Arek Tobiasz
| 28-04-2014, 19:13:59
Jeżeli jesteś wśród 10 fanów "Gry o tron", którzy nadal nie znają serialowej objawienia "Kto zabił Joffrey, w tym tygodniu odcinek był niezwykle satysfakcjonujący.
Nawet jeśli byłeś skalany, było wiele innych rzeczy, którymi można było się rozkoszować. Mówię o Daenerys przejmującą Meereen jak szef, Brienne odjeżdżającą z zaskakującą misją - z pięknymi pożegnanymi prezentami! - i Margaery uwodzącą swojego męża numer trzy. Przejrzymy to co się wydarzyło w "Oathkeeper".
RÓD TARGARYENÓW | Rozpoczynamy z Missandei, która daje Szaremu Robakowi najsmutniejszą lekcję angielskiego w historii. Kiedy pyta go o jego życie zanim stał się żołnierzem, odpowiada na to po prostu: "Zawsze Nieskalany. Przed Nieskalanym, nic". Aww, mały Robak! Przerywają im Daenerys i Barristan Selmy, która mówi: "Już czas".
Dalej widzimy jak Szary Robak i garstka innych żołnierzy niewolników Dany infiltruje miasto, gdzie znajdują zgromadzenie bardzo spostrzegawczych niewolników z Meeree. Inne bunty zakończyły się źle, mówią niewolnicy z miasta, a nie mają też żadnego przeszkolenia w walce. Ergo, nie mają szans na wygranie. Szary Robak wskazuje, że jest trzech niewolników na każdego pana w murach miasta; jeśli chcecie wolności, twierdzi: "Musicie ją sobie wziąć".
Tak robią. Po krwawym przewrocie, Daenerys spaceruje po mieście jak wdzięczni uwolnieni ludzie zrzucają swoje obroże i krzyczą: "Mhysa! Matka Smoków chce, aby panowie zapłacili za ich brutalną przeszłość, ale Barristan ostrzega: "Czasami, lepszą odpowiedzią na niesprawiedliwość jst miłosierdzie". Khaleesi odpowiada: "Odpowiem na niesprawiedliwość sprawiedliwością". Zlecając ukrzyżowanie ich jak dzieci, które napotkała po drodze do miasta.
RÓD LANNISTERÓW: BRACIA KRÓLOBÓJCY | W czasie lekcji fechtunku, Bronn dosłownie pobija Jaimiego jego sztuczną ręką (heh), potem obarcza winą za to, że nie odwiedził Tyriona w więzieniu, mówiąc, że młodszy Lannister chciał, aby Jaime walczył za niego w Eyrie w pierwszym sezonie: "Zamierzasz walczyć o niego teraz?" - pyta najemnik.
Przechodzimy do celi Tyriona, gdzie Jaime milcząco wyznaje, że jest ojcem Joffreya, a Tyrion wprost wyznaje, że nie zabił tyrana króla. Po tym jak Tyrion twierdzi, że Jaime faktycznie nie przyszedł tutaj dla Cersei, aby go zabić, prosi Jaimiego o uwolnienie. Kiedy Jaime odmawia, Tyrion odpala: "Przepraszam. Nie chciałbym, abyś zrobił coś nieodpowiedniego". (Ha!)
Jaime później twierdzi o niewinności Tyriona przed ich nabombioną siostrą - "Nie zrobił tego, Cersei" - ale ona ma inny plan zemsty w swojej głowie: Chce, aby znalazł Sansę i "przyniósł jej głowę". Kiedy nie przystaje na to, staje się jeszcze bardziej chłodna i żąda, aby trzymał czterech strażników przed komnatą Tommena cały czas. "To wszystko, lordzie dowódco" - mówi mu.
RÓD LANNISTERÓW: Z BOGIEM | Jaime kończy tym, że wysyła rycerza z zadaniem odnalezienia zaginionej żony Tyriona, ale nie w taki sposób w jaki jego siostra ma nadzieję. Prosi Brienne, aby znalazła Sansę i doprowadziła ją do bezpiecznego miejsca, aby dotrzymać jego obietnicy złożonej Catelyn.
W ciekawym momencie dla Jaimiego; niezależenie od tego jak odebrałeś kontrowersyjną scenę między nim a Cersei w zeszłym tygodniu, nie można zaprzeczyć, że był o wiele lepszym człowiekiem w drodze (ratując Brienne przed gwałtem, niedźwiedziem, wyznając jej to co naprawdę się wydarzyło, kiedy zabił Aerysa Targaryena) niż był odkąd powrócił do Królewskiej Przystani. Gwendoline Christie sama powiedziała, że Brienne chce, aby Jaime kontynuował swoją podróż z dala od jego wychowania; przez odesłanie jej, bez względu na to jak czyste były jego intencje, umieszcza się na nieuniknionej drodze powrotu do starych sposobów?
Zanim odjeżdża, Jaime daje byłem towarzyszce podróży swój valyriański miecz (nazywa go "Wiernym przysiędze"), zbroję stworzoną specjalnie dla niej, i Podricka jako jej giermka. Jaime żegna się z nią, a chociaż brakuje jej słów, jej drąży podbródek mówi sam za siebie zanim ona i Pod odwracają się i udają na ich misję.
