W dodatku oprócz kobiet w ogóle, które lubią oglądać kilka mądrych i twardych kobiecych postaci, społeczność LGBT przez grupę fanów jak #Klonebijki zainteresowała się serialem dzięki dwóm postaciom w szczególności: przybranemu bratu Sary gejowi Felixowi (w tej roli Jordan Gavaris) i jednemu z klonów, Cosimie (w tej roli, jak reszta klonów, Tatiana Maslany), która odkryła relację z jej kobiecym nadzorczynią, Delphine (Evelyne Brochu).

Serial był chwalony za prezentowanie silnych i złożonych gejowskich postaci, których seksualność nie była ich jedyną definiującą charakterystyką, i zapytałem Maslany o pochwałę mieszkania Feliksa w czasie przerwy w nagraniach w drugim sezonie (którego premiera odbędzie się w niedzielę, 19 kwietnia).

„Tak, to wiele znaczy i dla mnie i dla Jordana, dla nas obojga” - mówi Maslany o wsparciu ze strony społeczności LGBT. „Chodzi o to, że jestem zaszczycona w każdym sposób mówiąc do tej społeczności i grając tę rolę. W pewien sposób obejmujemy pomysł, że każdy człowiek ma potencjał by być kimkolwiek i myślę, że to otwiera drzwi do wszystkich rodzajów dialogu o seksualności i o płci. To ekscytujący materiał, który nie zawsze jest na ekranie w odpowiedni sposób prezentowany. I nie mam na myśli odpowiedni w sensie męczeństwa, mam na myśli odpowiedni w sensie błędnego, złożonego występu i postaci”.

Gavaris docenia też połączenie, które wielu fanów LGBT odczuwa z serialem. „Uwielbiam to” - mówi. „Szczególnie w Kanadzie, odkąd małżeństwa gejowskie stały się legalne od 1999 roku i w Ontario zmierzamy by być bardziej społecznie i politycznie liberalni. Jesteśmy w innym miejscu niż Stany Zjednoczone teraz, z punktu widzenia praw człowieka. To świetne miejsce do działania, do nagrywania tutaj serialu, ponieważ nagrywamy wszystkie wątki z szacunkiem i troską. Myślę, że to ważne by pokazać wszystkie strony mniejszości. W telewizji teraz widzimy wiele postaci narysowanych w sposób poprawny politycznie – gdzie mają świetną pracę i nie są zniewieściali. Te są widziane we właściwy sposób by to zrobić. Ale to nie jest koniecznie sprawiedliwe. To nie sprawiedliwe dla strony społeczności, która tak nie wygląda. Nie mogą się identyfikować z tymi postaciami. To naprawdę świetne, że mamy ludzi jak Cosima, Felix, Colin i Teddy. To świetne, że pokazujemy wszystkie strony mniejszości najlepiej jak umiemy i mam nadzieję robimy to odpowiednio. To cudowne, że społeczność LGBT odpowiedziała tak dobrze. Wzięliśmy to bardzo poważnie i jest to coś, z czego jesteśmy dumni, że to robimy jako serial. Włączona jest w to społeczna odpowiedzialność”.

Nawet gdy „Orphan Black” otrzymuje pochwały za różnorodność jego postaci, były pewne dyskusje online na temat decyzji by Cosima była lesbijką, ponieważ jeśli ona ma ten sam kod genetyczny co jej siostra klon, czy to oznacza, że serial sugeruje, że wybrała bycie lesbijką jako przeciwieństwo tego, że taka się urodziła (odkąd inne klony, jak Sarah i Alison wydają się być heteroseksualne)? Absolutnie nie, mówi kobieta, która ją gra. „W żadnym sensie nie mówimy, że Cosima wybrała bycie lesbijką” - mówi Maslany. „Nie ma takie przekazu. Chodzi o to, że jest tak wiele biologicznych czynników w łonie matki, w warunkach łonowych. Wiele badań, które robiłam na temat klonów było na temat identyczności bliźniaków, tak? Identyczne bliźniaki będą rzeczywiście bliższe w ekspresji niż klony ponieważ klony są urodzone z innych łon. I jest tak wiele informacji, którymi jest się karmionymi przez matkę. Myślę, że nie mówimy nic o tym, w kategoriach wyboru i biologii czy czegokolwiek. Mówimy więcej, że każdy może być kim chce”.

Jest jeszcze sprawa tego, że mamy tylko 10 odcinków serialu a nadal uczymy się coraz więcej o klonach, jak zostały stworzone i czy są rzeczywiście małe różnice w ich genetycznym zestawie. Tak wiele odpowiedzi może nadejść wraz z rozwojem serialu. Musimy po prostu oglądać dalej, by to odkryć.