Arek Tobiasz
| 20-04-2014, 21:17:52
Czy już ci jest go żal? Theon Greyjoy - ten bezduszny, ambitny i ostatecznie morderczy dawny więzień Starków - przetrwał więcej męczarni niż jakakolwiek inna żyjąca postać w "Grze o tron". Po zdradzeniu rodziny Starków, Theon (Alfie Allen) został złapany przez ród Boltonów, gdzie był obiektem różnego rodzaju tortur fizycznych i psychicznych z rąk Ramsaya Snowa (Iwan Rheon).
W zeszłym roku sceny Theona były trudne do oglądania dla wielu widzów HBO, a do tej pory w tym sezonie "Gry o tron", sytuacja nie wydaje się o wiele polepszyć - wyszedł z lochu, przynajmniej, ale teraz wydaje się całkowicie podporządkowany i pobity.
Niezbyt wielu ludzi porównuje "Grę o tron" do "Władcy Pierścieni" teraz, kiedy dramat HBO tak dogłębnie różni się od tej innej klasyki fantasy. Mimo to Theon bardziej przywodzi na myśl najbardziej wyraźnie zarysowaną postać Tolkiena - Sméagola/Golluma. Jak kreacja Tolkiena, Theon nawet przyjął nowe imię: "Fetor".
Rozmawialiśmy krótko z Allenem przez telefon przed premierą sezonu "Gry o tron":
Jakiego rodzaju komentarze od fanów dostałeś w zeszłym sezonie?
Naprawdę tylko empatię, chociaż ludzie, którzy byli mi bliscy mieli tendencję do śmiania się. Ludzie mówili: "To tak trudne do oglądania", a jako aktor, to jest coś co chcesz usłyszeć. Uważam to za komplement.
Co możesz nam powiedzieć o tym sezonie?
To staje się mroczne. Myśle, że ludzie zobaczą, że to jest tak trudne do oglądania w tym roku. To zależy jakiego rodzaju człowiekiem jesteś. To bardziej tortury psychiczne niż fizyczne. To jest trudne dla aktora. Musze opowiadać więcej historii moimi oczami niż słowami. Nigdy naprawdę nie robiłem czegoś takiego wcześniej.
Więc nie ma tak dużo krzyków?
Tak, nie ma wiele tego tym razem. Ach, rzeczywiście, jest trochę chwil z zachrypniętym gardłem dla mnie, więc wyczekuj tego.
Podróż Theona jest inna, przynajmniej bardziej szczegółowa, niż w książkach.
Lubię to, ponieważ sam nie wiem co się stanie, i jako aktor to jest luksus. Przestałem czytać książki w pewnym momencie, ponieważ nie chciałem tego w mojej głowie. To dobre, aby być zaskoczonym. Jak widzowie, w zasadzie jestem fanem jak oni.
W pewnym sensie twoja postać staje się bardziej jak Daenerys (Emilia Clarke), w tym że jest oddzielona od reszty obsady w swojej własnej historii.
To że umieściłeś mnie i Emilię razem jest śmieszne - nie jestem nawet blisko jej! Ale to jest fajne, tak. Chcę po prostu zrobić to sprawiedliwie dla autora George'a R.R. Martina i showrunnerów Dana Wiessa i i Davida Benioffa oraz trzymać to dalej. To było dziwne, ponieważ po drugim sezonie nawet nie wiedziałem czy nadal będę tutaj.
Więc skoro nie czytałeś książek, to uczciwe, aby zapytać: Jakiego rodzaju los chciałbyś dla swojej postaci, który zrobił złe rzeczy, ale również cierpiał tak mocno?
Cokolwiek Dan i David są skłonni mi dać. W mojej głowie, to może pójść wszędzie. Po prostu czekam i zobaczę. Ludzie, którzy zostają sprowadzeni na ziemie mają tendencję do bycia upokorzonym, więc może dla nas zobaczenie więcej dowodów byłoby świetne.