RÓD STARKÓW | Tyrion zadaje dobre pytanie: Gdzie Sansa zmierza? Na pokładzie statku Littlefingera dowiadujemy się, że płynie do Eyrie, ponieważ on zamierza poślubić jej ciotkę Lysę. Sansa wydedukowała, że jej porywacz i zbawca był zamieszany w zabicie Joffreya, ale się zastanawia A) dlaczego to zrobił, kiedy Lannisterowie byli stosunkowo dobrzy dla niego i B) kto pomógł mu właściwie wykonać ten czyn. "Mężczyzna bez motywu jest mężczyzną, którego nikt nie podejrzewa" - mówi, złowieszczo, a potem szokuje ją ujawnieniem, że trucizna, która zabiła Joffa była umieszczona w naszyjniku, który miała na sobie tego dnia. Co do jej późniejszego pytania, Baelish mówi, że ma "nowych przyjaciół", którzy chcieli zabić króla. Kto może być tymi kumplami?
RÓD TYRELLÓW | To byli Tyrellowi, ludzie! Olenna Tyrell, będąc bardziej szczegółowym, która spędziła trochę czasu w ogrodzie przeżywając swój rozkwit, kiedy Margaery słucha, wniebowzięta. Babcia Tyrell opowiada historię jak dziadek Margaery został oryginalnie zaręczony z siostrą Olenny... aż Olenna wykorzystała kobiece sztuczki na nim. "Byłam dobra. Byłam bardzo, bardzo dobra" - mówi dumnie. Och, babciu, zachowuj się!
Ale wracają do jeszcze większego objawienia: Tak, Olenna Tyrell i Petyr Baelish pracowali razem, aby zamordować Joffreya - wyznanie, które sprawia, że oczy Margaery są jeszcze większe niż normalnie. Pamiętaj, kiedy miała zamieszanie z naszyjnikiem Sansy w czasie uczty? To wtedy zaczęła się magia. "Nie sądzisz, że pozwoliłabym ci poślubić tą bestię, prawda?" - pyta nonszalancko starsza kobieta.
Później Marg bierze porady babci do serca i zakrada się do pokoju Tommena po zmroku. "Mówi się, że mam być twoją żoną" - szepcze do młodszego brata Joffreya. (Mówi się również, że jego pokojówki będą musiały zmienić jego pościel rano, jeśli jego oszołomiony wyraz twarzy jest jakąś wskazówką). Mają małą pogawędkę - przerwaną przez ser Łowcę, kota - zanim całuje go w czoło i przypomina mu, że ich wieczorne wizyty będą "naszym małym sekretem" przed Cersei.
LUDZIE Z MURU | Jon Snow nadal chce iść do Twierdzy Crastera i zneutralizować Karla, który może powiedzieć Mance'owi Rayderowi dokładnie jak bezbronny w rzeczywistości jest Mur. Alliser się zgadza - głównie dlatego, że ma nadzieję, że Jon umrze w czasie wyprawy, oczyszczając mu w ten sposób drogę do zastąpienia lorda dowódcy Mormonta. Kiedy Jon prosi o ochotników do towarzyszenia mu w wyprawie, Allister nie jest zadowolony jak widzi, że kilku mężczyzn wstało - w tym nowym przybysz Locke, aka człowiek, którego Roose Bolton wysłał, aby pozbyć się pozostałych żyjących członków rodziny Neda Starka. Locke kłamie o tym kim jest naprawdę, a on i Jon szybko się zaprzyjaźniają.
Tymczasem, u Crastera, Karl niechlujnie pije wino z czaszki Mormonta. Bracia Karla ze Straży Nocnej zachowują się żałośnie (AKA jak złodzieje, gwałciciele i ogólnie przestępcy, którymi kiedyś byli), a cały chaos tylko krótko zostaje przerwany, kiedy starsza kobieta przynosi ostatnie dziecko Crastera, chłopca, który właśnie się urodził.
Reszta córek-żon zaczyna mówić: "Daj je bogom", a po wielu przekleństwach, Karl zleca, aby dziecko zostało zostawione na mrozie dla Białych Wędrowców. Ten płacz przyciąga uwagę Brana, Hodora, Meery i Jojena, którzy pojawiają się bliżej po tym jak Bran - w postaci Lata - zostaje złapany w pułapkę, ale widzi jak wilkor Jona, Duch jest zamknięty w klatce w pobliżu obozowiska. Cała grupa zostaje złapana, a Bran (może) kupuje im trochę czasu ujawniając, że jest bratem Jona i Starkiem.
Zastanawiasz się co się stało z dzieckiem? Biały Wędrowiec trzyma je i zaprowadza dziecko do jakiego rodzaju przywódcy Białych Wędrowców, który dotyka dziecko swoją zimną, martwą dłonią... a oczy dziecka stają się lodowato błękitne. Więc stąd pochodzą dzieci Białych Wędrowców!
Teraz twoja kolej. Co sądzisz o tym odcinku? Napisz w komentarzu!