Arek Tobiasz
| 08-04-2014, 01:46:57
Wśród wszystkich tych telewizyjnych śmierci teraz, "Niepokorni" zrobili coś nieoczekiwanego wskrzeszając pozornie martwą postać w czasie niedzielnego finału sezonu.
Zanim "Niepokorni" zakończyli czwarty sezon, specjalna scena po napisach zszokowała widzów ujawniając, że Jimmy/Steve (Justin Chatwin) nadal żyje i powrócił do Chicago. Zatrzymując się na przed domem Gallagherów, tajemnica kobieta (w tej roli Dichen Lachman z "Dollhouse") pyta Jimmiego - teraz pod pseudonimem jako Jacka - czy zamierza wejść do środka. "Nie dzisiaj" - odpowiada, pozostawiając drzwi otwarte dla tego co okaże się długo oczekiwanym i zupełnie niespodziewanym spotkaniem z Fioną (Emmy Rossum).
Pod koniec trzeciego sezonu Jimmy został rzekomo zabity poza ekranem przez brazylijskiego barona narkotykowego. Wkrótce potem, showrunner John Wells potwierdził, że Chatwin nie powróci jako członek stałej obsady w czwartym sezonie, ponieważ jego postać rzeczywiście została zabita. "Wykonał świetną robotę, ale ta postać doszła do końca" - powiedział Wells w tym czasie. Jednak rzecznicy serialu Showtime powiedzieli, że była możliwość tego, że Chatwin może powrócić w jakimś stopniu w przyszłości. "Myślę, że to nie jest koniec, aż to się skończy" - napisał Chatwin na Twitterze w niedzielny wieczór.
Jak szokujący był powrót Chatwina dla fanów, obsada była nawet bardziej zaskoczona. "Nie miałam pojęcia" - napisała na Twitterze Rasum w niedzielny wieczór. "On żyje. Właśnie dowiedziałam się z tobą. Ludzie dzwonili do mnie. Szkoda, że nie widziałam tego na żywo". Jednak aktorka potem wyjaśniła jak finałowy szok doszedł do skutku. "Cała prawda od Chatwina i naszych producentów" - napisała. "Przyleciał do Chicago i umieścili go w innym hotelu, więc nikt nie wiedział! #podstępnie"
"Panie i panowie, jestem kompletnie zszokowana teraz!!!" - napisała Shanola Hampton na Twitterze w niedzielę. "Nie miałam pojęcia, najlepiej utrzymany sekret!"
Czy jesteś szczęśliwy, że Jimmy żyje? Napisz w komentarzu!