Billy Bob Thornton z "Fargo" o tym czego przemysł filmowy może się nauczyć od telewizji


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 23-04-2014, 21:08:10


Billy Bob Thornton z

Zdobywca Oscara Billy Bob Thornton powrócił na mały ekran z "Fargo" (FX), serialowej antologii inspirowanej "klimatem Minnesoty", który pomógł braciom Coen zdobyć nominację do Oscara za film, w którym wystąpili William H. Macy i Steve Buscemi.


W 10-odcinkowym dramacie od showrunnera Noah Hawleya, Thornton gra Lorne'a Malvo - wielkiego złego obok nieudolnego sprzedawcy samochodów, Gusa Grimliego (Martin Freeman) - w jego pierwszej stałej roli w serialu od czasu występu w "Hearts Afire".

Tutaj rozmawialiśmy z Thortonem o powrocie do telewizji, czego przemysł filmowy może nauczyć się od ryzyka jakie stacje ogólnokrajowe i kablówki podejmują teraz i jego zainteresowaniu powrotem do telewizji po "Fargo".

Co jest takiego w "Fargo", co wzbudziło twoje zainteresowanie?

To było tak dobrze napisane. Jeśli powiedziałbyś mi, że bracia Coen to napisali, a nie wiedziałbym nic o tym, uwierzyłbym w to, ponieważ to ma ich wrażliwość i klimat. Serial ma ich klimat; Noahowi udało się nie naśladować ich. Zrobił swoje własne zwierzę bez naśladowania ich, a nadal uchwycił ducha tego o czym ich film był. To trudna sztuczka. To było jak robienie 10-godzinnego niezależnego filmu. Jak te 10 odcinków się zakończy, mogę odejść i robić znów filmy. I ta postać, Lorne Malvo - jest tym tajemniczym włóczęgą, obcym i płatnym mordercą. To wspaniała rola ze względu na tego czarne poczucie humory. Po prostu kocham grać to. "Fargo" było wspaniałym doświadczeniem, które rzeczywiście mnie odmłodziło. Widzę świetną pracę wykonywaną teraz w telewizji; jest więcej wolności w telewizji niż w filmach. Zrobiłem trzy filmy zanim rozpocząłem "Fargo", które wszystkie wychodzą w przyszłym roku, więc czułem, że mam coś w banku i to uwalnia cię, aby przejść do czegoś nowego i spróbować tego. Jestem w pewnych z tych telewizyjnych seriali. Przejmują miejsce tego renesansu, który mieliśmy od początku do końca lat 90. z świetnymi niezależnymi filmami. To trochę tak jak teraz telewizyjna wygląda.

Miałeś podobne komentarz na TCA. Jak myślisz czego przemysł filmowy może nauczyć się od tego co telewizja robi teraz z serialami takimi jak "Fargo" i "Detektyw" (HBO)?

Mogę powiedzieć, że przemysł filmowy jest nadal więlką częścią rynku jak zawsze były dramaty i komedie dla dorosłych. Problem jest taki - i myślę, że przemysł filmowy o tym wie - że jeśli ludzie mogą oglądać je w telewizji w zaciszu własnego domu i nie płacić dużej ilości pieniędzy i kupować popcornu za 10 dolców, zastanawiają się: "Cóż, po co iść do kina?" Więc, innymi słowy, przemysł filmowy może ma trochę związane ręce, jeśli chce robić te filmy, ponieważ muszą znaleźć sposób, aby zachęcić widzów do odwiedzenia kina. Ludzie powyżej 40 czy 45 lat naprawdę nie chodzą do kin, więc branża filmowa to zauważa i mówi: "Ok, będziemy robić filmy w kierunku młodszej widowni".

Czy myślisz, że oglądanie jak ty, Matthew McConaughey i Woody Harrelson idziecie do telewizji pomoże branży filmowej opowiedzieć inne historie?

Myślę, że oni robią to tylko wtedy jak mogą zdobyć widzów, ale to jest trochę tak, w jaki sposób to zrobisz? Musieliby najpierw zrobić te filmy i zobaczyć czy to działa. A przemysł nie ryzykuje z tym jak kiedyś.

Co jest niesamowite biorąc pod uwagę, że telewizja ryzykuje tak bardzo ze stylem, formatem, tonem i tempem, jak z "Detektywem". Czy to jest coś co kiedykolwiek zrobiłeś?

