Arek Tobiasz
| 01-04-2014, 01:13:29
Michael Raymond-James z "Dawno, dawno temu" postanowił "przerwać ciszę radiową" z serią wiadomości na Twitterze w poniedziałek, dzień po tym jak jego postać, Neal Cassidy/Baelfire, został zabity w serialu ABC.
Aktor, który występował w takich serialach jak "Czysta krew" i "Terriers", wyjaśnił, że ani nie odszedł ani nie został wyrzucony, ale zamiast tego był przedmiotem "śmiałego wyboru w opowiadaniu", dokonanego przez twórców "Dawno, dawno temu" Adama Horowitza i Eddiego Kitsisa.
Raymond-James również niechętnie zajął się/odrzucił pogłoski, że musiał wyczyścić przyczepę, jak również zdementował plotki, że niedawno nakręcił odcinek pilotowy w Vancouver. Zamiast tego powiedział: "Kiedy postanowię co dalej, pozwolę każdemu się tutaj dowiedzieć. Więc nadal zaglądajcie..."
1) I did not ask to leave the show. Nor was I fired. Neal's death was nothing more than a bold storytelling choice. As an actor I always
— MichaelRaymond-James (@MRaymondJames) marzec 31, 2014
want to tell bold stories #OUAT
— MichaelRaymond-James (@MRaymondJames) marzec 31, 2014
I have made lifelong friends from this show that work both in front of and behind the camera. For that I am forever grateful. #OUAT
— MichaelRaymond-James (@MRaymondJames) marzec 31, 2014
I have nothing but love and the utmost respect for everyone that works on the show. From My cast mates and crew to the network on down #OUAT
— MichaelRaymond-James (@MRaymondJames) marzec 31, 2014