Arek Tobiasz
| 28-03-2014, 21:31:56
W serialu o kanibalu, ludzi muszą umierać. Ale kiedy piątkowy odcinek "Hannibala" pokazał szokujące odejście Beverly Katz (Hettienne Park), fani byli bardziej niż trochę zszokowani i zdenerwowani. Widzowie zaczęli oskarżać showrunnera Bryana Fullera o bycie rasistowskim i seksistowskim za zabicie jedynej azjatyckiej postaci w serialu NBC (i również jedną z niewielu kobiecych postaci). Park odpowiedziała na krytykę w długiej notce na blogu, gdzie broniła Fullera i śmierć jej postaci".
"Fuller obsadził mnie w roli, którą nie sądziłam, że będę miała szansę dostać" - zaczęła Park, zauważając, że nie tylko jej postać była Azjatką, ale również Żydówką. "Bardzo otwarte, nie rasistowskie, pro-kobiece pisanie i casting w mojej opinii".
Co do oskarżeń o to, że kobiece postacie są unieszkodliwiane, aby posuwać fabułę naprzód, Park wskazuje, że "Hannibal" jest historią o "dwóch facetach, więc na tym serial będzie się skupiać i tak prawdopodobnie pozostanie". Chociaż dodaje: "Wydaje mi się, że teraz, kiedy ich relacja została dobrze zaprezentowana, będzie okazja, aby dalej rozwijać kobiecie postacie. Można mieć nadzieję".
Park ujawniła, że Fuller chciał zatrzymać Katz na dłużej (oryginalnie miała umrzeć w pierwszym sezonie), ale inni producenci się nie zgadzali. Również ostrzega, że fani nie powinni tak szybko atakować serialu jeśli i kiedy inne aktorki odejdą w przyszłości. "Mają inne zobowiązania wobec innych projektów, więc terminy i dostępność są ważnymi czynnikami" - wyjaśniła.
Co do decyzji, aby śmierć Katz miała miejsce za ekranem, Park powiedziała, że "preferowałaby, aby Katz miała walkę", ale powiedziano jej, że "była obawa odnośnie pokazania Hannibala jak bije kobietę". "Byli wrażliwi, aby nie przesadzać z przemocą wobec kobiet w historii, która z natury radzi sobie z przemocą... Więc zaproponowałam kilku producentom, że mogą zmniejszyć swoje obawy przez danie Katz jednego solidnego strzału w niego zanim umrze, może kopniak w jaja czy zranienie go w inny sposób". Chociaż producenci nie wzięli pod uwagę jej propozycji, Park mówi, że to nie dlatego, że jest Azjatką czy kobietą, ale po prostu dlatego, że jest aktorem.
"Wolę skupiać się na pozytywnych rzeczach" - kończy Park. "Grałam tą niesamowitą kobietę, która nie musiała z nikim spać czy zachowywać się głupio czy dziewczęco, łasić się do jakiegoś faceta czy być przekonującą s---, aby ludzie ją zauważyli czy szanowali, a także nie mówiłam łamaną angielszczyzną czy wykorzystywałam karate na kimkolwiek. Nikt nie nazywał jej 'smoczycą' czy 'egzotyczną'. Potrafiła strzelać czy jeździć wozem FBI jak mistrza. A to wszystko z dodatkowym bonusem bycia Żydem".
Czy zgadzasz się z Park?