To bardzo ciekawy serial, tak. Co prawdopodobnie mam zamiar zrobić, to spróbować zrobić kilka filmów w roku i znaleźć coś innego takiego jak to. Może podzielę mój czas między naprawdę świetne telewizyjne projekty i filmy. Taki jest prawdopodobnie pomysł. Myślę nawet, że niektóre z tych filmów, których nie mogę już zrobić, ponieważ nie robią ich tak często - nawet jeśli to niezależny film za 5 czy 6 milionów dolarów - może niektóre z tych rzeczy, gdzie mam problem ze sfinansowaniem tego, może zrobię to dla telewizji. Może rozszerzymy to do 10 godzin, 10-częściowego serialu czy jak Kevin Costner zrobił z "Hatfields & McCoys" i zrobił z tego trzyczęściową rzecz.

Co było twoim największym wyzwaniem w robieniu "Fargo"?

Największym wyzwaniem była praca z innymi reżyserami cały czas. Pochodzi z świata, gdzie pracowałem z jedną osobą przez całą drogę. Wszyscy ci reżyserzy byli wspaniali, ale każdy z nich ma inną energię i inny sposób działania, więc musiałem się do tego przyzwyczaić. Poza tym, to poszło dość gładko.

Po powrocie do telewizji po raz pierwszy od lat 90., czy widzisz, że ten proces się zmienił?

To czuje się jak długi film. Był czas, kiedy telewizja nie kopała bardzo głęboko. Jedna z rzeczy, która się zmieniła to stacje. Oczywiście HBO i Showtime robili to przez długi czas, ale stacje rozluźniły kwestie cenzury. Możesz zrobić dość dużo tego co chcesz. Nie musieliśmy się powstrzymywać robiąc "Fargo" dla FX. Myślę, że telewizja zaczęła przyciągać więcej talentów i historie stały się lepsze, ponieważ może rzeczywiście pokazać więcej realizmu i możesz mieć język, seks, przemoc i rzeczy, które kiedyś były tabu w telewizji.

Jak powiedziałbyś, że Lorne porównuje się do wielkich złych Steve'a Buscemiego i Petera Stomare'a z filmu "Fargo"? Czy te występy wpłynęły na cienie?

W ogóle. Rozmawiałem z Martinem Freemanem o tym. Nie oglądał filmu po raz kolejny zanim zaczęliśmy to. Nie widziałem filmu od kilku lat, a lubiłem go, ale celowo nie oglądałem tego ponownie. Nie chciałem być pod jego wpływem. Pamiętam go na tyle dobrze, aby wiedzieć, że nie jestem naprawdę jak żadna z tych postaci. To zupełnie nowa postać w tym świecie. Martin jest luźno oparty na postaci Billa Macy'ego, ale naprawdę dla mnie jest jak nowy gość.

Jak opisałbyś Lorne Malvo? Czy widzisz jakąkolwiek postać, którą grałeś wcześniej?

Myślę, że jest trochę jak Clint Eastwood z jego dni z spaghetti westernu. Lorne jest taki, że jest bardzo ostrożny wobec innych i to jest w tym jak wygląda. To zawsze jest w jego oczach. Jest jak postać "The Man With No Name". Ale jeśli chodzi o postacie, które grałem, to jakby Ed Crane z "Człowiek, którego nie było" miałby naprawdę złego brata - to może być ten facet.

Wiemy, że "Fargo" (FX) jest zamkniętą opowieścią. Czy powrócisz w drugim sezonie i zagrasz inną postać jeśli taką drogę obierze Noah?

Noah jest dość tajemniczym facetem. On jest trochę jak Malvo. Naprawdę nie dał mi żadnej wskazówki co do tego jak to będzie wyglądać. Przypuszczam, że będą nowe postaci i nowa historia. Podpisałem umowę na jeden sezon, więc nie jestem pewien. I mogę nawet nie pasować do tego po tym wszystkim.

Jedną z rzeczy, którą "American Horror Story" (FX) robi tak dobrze, to sprowadza swoją główną obsadę, która gra postacie w zupełnie innej historii niż zrobili wcześniej. Czy to byłoby dla ciebie interesujące?

No pewnie, jeśli to przemówi do mnie. Nie mam co do tego wątpliwości. Ale potem znowu, myślę, że może nawet o napisaniu czegoś dla telewizji czy dostanie się do innego rodzaju krótkiej historii, więc zobaczymy co z tego wyjdzie.

Czy wróciłbyś do FX?

Nie byłem traktowany tak dobrze przez studio od długiego czasu. Nie sądzę, że ktokolwiek był; są prawdziwie unikalnym gronem w FX i jestem bardzo szczęśliwy, aby być częścią ich świata.
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja 
Seriale: Fargo 

Zobacz również: