Szefowie "Agents of SHIELD" o bombie "Kapitana Ameryki 2": Nic nie jest święte


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 09-04-2014, 02:26:58


Szefowie

Wiesz jak, w standardowych filmach czy komiksach, kwestia zawsze brzmi: "Po tym... nic nie będzie już takie same"? Zakończenie "Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz" pasuje do tego idealnie, jak Steve Rogers (Chris Evans), Natasha Romanov (Scarlet Johansson), Sam Wilson (Anthony Mackie), Maria Hill (Cobie Smulders) i Nick Fury (Samuel L. Jackson) wystawili, a następnie zniszczyli SHIELD - wszechobecną szpiegowską rządową agencję, która miała za zadanie zapewniać bezpieczeństwo Ameryce przed światowymi zagrożeniami.


Dlaczego? Ponieważ była infiltrowana przez Hydrę, ten sam nazistowski wydział, który Kapitan Ameryka zniszczył w czasie II wojny światowej. Ale to nigdy nie zniknęło; zamiast tego to zainfekowało SHIELD, od najniżej położonych agentów po sam szczyt piramidy, Alexandera Pierce'a (Robert Redford).

Więc jak to wpłynie na serial, który okazuje się nosić tytuł "Agents of SHIELD"? Co się stanie z Philem Coulsonem (Clark Gregg)? Złapaliśmy producentów wykonawczych serialu/showrunnerów Jeda Whedona i Maurissę Tancharoen, którzy byli bardzo chętni, aby wreszcie być w stanie porozmawiać o "słowie na H".

Czym jest, dokładnie, słowo na H?

Jed Whedon:
Hydra. Po miesiącach i miesiącach milczenia.

Jak daleko w planowaniu "Agents of SHIELD" wiedzieliście co się wydarzy w "Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz"?

Maurissa Tancharoen:
Od samego początku. Dostaliśmy zamówienie na serial o SHIELD i, dosłownie, dzień czy dwa po tym powiedzieli: "Acha, przy okazji, jest film, który się zbliża i wpłynie na wasz serial".

Whedon: "Trzymajcie, przeczytajcie ten scenariusz".

Tancharoen: "Przeczytajcie ten scenariusz, a zobaczycie o czym mówimy".

Czy była kiedykolwiek dyskusja, aby grać lub też nie według tych zasad czy to zawsze było przesądzone?

Whedon:
Wspaniałą rzeczą w Wszechświecie Marvela jest to, że to jest jeden wszechświat. Więc, to jest rzecz, która czyni to tak ekscytującym. I to jest okazja, którą dostaliśmy. I to było oczywiście coś co trzeba było włączyć. Od razu wiedzieliśmy, że to będzie zarówno wyzwaniem jak i stwarza nowe możliwości w przyszłości.

Likwidacja SHIELD jest wydarzeniem, od którego wydaje się, że nie ma powrotu. Czy istnieje sposób, aby nadal robić różnego rodzaju proceduralne historie, które widzieliśmy wcześniej w pierwszym sezonie.

Tancharoen:
Teraz to jest tego rodzaju ogólny wielki zły, który został ujawniony, jest inne podejście, aby zająć się tymi frakcjami, które istnieją w ramach SHIELD.

Whedon: To jest oczywiście zmiana gry. Ale ludzie muszą obejrzeć, aby zobaczyć dokładnie jak gra się zmieniła.

Oczywiście, to zmieni stanowisko Coulsona. Nie będzie już długiej badał dziwnych rzeczy...

Whedon:
Coulson już miał trudny rok. Organizacja, której oddał swoje życie okłamała go. Zawsze wiedział, że sekrety są wielką częścią tego, ale on zaczyna płacić cenę za to. To ogromny cios. To ogromny cios, z którym będzie musiał zmagać się w jakiś sposób. Badamy wpływ jaki to ma na niego i innych członków zespołu.

"Zimowy żołnierz" jest pierwszym filmem Marvela, który nie miał w sobie Coulsona. Czy masz poczucie tego, kiedy Coulson ponownie wprowadzi siebie do Avengersów, czy to po prostu czekanie na "Avengers: Age of Ultron"?

Tancharoen:
To jest zawsze możliwość. Jest też możliwość, że inne postacie z naszego serialu będą miały miejsce w filmach Marvela. Póki co, nasz serial jest zaprojektowany tak, aby stał na własnych nogach, z Coulsonem w centrum. Z wszystkim co miało miejsce w "Kapitanie Ameryce 2" będziemy radzić sobie ze szczegółami oraz osobistymi i emocjonalnymi następstwami. To świetna sprawa we Wszechświecie Marvela: zawsze możesz to przeplatać w pewnym momencie.

Nie tak wiele, jeśli jakiś serial, przechodzi przez takiego rodzaju radykalne zmiany. Czy jest coś na co patrzysz jako poradnik? Jakieś rzeczy, które dostałeś, aby rzucić na to oko w tym jak sobie z tym poradzić?

Whedon:
Robiliśmy jakby coś nowego. Integrowanie z filmami jest czymś co nie wiem czy jakiś serial telewizji zrobił do tego stopnia w jaki my zrobiliśmy i zaplanowaliśmy. Sprawą, która jest tak zabawna w Marvelu to fakt, że to jest bardzo wyzywające i dlatego to odnosi taki sukces, a oni spotykają się z wyzwaniem na wielu frontach. Byli bardzo twórczy w sposobie w jaki powoli budowali tą sprawę, która łączy się razem. Teraz jesteśmy częścią tego, ale również opowiadamy historie każdego tygodnia. Nie wiem czy jest przykład, za którym można podążać. Po prostu staramy się pozostać w kontakcie z filmami i próbujemy opowiedzieć swoje własne historie, które żyją własnym życiem, ale również mogą być widoczne i wzmacniane przez filmy.

Tancharoen: Zawsze mówili, że filmy są o wielkim, gigantycznym niszczeniu budynków, a nasz telewizyjny serial jest możliwością opowiedzenia historii o ludziach, którzy budują te budynki, które są niszczone.

Biorąc pod uwagę wielkość tej zmiany, czy jest coś w serialu o czym wiemy i to jest święte? Czy jest coś odpornego na te skutki?

Whedon:
To nadal ma 43 minuty długości.

Tancharoen: Jest we wtorki o 20:00.

Whedon: "Nic nie jest święte" to ważna rzecz, więc jest zagrożenie w każdej chwili.

Tancharoen: Bezpiecznie można powiedzieć, że będzie zmiana.

Co jest najbardziej ekscytującą częścią tego wszystkiego?

Whedon:
Byliśmy bardzo podekscytowani odnośnie tej części sezonu przez bardzo długi czas, a jesteśmy podekscytowani, że to wszystko będzie emitowane jeden po drugim.

Tancharoen: Myślę, że to ekscytujące dla nas, że ludzie wreszcie będą w stanie to zobaczyć. To znaczy, my wiemy o tym od samego początku. Cały sezon był budowany w kierunku tego. Zaczęliśmy bardzo samodzielnie, siejąc ziarno, a to się opłaci w drugiej połowie. Wszystko było jakby ukształtowane i uporządkowane pod tą część sezon sezonu, dla tego powiązania z filmem, więc te ostatnie sześć odcinków, naprawdę czekamy, aby widzowie to zobaczyli.
 



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja 
Seriale: Agenci TARCZY 

Zobacz również: