Tatiana Maslany mówi o ostatnim odcinku "Orphan Black"


redakcja   redakcja | 03-05-2014, 02:25:34


Tatiana Maslany mówi o ostatnim odcinku

Sara Mannnig wreszcie połączyła zarówno ze swoją córką Kirą jak i jej przybraną matką Panią S, w ostatnim odcinku „Orphan Black”, ale nie miały wiele czasu na świętowanie, gdy byli przyjaciele Siobhan odwrócili się do nich przez gotówkę. Ale pozostali zimni, sztywni i martwi, po tym jak S z nimi skończyła.


Gdzieś indziej, Cosima spotyka Rachel pierwszy raz, a Alison dokonuje bolesnego odkrycia, że mąż Donnie był jej obserwatorem — w przeciwieństwie do najlepszej przyjaciółki Aynsley, której pozwoliła umrzeć. Rozmawialiśmy z gwiazdą Tatianą Maslany by zyskać jej spojrzenie na drugi odcinek drugiego sezonu „Orphan Black”.

Więc rzeczywiście zobaczyliśmy teraz te rozszerzenie świata poza granice miasta, i wiem, że jest to powód, dla którego wcześniej zaczęliście produkcję, byście wszyscy mogli to zrobić. I widzimy ciebie wydostającą się poza ten świat gdy szukasz Kiry i spotykasz Panią S. Czy to dla ciebie miła zmiana scenerii?

Tak, to było bardzo miłe. To była dobra zabawa by wydobyć wszystkich poza strefę komfortu, wszystkie klony i wszystkie postacie, rzeczywiście, i poznanie Pani S trochę bliżej czy zasadniczo pojawienie się kolejnych pytań na jej temat. Ale to było naprawdę fajne wydobycie Sary poza miasto, ponieważ nie sądzę by czuła się komfortowo za miastem. Myślę, że to po prostu otworzyło postacie i one się zmieniły z powodu nowego środowiska i nowych podróży i świat poszerzył się w tym sezonie dla wszystkich z nich.

Twoje sceny z Marią Doyle Kennedy, która gra Panią S, są zawsze pełnie szalonego napięcia. Czy to jest trudne do zagrania?

Nie, tam jest coś niemalże łatwiejszego w tym. Jest wielka ilość zaufania pomiędzy nami dwiema i zdajemy sobie sprawę, że Sara i Pani S, są dwiema stronami tej samej monety, ponieważ bardzo się kochają i bardzo się nienawidzą nawzajem. I są niemalże tą samą osobą. Dla Marie i mnie, to nie jest tak, że to jest dla nas łatwe, by to osiągnąć, ale myślę, że jest łatwiejsze ponieważ lubimy ze sobą pracować i wiem, że jeżeli coś na nią zrzucę, ona to podejmie i odrzuci do mnie. Jest prawdziwe znaczenie partnerstwa w tym. Myślę, że koleżeństwo, które łączy nas poza ekranem pozwala nam skakać sobie do gardeł na ekranie.

Mamy tę scenę, gdzie Alison jest na pogrzebie Aynsley i widzi wiadomość Donniego i zaczyna zdawać sobie sprawę, że on jest jej obserwatorem i ona siada i widzi, że niewłaściwa osoba umarła. To potworne odkrycie, ale Alison jest znacznie ciekawsza w ten sposób, gdy coś idzie źle, prawda?

Całkowicie. Chcemy widzieć ją tak napiętą jak tylko to możliwe, chcemy widzieć ją połykającą tak wiele różnych strachów i obaw i niepokojów, jak tylko to możliwe, więc przez to ona współgra w pewien sposób z tym zawsze. To ciekawe widzieć ją tłumiącą najgorsze rzeczy, jakie mogą się zdarzyć w jej życiu i starającą się mimo wszystko uśmiechać. To na pewno jest dla Alison ciekawe.

Mój ulubiony tekst odcinka był w nowym laboratorium Cosimy w Instytucie Dyad, Rachel wchodzi i mówi: „Więc jesteś lesbijką?” a Cosima odpowiada, „Moja seksualność nie jest najbardziej interesującą częścią mnie”.

To było wspaniale. Pomyślałam wtedy, że bardzo uwielbiam Graema i Karen, za sposób w jaki piszą, jest taki wspaniały. A to był najlepszy sposób by to powiedzieć, wiesz? Poza tym ich odwaga, by napisać ten osąd Rachel i cokolwiek to było, a Cosima po prostu stała w swojej własnej skórze, taka pewna siebie. Też to uwielbiam.

To było świetnie, ponieważ oczywiście, to jeden element tej postaci, ale nie jest to element definiujący ją w jakimkolwiek znaczeniu.

To właśnie uwielbiam w serialu. To nie wisi, jak kapelusz czy czerwona flaga, czy znak, czy cokolwiek w seksualności Cosimy. To po prostu jej część.



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja 
Seriale: Orphan Black 

Zobacz również: