Arek Tobiasz
| 26-03-2014, 18:39:55
Możesz najlepiej ją znać jako Beiste w "Glee", ale w środę, Dot Marie Jones bierze swoje nominowane do Emmy komediowe umiejętności do "Baby Daddy".
Aktorka pojawia się gościnnie jako zasadnicza masażystka w spa, które Bonnie (Melissa Peterman), Riley (Chelsea Kane) i szefowa Riley, panna Jensen (Kym Whitley) odwiedzają w odcinku. "Jestem po prostu tą wielką rosyjską kobietą, która nimi poniewiera" - mówi Jones ze śmiechem.
Kiedy jest nieco szorstka dla pań - jak również dla Bena (Jean-Luc Bilodeau) i Danny'ego (Derek Theler), którzy pojawiają się, aby skonfrontować z byłą dziewczyna Bena i zostają wcieleni do pracy masażystów przez Jones - to wpada jej w oko Tucker (Tahj Mowry). "Mam naprawdę zabawny i słodki moment z Tahjem, który jest do schrupania, jest tak cholernie słodki" - mówi Jones.
"Baby Daddy" było doświadczeniem, które dało Jones więcej pracy z kilku kamer. "Kocham robić sitcomy, tak jak Glee jest zrobione" - mówi. "Kocham kręcić przed żywą publicznością, a doprowadzanie ich do śmiechu jest bezcenne". To nie znaczy, że nie lubi dramatu takiego jak "Synowie anarchii" - Jones jeździ na motocyklach i pracowała z gwiazdą "Synów anarchii" Katey Sagal w "Glee". "Powiedziałam [twórcy] Kurtowi Sutterowi, że mogę zagrać siostrę postaci Rona Perlman" - mówi. "Będę się siłować z nim na rękę, aby dostać rolę".