Arek Tobiasz
| 06-04-2014, 18:11:11
Nowa komedia HBO "Silicon Valley" - której celem jest wyśmiewanie pretensjonalności świata start-upów - wydaje się, że uderzyła w gusta technologicznych elit.
Kiedy większość technicznych graczy, który uczestniczyli na premierze w Redwood City w środę została urzeczona bezbłędnym pokazaniem lukratywnej kultury geeków - założyciel Craigslist Craig Newmark powiedział członkom obsady, że serial był "bezbłędny" - był jeden głośny krytyk: szef Tesla Motors, Elon Musk.
"Naprawdę czuję jakby Mike Judge (twórca serialu) nigdy nie był na Burning Man, co ma miejsce w Dolinie Krzmowej" - powiedział Musk na after party w Północnej Kalifornii. "Jeśli nie byłeś tam, po prostu nie zrozumiesz tego. Możesz zrobić najbardziej szaloną imprezę w Los Angeles i pomnożyć przez tysiąc, a nie dostaniesz się nawet blisko tego co jest w Dolinie Krzemowej. Serial nie ma żadnej z tych rzeczy". Przedsiębiorca i miliarder, który został wspomniany w premierowym odcinku, podobno zauważył, że programiści w prawdziwym życiu są bardziej pomocni niż ci przedstawieni w serialu.
Następnej nocy, jak "Silicon Valley" zadebiutowało w Hollywood, producent Alec Berg nadal starał się zrozumieć krytykę Muska. "Nie jestem pewien co Burning Man ma wspólnego z tym co było w serialu" - powiedział. "Czuje, że Musk może mieć nieco wypaczoną opinię o ludziach, ponieważ jest miliarderem i każdy chce mu być pomocny. To jakby był najpiękniejszą kobietą na świecie i mówił: 'Boże, mężczyźni są tak pomocni. Noszą moje torby i otwierają przed tobą drzwi'. Jeśli nikt nie mówi tobie 'nie' i każdy czai się w pobliżu, aby ci pomóc, to prawdopodobnie straciłeś bardzo szybko dobrą perspektywę".
Dodał: "Również czuję jakby ludzie, którzy nie lubią tego najbardziej są tymi, w których celowaliśmy, więc to wydaje się bardzo prawdopodobne, że trafiliśmy w cel jeśli zostali rozdrażnieni".
Judge nie wydawał się zbyt przejęty uwagami Muska. "Nie chciałbym twierdzić, że znam lepiej Dolinę Krzemową niż on sam. Jak po prostu pokazuje to co zaobserwowałem" - powiedział, żartując: "Może udam się na Burning Man z nim i to wygładzimy".
Serial - który został nazwany jako "Entourage z zespołem Aspergera" przez osoby zaangażowane - pokazuje Richarda (Middleditch), społecznie niezgrabnego programistę, który stworzy mechanizm wyszukiwania pozwalający muzykom zobaczyć czy ich piosenki są zbyt podobne do istniejących. Kiedy wybucha wojna licytacyjna między dwoma technologicznymi miliarderami, aby przejąć algorytm aplikacji, Richard postanawia czy wziąć 10 milionów dolarów czy podjąć ryzyko i może samemu zarobić miliardy. Judge oparł się na swoich doświadczeniach z przeszłości jak pracował jako inżynier testów przy start-upie w Dolinie Krzmowej i objechał kilka współczesnych technologicznych firm, w tym Google, aby stworzyć serial.
Kiedy Musk może nie uważa satyry za całkiem odpowiednią, nadal był w stanie docenić humor. "Niektórzy z tych miliarderów, wyśmiewamy ich. Taki jest pomysł" - zauważył aktor T.J. Miller. "Może im się nie podobać, że się z nich wyśmiewamy, ale zapytałem Muska: 'Czy uważasz, że to było zabawne?', a on odpowiedział: 'Tak, to było zabawne. Śmiałem się'".
Największy śmiech na pokazie "Silicon Valle" miał miejsce po jednym z tekstów Kumaila Nanjianiego (Dinesh), w którym zażartował, że założyciel Google i partner Sergeya Brina, Larry Page, rzeczywiście nic nie robi. (Linijka nie współgrała tak dobrze z czwartkową hollywoodzką widownią).