Reżyser "Gry o tron" o kontrowersyjnej scenie: Jaime jest "traumatyzowany", a Cersei "wrakiem"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 28-04-2014, 04:11:45


Reżyser

Reżyser "Gry o tron" Alex Graves zszokował fanów śmiercią Joffreya (Jack Gleeson). Dzisiaj mówi o następstwach Fioletowego Wesela w odcinku, który zawiera jedną z najbardziej niepokojących scen do tej pory.


Jak Cersei (Lena Headey) opłakuje swoje syna, Jaime (Nikolaj Coster-Waldau) pojawia się, aby ją pocieszyć i oddać swój szacunek. Sprawy stają się gorące i mocne między rodzeństwem/kochankami, ale kiedy Cersei stara się to powstrzymać, Jaime ją gwałci. Dodając kolejną warstwę do już niepokojącej sceny, martwe ciało ich syna jest zaledwie kilka centymetrów od nich.

"Cała sprawa dla mnie była tak, że to martwy Joffrey tam leży, patrząc na całą rzecz" - mówi Graves. "Chciałem się upewnić, że będę miał Jacka tam tak bardzo jak tylko mogłem. Oczywiście Lena i Nikolaj śmiali się za każdym razem jak mówiłem: 'Złapiesz ją za włosy, a Jack jest tutaj' czy 'Pojawisz się w taki sposób, a Jack jest tutaj'".

Dlaczego to było takie kluczowe, aby Joffrey był w tej scenie?

"Był ich pierworodnym. Był ich grzechem. Ich pożądaniem i miłością - ich wszystkim" - mówi Graves. "Jeśli odszedł, co stanie się dalej?"

Tutaj, reżyser mówi o reszcie odcinka, ujawniając, która scena myśli ma "jedną z najlepszych przemówień w serialu" i dlaczego te wydarzenia są tak istotne dla reszty sezonu".

Czuje się jakby to był odcinek Tywina. Jak kręcenie tej jego sceny z Tommenem wyglądało?

To był jeden z najlepszych dni jakie kiedykolwiek miałem przy kręceniu. Kręcenie Charlesa (Dance) porywającego syna Leny słowami tego trzyminutowego monologu - i posiadanie Leny utrzymującej się z nim na najwyższym poziomie aktorstwa możliwie bez ani jednego słowa - było fajne. To była moja ulubiona scena jaką kiedykolwiek nakręciłem. To prawie jak kompilacja "Zwyczajnych ludzi" z filmem Hitchcocka, ponieważ siedzisz tam i jesteś jak: "To tak dysfunkcyjne i dziwaczne". Ona jest wrakiem. Tywin naprawdę mówi na temat tych historycznych rzeczy, a powoli zaczynasz myśleć: "On porywa jej jedynego syna", ponieważ nie będzie miała go już więcej. I potem jak mu się to udaje, pojawia się Jaime i ją gwałci. To było jak - przeczytałeś tą scenę i byłeś jak: "Czekaj, kto to wyreżyseruje?"

Cala scena była jedną z najbardziej tabu, niepokojących, które wydarzyły się w serialu.

Nigdy nie jestem tak podekscytowany, aby kręcić sceny wymuszonego seksu. Ale cala sprawa dla mnie była taka, że martwy Joffrey tam leżał, oglądając całą rzecz. [Showrunnerzy] David [Benioff] i Dan [Weiss] pokochali to, a ja byłem jak, chciałem się upewnić, że będę miał tam Jacka tak bardzo jak tylko mogę. Oczywiście Lena i Nikolaj śmiali się za każdym razem jak mówiłem: "Złapiesz ją za włosy, a Jack jest tutaj" czy "Pojawisz się w taki sposób, a Jack jest tutaj".

Dlaczego to było tak ważne, aby mieć ciało Joffreya w tej scenie?

Był ich pierworodnym. Był ich grzechem. Ich pożądaniem i miłością - ich wszystkim, Jeśli odszedł, co stanie się dalej? Jaime nadal stara się wierzyć tak mocno jak tylko może, że jest zakochany w Cersei. Nie może przyznać się do tego, że jest traumatyzowany przez swoją rodzinę i został zmuszony, aby to całe jego życie było czymś czego nie chciał. Tym kim jest - ale temu zaprzecza - to jest rzeczywiście dobrym rycerzem, jak Brienne.

Sprawy z Daenerys też były dość szalone. To powraca do tej sceny z Nieskalanymi, którą wyreżyserowałeś w zeszłym roku.

To było, kiedy skończyłem przygotowywać Fioletowe Wesele. Poszedłem do domu, i zamiast spania musiałem to zaplanować. Zawsze nazywam Meereen moją dorywczą pracą od 20:00 do 2:00. Jeśli musisz się dostać to istoty danej fabuły, to zawsze to jest Emilia [Clarke]. Jest najbardziej motywującą, stymulująca młodą aktorką spośród wielu, z którymi pracowałem. Jest z absolutnie zawodowa z starej szkoły. Nosi ze sobą postrzępioną, zniszczoną wersję książki jak kręcimy, ponieważ jest jedyną osobą, która czyta książki. A poza tym wszystkim, za każdym razem jak mówię akcja, patrzysz na ten występ jaki ma miejsce jakby to była Nirvana.

Jaka była w czasie kręcenia tego wielkiego finału Daenerys w odcinku?

Jesteś w kamieniołomie z powiedzmy 500 śmierdzących facetów, a załoga jest wyczerpana, a każdy jest na krawędzi, a jak Emilia się pojawia na planie, to nagle cała załoga jest jak: "Emilia! Dzień dobry, Emilia. Jak się masz?" To wydobywa to co najlepsze w każdym. To jakby Audrey Hepburn właśnie pojawiła się na planie. I nikt nie jest bardziej uprzejmy niż ona na planie. To jest po prostu świetne. Jest dobrym przykładem.

Wcześniej, mieliśmy tą bardzo smutną scenę. Jest urocza rodzina, gdzie ojciec i syn rozmawiają, a potem ojciec zostanie natychmiast postrzelony strzałą. Jaki był tego cel.

Co to mówi to, że nikt nie jest bezpieczny na Północy. To mówi, że nie jesteś z dala od niebezpieczeństwa nie ważne jak oddalona twoja wioska jest, ponieważ dwie walczące siły są obecnie nieuniknione i to zmierza do czegoś wielkiego. Co mamy oglądać to strategię Dzikich, którą jest to, że robią tak straszne rzeczy, że Jon Snow będzie musiał się pojawić i walczyć z nimi. I Jon musi się im oprzeć tak długo jak to możliwe.

Arya i Ogar również spotkali urocza rodzinę, którą Ogar obrabował, ale usprawiedliwił swój rozbój wielkim przemówieniem.

To jedno z najlepszych przemówień w serialu, a to są czasy w jakich żyją. Ogar mówi: "Arya. Jesteś jak swój ojciec. Nie bądź za bardzo jak swój ojciec lub inaczej skończysz martwa". I to bardzo ważny punkt zwrotny dla niej. To prawdziwe pytanie kim zamierza się stać? Dziewczyna, która widziała jak jej rodzina jest mordowana cały czas? Co się stanie z tym dzieckiem w szoku, i jak zamierza się tym zająć?

Również wyreżyserowałeś ósmy i dziesiąty odcinek tego sezonu. Co możesz nam powiedzieć o tym co dalej w "Grze o tron"?

Trzeci odcinek jest częściowo odcinkiem z następstwami, gdzie ustalasz co się stało i wszystko odwraca się w kierunku drugiej połowy sezonu, czy to Czarny Zamek, gdzie bitwa się zbliża i uświadamiając sobie, że będą musieli coś zrobić. Trzeci odcinek w rzeczywistości jest serią naprawdę pięknie napisanych scen, które elegancko kończą się z Meeren, co jest dopiero początkiem. Masz te wszystkie piękne sceny jak się rozgrywają, a potem dostajesz wielkie miażdżącego zakończenie odcinka, które jest jak pierwsza scena w filmie na koniec. Trzeci naprawdę przygotowuje wszystko pod ostatnie trzy odcinki sezonu.
 



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja 
Seriale: Gra o tron 

Zobacz również: