Arek Tobiasz
| 15-04-2014, 01:34:14
Wszystko staje się mocno skomplikowane w "Tomorrow People".
Z zmianą sojuszy i mocami, które zostały ujawnione, dramat sci-fi stacji CW powraca po krótkiej przerwie z odcinkiem, który wiąże kolejny nieprawdopodobny zespół: dawnych sojuszników i obecnych wrogów Jedikiaha (Mark Pellegrino) i Johna (Luke Mitchell).
Mamy scenę z poniedziałkowego odcinka, "Modus Vivendi", który zaczyna się od Jedikiaha, który jest gotowy strzelić do wszystkiego i każdego jak stoi na straży zamrożonego ciała swojego brata Rogera. Jak to widzi, z Założycielem wprowadzającym nowe zasady do Ultry, sprawy staje się trochę podejrzane.
Jak scena sugeruje, Jedikiah bezskutecznie unika polowania swojej dawnej Ultry - "Rozpaczliwe czasy, rozpaczliwe czasy", jak uzasadnia - i kiedy John mówi swojemu dawnemu mentorowi, że to czas, aby odejść, Jedikiah staje się defensywny. Założyciel nie zamierza odpuścić, wyjaśnia John. "Założyciel wyznaczył nagrodę za twoją głowę" - mówi, a jedyny sposób, aby chronić Rogera jest taki, aby Jedikiah "znalazł się tak daleko od niego jak to tylko możliwe". Ale dla Jedikiaha rodzinne więzy są ważniejsze niż wszystko.
Zamiast tego proponuje Johnowi dołączenie do jego wysiłków, aby chronić ciało Rogera przed Założycielem. "Pomóż mi" - błaga Jedikiah, oferując Johnowi swoją strzelbę. "Proszę?" Co John zrobi?