"Jest dużo ciężkiego, mocnego dramatu, którego nigdy nie grałem" - mówi Momoa, który przyznaje, że "Gra o tron" była również pełna wyzwań. "Jasne, podrzynanie komuś gardła jest ciężkie, ale to świat fantasy. to fantasy i sci-fi, więc możesz robić różne rzeczy, które nie są realne".

"The Red Road", od twórcy i scenarzysty Aarona Guzikowskiego, koncentruje się na niełatwej relacji między policją z Walpole z New Jersey a małym indiańskim plemieniem żyjącym w pobliskich górach.

Postać Momoi - były skazaniec i członek plemienia - jest groźny i skomplikowany.

"Jest prawie pierwotny, kim czasami jestem. Jest nieprzewidywalny" - mówi Momoa. "Nie wiesz, co zamierza zrobić. To bardzo ekscytujące".

Chociaż masywny aktor jest postrzegany jako twardziej swojego pokolenia, mówi, że ta dramatyczna rola była podobna z jego wychowaniem. Był wychowywany przez samotną matkę w Iowa, dorastał oglądając takie filmy jak "Okno na podwórze" i "Boso w parku" Roberta Redforsa, nie kinie akcji.

"Ludzie są jak: 'Och, to jest Conana'. Nie widziałem Conana zanim nie robiłem naszego Conana" - mówi Momoa. "Mimo, że jestem wielką siłą, która gra tego rodzaju facetów, byłem wychowywany na swego rodzaju wrażliwego artystę, co jest sprzeczne z tym kim jestem".

"Wiedzieliśmy, że ktokolwiek będzie grał Phillipa będzie musiał być w stanie wykonać wiele niuansów w tym występie. Ten charyzmatycznie groźny zły facet, gdzie wierzysz, że ma swego rodzaju czyste serce" - mówi Sarah Barnett. "Jason miał coś takiego jako aktor.

Dla Momoi, scenariusze porwały go tak bardzo jak "Gra o tron".

"Kiedy czytałem Grę o tron, przewracałem każdą stronę i krzyczałem do tekstu. Było tak samo dla mnie z tym scenariuszem" - mówi. "Niestety mam koszulkę na sobie przez większość czasu. Więc dla tych fanów, którzy chcą mnie nagiego, to powinni obejrzeć prawdopodobnie moje starsze rzeczy. To miłe nosić tym razem ubrania".