wszystko z tego. Zobaczysz to na początku kolejnego odcinka. Kiedy Waszyngton przybywa ze swoimi ludźmi, jest na konie i widzisz jak zsiada. To bardzo wyraźnie. Fizycznie ma około 190 cm, ale ludzie w tamtych czasach mieli 170 cm - więc 190 cm w tamtych czasach to jak 200 cm. I był wytrzymały, i miał mocną budowę ciała. był dużym, silnym mężczyzną.
Na planie, nosiłeś mundur i byłeś nazywany Jerzym Waszyngtonem, czy czułeś się inaczej w porównaniu z innymi postaciami, które grałeś? Czy ludzie traktowali cię inaczej?
Reżyser pierwszego odcinka był jak: "Generał jest na planie! Generał jest na planie" Więc było trochę tego. Ale jak przeszliśmy do robienia scen - dowiadujesz się, że nie możesz grać króla, że to każdy wokół ciebie tworzy cię królem. Miałem szczęście, aby pracować z Stephenem Rootem, Sethem Numrichem i Michaelem Gastonem. Ci ludzie są nie tylko świetnymi aktorami, ale są zawodowcami. Ale tak, to jest trochę inne, kiedy każdy chodzi wokół i nazywa cię ekscelencją.
Byłeś Jerzym Waszyngtonem... jak przekracza Delware. I przypuszczam, że są inne kultowe momenty, gdzie musiało być zupełnie surrealistyczne, aby to nakręcić.
Każda sekunda czuła się charakterystycznie, ale to w jakim kierunku pracowaliśmy i generalnie mieliśmy nadzieję to zrobić, to okazja, aby pokazać go po prostu jako człowieka. Jest ciepło w Waszyngtonie, o którym ludzie naprawdę nie wiedzą, i wiem, że staramy się bardzo mocno to znaleźć. Ponieważ był mężczyzną, który przeszedł przez te wszystkie doświadczenia, który nawalił i popełnił błędy. Nie był idealny i miał słabości. Jednym z jego największych atutów było to, że nigdy nie czuł się jakby był najmądrzejszym facetem w pokoju - bo nie był. [Śmiech] Ale może był najbystrzejszym człowiekiem w pokoju.
Oczywiście nie ma żadnego zapisu głosu Waszyngtona. Jak zdecydowałeś, że będzie wyglądać głos Jerzego Waszyngtona, i jak to znalazłeś?
Craig [Silverstein] napisał w opisie postaci, że był kimś pomiędzy posiadaniem angielskiego a amerykańskiego akcentu. I jest również akcent Wirginii. Jednak, Waszyngton spędził tak wiele czasu z brytyjskimi oficerami [jako młodszy mężczyzna], więc uczył się od tych ludzi, starał się mówić jak oni. Więc głos jest amerykański, z mocnym angielskim akcentem i jakimś głębokim basem 190 cm, 106 kilogramowego mężczyzny. Chciałem, aby miał moc i prezencję. I powiem ci małą sztuczkę: Waszyngton nie był dumny ze swoich zębów. to była jedna z jego wielkich pięt achillesowych jego życia, a jednym z wyborów jakie podjąłem było to, że mówił bez ujawniania zbyt wielu zębów, ponieważ był tego świadomy. Był facetem, i chciał być kochany i szanowany, i pomyślał, że zęby pokazują go jako kogoś z niższej klasy społecznej.
Do tej pory w "Turn", tylko słyszeliśmy o Waszyngtonie. Jak wielką rolę odegra w tym tygodniu?
Jest tak wiele świetnych postaci w serialu. Naprawdę nie chcą, aby Waszyngton przejął wszystko, więc dlatego trzymali go z dala, tak myślę. Mój kontrakt w tym roku był tylko na trzy odcinki, a jest odcinek, który nadejdzie wkrótce, gdzie spędzisz wiele czasu z Waszyngtonem. Będziesz wiedział, gdzie zmierzamy z tym. Mamy trochę smaku Waszyngtona w tym roku, a potem w kolejnym sezonie, z tego co mi powiedziano, będzie tego więcej.