Gillian Anderson mówi o "Crisis" (i dlaczego to jest dobre, że nie zna wszystkiego)


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 16-03-2014, 21:56:48


Gillian Anderson mówi o

Jest chyba dobry powód dla którego NBC nie wchodzi w szczegóły na temat postaci w nowym dramacie stacji "Crisis", który zadebiutuje 16 marca - i przypuszczanie to dlatego, że oni nie są dokładnie tacy jakimi się wydają.


Historia zostaje wprawiona w ruch, kiedy autobus zabierający na wycieczkę dzieci waszyngtońskiej elity - uczniów szkoły średniej Ballard, w tym syna prezydenta - zostaje uprowadzony. Wzięci jako zakładnicy, zostają wykorzystywani jako przewaga: Wyobraź sobie co potężni rodzice mogą zrobić, kiedy ich dzieci są w niebezpieczeństwie.

Gillian Anderson występuje jako Meg Fitch, szefowa międzynarodowej firmy informatycznej, której córka zostaje porwana i której dawno niewidziana siostra (Rachael Taylor) jest agentka FBI przydzieloną do śledztwa. "Meg nie jest wykątkiem: Myślę, że życie wszystkich naszych postaci przyjmie bardzo różną trajektorię po tych wydarzeniach" - mówi Anderson. "Meg przywykła do kontrolowania wszystkiego w jej życiu i jest w stanie odebrać telefon i sprawić, że coś się wydarzy, a nie może teraz naprawdę tego zrobić w tej sytuacji. Widzisz jak próbuje w kilku odcinkach, a są konsekwencje tego, po prostu powiedzmy. I ze względu na te konsekwencje, inna część Meg się pojawia, czego nie widzimy na początku".

Nie powiedziano jej jaka jest pełna historia jej postaci, kiedy postanowiła dołączył do serialu. "Czasami wiedza nie zawsze jest pomocna. To może stanąć na drodze i zaczynasz grać zakończenie wcześnie, co nie jest dobre. Więc nie wiem niczego" - mówi. "Wiem więcej teraz. Ale nie wiem nic o przyszłości".



Kategorie: Spoilery Aktorzy Premiery seriali Wywiady Telewizja Nowe seriale 
Seriale: Crisis 

Zobacz również: