Arek Tobiasz
| 27-03-2014, 16:32:55
Powiedzieć, że fani "Skandalu" są bardzo głośni jeśli chodzi o dramat polityczny ABC byłoby niedopowiedzeniem. Ale ci oddani Gladiatorzy przenieśli sprawy na zupełnie nowy poziom po czwartkowym szokującym odcinku, w którym Jake Ballard (Scott Foley) brutalni zabił Jamesa Novaka (Dan Bucatinsky), aby chronić Republikę.
Widzowie byli zrozpaczeni tym, że Jake pozornie przekroczył linię zabijając postać - i dwie inne kobiety - o którą troszczyli się tak bardzo. Co gorsza, to oznacza, że ulubieniec fanów Jake, który stał się obiektem westchnień dla nieustraszonej bohaterki "Skandalu" Olivii Pope (Kerry Washington), przeszedł na mroczną stronę! O nie!
Ale wyjaśnijmy coś sobie od razu: Jake był, i prawdopodobnie zawsze będzie, po mrocznej stronie. Nigdy nie było oczekiwania, że Jak pojawi się w serialu jako bohater. W rzeczywistości dość szybko okazało się coś odwrotnego, kiedy zostało odkryte, że to on umieścił kamery video w mieszkaniu Olivii, ponieważ szpiegował ją dla prezydenta (Tony Goldwyn). Oczywiście, pewni fani będą się kłócić, że to było kiedy zakochał się w Olivii, ale czy miłość wystarczy, aby uczynić z ciebie bohatera? Nie sądzimy tak. Nie ma odwrotu od tego i nagłego stania się rycerzem w lśniącej zbroi (w białym kapeluszu!), kiedy zaczynasz relację.
I to było tylko wtedy, kiedy myśleliśmy, że Jake był w wywiadzie marynarki! Nie widzieliśmy, że byłem pełnoprawnym członkiem B613, tego podejrzanego rządowego działu czarnych operacji, który w zasadzie nie odpowiada przez nikim. Każdy kto zostaje tam zatrudniony jest najlepszym z najlepszych w tym co robią: Torturowaniu i zabijaniu ludzi. Jeśli chcesz spojrzeć na to w inny sposób, Huck (Guillermo Diaz) była dawnym członkiem B613, a nikt nie postrzega go jako bohatera.
To jest ta sama firma, gdzie Jake skorzystał z okazji, aby przejąć dowodzenie, w pełni wiedząc, że będzie musiał włożyć wiele trudu, aby chronić Republikę - jak zabicie Jamesa i dwóch innych niewinnych. Ponownie, fani będą się kłócić, że Jake ofiarnie poświęcił się tej pracy, zamiast umieszczać jakiś zniszczonym rekrutów B613 do dziury jak to robił Rowan (Joe Morton), złowrogi dawny szef B613. Ale to nie neguje faktu, że jest zimnokrwistym mordercą. Przykro mi to powiedzieć, ale Jake nie była taki czyściutki zanim po raz pierwszy pojawił się w naszym życiu.
Jednak to nie czyni go złą postacią. W rzeczywistości, obserwując jego postęp w związku z Olivią i oglądanie jak jego implikacje moralne bycia częścią B613 na nim ciążą było przyjemną przejażdżką, która dodała nową głębię dla serialu, gdzie historie większości postaci są ukrywane przez kilka sezonów. I kibicowanie złoczyńcom w "Skandalu" nie jest niczym nowym. Cyrus (Jeff Perry) jest całkowitym potworem, wcześniej umieszczając celownik na swoim własnym mężu i zlecając zabicie Amandy Tanner (Liza Weil), a jednak płakaliśmy razem z nim, kiedy ostatecznie stracił męża.
Bez względu na to po której stronie jesteś jeśli chodzi o Jake'a Ballarda, jego odtwórca nie jest zaskoczony intensywną reakcją na czwartkowy odcinek. "Fani są tak wierni, tak oddani, że nie oczekuję niczego innego, ale silnych, mocnych uczuć po obu stronach każdej historii" - mówi Foley. "A w szczególności w odniesieniu do Jake'a, który zabił Jamesa, nie wspominając o dwóch innych ofiarach. Myślę, że to było wystarczające i zrozumiałe oburzenie fanów, którzy wyrazili ich natychmiastową niechęć do tego co zrobił".
"Hejterzy Jake'a teraz mają jakiś punkt zaczepienia i mogą powiedzieć: 'Zobacz, wiedziałem to. Mówiłem, że tak będzie'" - kontynuuje Foley. "I w innym kierunku, gdzie są ci pragmatycy, którzy patrzą na sytuacje i widzą po prostu wynik w oparciu o zagrożenie jakie James stwarza dla Republiki i pracę Jakea'. To jest to co [producent wykonawcza] Shonda Rhimes i wszyscy scenarzyści Skandalu robią tak genialnie".
Co czujesz jeśli chodzi o Jake'a? Napisz w komentarzu!