Arek Tobiasz
| 06-02-2014, 19:44:45
Ryan Hardy, czy masz tajemniczy profil randkowy, o którym nie wiemy czy coś?
Jak inaczej możesz nadal być tak otaczany przez tych sługusów twojego śmiertelnego wroga, te piękne panie, którym udaje się przezwyciężyć twoje całe wyszkolenie w FBI i instynkt, aby dostać się do twojej głowy i/lub łóżka?
Choć Molly wydawała się być bardziej na uboczu w ubiegłym sezonie, okazuje się, że zapoczątkowała trend - ponieważ, jak odcinek "The Following" z tego tygodnia ujawnia, jego ostatnie zauroczenie Lily również okazuje się być beznadziejnie oddane Joe Carrollowi. I jeśli to nie byłoby wystarczające, pozwalają jej uciec!
W powiązanych wiadomości, stary zespół Joe spotyka jego nowy zespół, a sam mężczyzna odnajduje zaskakującego nowego zwolennika tuż przed tym jak wyrusza w drogę. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się co miało miejsce w "Trust Me".
ZŁAPANY | Hałas w mieszaniu budzi Ryana w środku nocy, a kiedy idzie na palcach do salonu ze swoim pistoletem, ogolony Joe jest tam, aby się z nim przywitać. Ryan strzela kilka razy w klatkę piersiową seryjnego mordercy, ale to nie uszkadza go. "Jeśli umrę, ty umrzesz" - warczy Carroll... właśnie jak Ryan budzi się po koszmarze. Uff. O nie, czekaj! Jest ktoś w masce Joe tuż obok jego drzwi! Och, nie, czekaj znów! On po prostu budzi się w FBI, gdzie jest, aby udzielić informacji o gali.
Mendez i Weston mają nagranie z monitoringu, gdzie Carlos wraca do swojego domu po wydarzeniach z odcinka pilotowego, co również oznacza, że mają sceny jak Ryan go śledzi (i zostaje potrącony przez taksówkę, co mnie rozśmieszyło jak to po raz pierwszy widziałem. Miałem tą samą reakcję tym razem. Między tym i sposobem w jaki sobie emocjonalnie radzę z czymś, do czego dochodzimy później, obawiam się, że mój moralny kompas jest nieco zwichrowany). FBI pozwala Ryanowi odejść, ale planują go śledzić oraz jego aktywność online w przyszłości.
Jednak, Weston ma inny plan. Włamuje się do mieszkania Ryana i odnajduje pokój Carrolla. Kiedy Ryan spotyka go tam, Weston niejasno grozi, że wyda Max za pomaganie swojemu wujkowi, potem żąda, aby Hardy wyjawił co wie. "To tylko teoria. To teoria spiskowa wariata" - mówi Ryan, w końcu mówiąc, że wierzy, że ludzie Rodericka udali się do Anglii, zabili przyrodniego brata Joe, włamali się do laboratorium i podmienili próbki DNA, więc każdy myśli, że znalezione szczątki na przystani należą do dobrego profesora.
"Claire nie żyje. Deborah nie żyje, tak jak Joe Carroll" - mówi Mike swojemu staremu kumplowi, zanim zabiera nieprzemyślanie zdobyte dowody przez Ryana z powrotem do FBI i obiecuje, że nie wspomni nic o tym Mendez.
MORDERCZE SPOTKANIE | Tymczasem Mark jest zaintrygowany sprawą z Emmą, więc wykorzystuje Carlosa, aby zwabił ją za pośrednictwem telefonu do opuszczonej budowy. Mimo, że miejsce wygląda jak każde miejsce, gdzie wyznawca Carrolla zabijał kogoś w poprzednim sezonie, wchodzi i okazuje się rozmawiać z mniej stylizowanym bliźniakiem Luke'a. (Pomocna wskazówka: Jeśli jest folia z tworzywa sztucznego wisząca w każdym miejscu, jest 90 procent szans, że nie ujdziesz z tego miejsca z życiem). W czasie rozmowy Mark wspomina, że nie potrafi czuć strachu, ale jest nim zaintrygowany. Potem zabiera Emmę do domu, aby spotkała rodzinę.
Żadne z nich jednak nie wie, że FBI - właśnie w tym momencie! - wbija się do rudery Emmy w New Jersey. Większość jej kolegów wyznawców zostaje zabita; jedna przeżywa i zostaje zabrana do aresztu. Emma nie wie co się stało do czasu jak ona i Marka wracają do hotelu, gdzie, po postanowieniu, że lubi dawną "prawdą rękę" Joe, Luke stwierdza, że Emma może zostać... potem nagle dźga Carlosa w szyję, zabijając go i wkurzając Gisele, która czekała tylko, aż będzie mogła wykonać ten czyn.
