Paul Wesley o reżyserskim debiucie i przyszłości Stefana i Eleny w "Pamiętnikach wampirów"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 17-04-2014, 17:29:57


Paul Wesley o reżyserskim debiucie i przyszłości Stefana i Eleny w

Chociaż gwiazda "Pamiętników wampirów" Paul Wesley chciał wyreżyserować odcinek od bardzo długiego czasu, mówi, że to zajęło mu trzy sezony, aby wreszcie zdobyć się na odwagę i o to poprosić.


"Postanowiłem, że chcę reżyserować, kiedy widziałem mój pierwszy film Stanleya Kubricka, więc to było tak dawno temu, ale wiedziałem, że chciałem wyreżyserować odcinek Pamiętników wampirów od minuty, kiedy dostałem jedną z głównych ról" - mówi Wesley. "Również po prostu wiedziałem, że to aroganckie, aby poprosić wcześniej niż przed czwartym sezonem, więc zapytałem na początku czwartego sezonu i zrobiłem to w piątym sezonie".

Chociaż Wesley poznawał ten cały proces przez jakiś czas, ostateczne przejęcie rządów za kamerą nie obyło się bez wyzwań. Największa niespodzianka? Jak gotowy musiał być na kompromis. "Czytasz coś i masz idealistyczną wizję tego jakie to powinno być, a potem dostajesz się na miejsce i plan nie jest dokładnie taki jak chciałeś, aby wyglądał czy aktor ma inną interpretacje" - mówi Wesley. "Więc jest interesujący kompromis na jaki musisz pójść jako reżyser. Musisz być otwarty na to, a jeśli nie jesteś to możesz wpakować się w wielkie kłopoty. Musisz być otwarty na zmianę w każdej chwili".

Odpowiednio, odcinek Wesleya obejmuje dość sporo scen między jego postacią Stefanem i jego byłą, Eleną (Nina Dobrev), a ma podobne uczucie co do pierwszego sezonu. Odcinek szczególnie zajmuje się proroctwem sobowtórów, kiedy dwójka zaczyna mieć sny o byciu razem w innym życiu. "Naprawdę cieszyłem się mocno tymi scenami" - mówi Wesley. "To zawsze jest fajne zrobić coś co jest inne i spowalnia wszystko. Pierwszy sezon miał 30 km/h, a do czasu jak dostaliśmy się do piątego sezonu, lecimy tak szybko, że czasami trudno nad tym nadążyć. Więc spowolnienie tego i powrót do pierwszego sezonu był naprawdę fajny". Co do tego czy skonfrontowanie się z przeznaczeniem daje Stefanowi nadzieję na ponowne rozpalenie związku czy nie, Wesley mówi: "Ponieważ myślą, że to jest proroctwo, to odbiera temu romantyzm i czuje się to jak zaaranżowane małżeństwo".

Z Wesleyem bagatelizujący perspektywę pojednania dwójki, wydaje się jakby kolejną znaczącą dla niego osobą była Caroline (Candice Accola). Ostatnim razem zapytaliśmy dwójkę aktorów o ten pomysł i mieli sprzeczne poglądy, ale Wesley jest nadal za tym jeśli chodzi o parę.

"Nadal sugerują tą rzecz między Caroline i Stefanem, a jednak nie zrobili jeszcze niczego w tej sprawie; to zabawne" - mówi Wesley. "Nie wiem co z tym zrobią... Nie wiem jak przejść od najlepszych przyjaciół do romansu, ale to byłoby ciekawe jeśli by tak zrobili. Lubię, kiedy dziewczyny rozpromieniają nieco Stefana".
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja 
Seriale: Pamiętniki wampirów 

Zobacz również: