Z każdym dniem, Ludmiła coraz bardziej traci siły. Jednak Przemek wciąż walczy o jej życie. Czy oboje dostaną od losu drugą szansę?

- Nie możesz się teraz poddać!

Młody lekarz spogląda z napięciem na ukochaną. A Ludmiła, zmęczona chorobą, wyznaje:

- Wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? Zanim wszystko się posypało, zanim
okazało się, że Falkowicz to oszust. Przez moment, przez jeden krótki moment
myślałam, że jestem z tobą w ciąży. Że będziemy mieć dzieci i domek z ogródkiem.

Załamana, dziewczyna przytula się do ukochanego. A Przemek z trudem panuje nad
emocjami:

- Co ja mogę zrobić, Ludmiła, co mogę. Zamorduję tę szuję! Osobiście!

 
Tymczasem Hana przekazuje bratu kolejną złą wiadomość - z kliniki w Izraelu.

- Jest ostateczna odmowa. Twierdzą, że badanie jest zakończone, a Ludmiła nie spełnia kryteriów.

- Jak nie spełnia?!

- No wiesz, mój ojciec uprzedzał mnie, że mamy bardzo małe szanse. Jeszcze wczoraj rozmawiał z profesorem Markovitzem.

- Ale czy powiedział, że to dla niej jedyna szansa? Że jest młoda, piękna.

- Przemek, proszę cię! Przesłałam mu skany wszystkich wyników badań. Wiedział, co mówić.

- Kurcze, gdybym tylko sam mógł z nim porozmawiać. Na pewno bym go przekonał!

- A właściwie. co stoi na przeszkodzie, żebyś tam pojechał i spróbował? - Hana posyła bratu ciepły uśmiech. - Przecież to niecałe cztery godziny lotu, a mieszkać możesz u mojej rodziny.

- Myślisz, że może się udać?

- Jak walczyć, to do końca!