Niedługo potem, bliźniaki otrzymują telefon, który sprawia, że oni, Gisele i Emma opuszczają pokój hotelowy na dobre. Co mogło sprawić, że działali tak szybko, można zapytać?
KŁAMCZUCHA LILY | Po tym jak Mendez odkrywa, że Ryan czyha wokół miejsca Emmy tuż po nalocie, zleca mu, aby trzymał się z daleka od wszystkiego co jst związane ze śledztwem - w tym Lily Gra. Ale on nie może po prostu zostawić właścicielki galerii samej, a ona też nie chce go opuścić. Jednak, coś w jej historii o ataku w metrze nie pasuje Hardy'emu, a z pomocą Westona, uświadamia sobie co to jest. Pomimo tego, że powiedziała, że się śpieszyła do domu tej nocy, kiedy została dźgnięta, kamery na stacji metra pokazują jak pozwala ekspresowemu pociągowi odjechać - dziwne zachowanie dla kogoś kto się śpieszy. (Uwaga: Choć to nie jest dziwne, że jak drzwi się otwierają i pewien cuchnący odór uderza cię w twarz i odpycha na kilka metrów, prawda nowojorczycy?)
Oto część, której nie rozumiem: Moment, kiedy Ryan uświadamia to sobie, śledzi Lily po galerii jak pokazuje jakieś obrazy. Mają kontakt wzrokowy kilka razy, a potem ona idzie do piwnicy, rani (zabija?) agentkę FBI, ucieka, wkłada perukę i okulary, a następnie się wymyka. Dość szybko, ucieka. Jak trudno było siedzieć cicho ze swoimi podejrzeniami, aż, nie wiem, się upewnisz co jest z jej ręką, Ryan?!
Więc tak, Lily jest wyznawczynią. I, jak możemy się dowiedzieć, kiedy Luke odbiera ją, jest również matką bliźniaków. A kiedy drapię się po głowie, należy pamiętać, że jestem pozytywnie zaskoczony, że serial zaoferował to ujawnienie tak szybko w tym sezonie. Dobra Lily była nudna; prawdziwa Lily wygląda jakby wiedziała jak się dobrze bawić. Również ciekaw: W czasie jej pożegnalnego telefonu do Ryana, Lily wspomina, że jego śmierć miała być jej prezentem dla Joe i "teraz będzie musiała się pokazać z pustymi rękami" - dając Hardy'emu jeszcze większe przekonanie w tym, że Carroll żyje.
DWÓJKA W DRODZE | Wiele stanów dalej, Judy pojawia się w domu, aby odkryć, że Jeo (nadal futrzasty) i Mandy próbują pozbyć się ciała wielebnego Glenna. Joe wygląda na mile zaskoczonego, kiedy Mandy - bez pytania - sugeruje, że powinni zawinąć zwłoki w dywan i zanieść je do stodoły. Ale Judy jest przerażona, że seryjny morderca, którego myślała, że "naprawiła" znów uderzył, a ona wie, że prawdopodobnie nie odjedzie i zostawi je jako świadków tego wszystkiego, więc stara się go zastrzelić, kiedy odwraca się plecami. (Źle, że Joe wcześniej wyciągnął kule).
Unieruchamia ją taśmą do krzesła i idzie szukać swojego noża, kiedy Mandy chwyta go pierwsza. Judy błaga swoją córkę, aby zabiła ich okropnego gościa. Nie ma na tyle szczęścia! Nastolatka nie może sobie wyobrazić życia w Arkansas bez jej przyszywanego ojca, więc zabija swoją mamę i chętnie pomaga Joe spalić oba domy.
"Dzięki za zabranie mnie. Nie zawiodę cię" - mówi mu Mandy, szczebiotając o jej szczęściu, że stąd wyjedzie. "Jestem bardzo zaradna". Dotknął ją, i pocałował ją w głowę. To właśnie to co miałem na myśli wcześniej - byłem też poruszony tą sceną, która jest taka pokręcona. Aktywnie kibicuje mordercy i wypaczonej nastolatce. Można powiedzieć, że James Purefoy i Tiffany Boone robią bardzo dobrą pracę w tych scenach.
Teraz, twoja kolej. Co myślisz o tym odcinku? Napisz w komentarzach!