Arek Tobiasz
| 24-01-2014, 20:17:23
Era Troya i Abeda oficjalnie się zakończyła.
"Community" pożegnało się z Toryem Barnesem w czwartek w odcinku, w którym zobaczyliśmy jak Abed rozpoczął skomplikowaną aktywność na całym kampusie, aby odwrócić swoją uwagę od zbliżającego się odejścia swojego kumpla.
Jak ujawniono w fantastycznej "Cooperative Polygraphy" w zeszłym tygodniu, zmarły Pierce zapisał w testamencie studentowi (Donald Glover) z Greendale wycieczkę dookoła świata. Ale zanim Troy wypływa w może na trafnie nazwanej łodzi "Childish Tycoon" - której kapitanem jest LeVar Burton! - Abed organizuje epicką imprezę, która rozpoczyna się jako zabawna mała gra o nazwie "Hot Lava" i przekształca się w pełen hołd filmowi katastroficznemu.
Istne piekło wybucha w całym Greendale, a wśród tego całego chaosu, bardzo osobiste uczucia Abeda odnośnie odejścia Torya zaczęły wypływać. "To nie gra dla mnie, Troy" - przyznaje najlepszemu przyjacielowi. "Widzę prawdziwą lawę, ponieważ odchodzisz; to żenujące. Nie chcę być szalony, ale taki jestem. Więc zrobiłem tę grę, abyś ty i każdy inny zobaczył co ja widzę".
Potem była fałszywa śmierć Abeda, po czy widzieliśmy jego fałszywe zmartwychwstanie/klonowanie, po czym Troy miał szalenie poruszające pożegnanie w stylu "Czarnoksiężnika z krainy Oz" z każdym członkiem studenckiej grupy (podczas, którego dowiedzieliśmy się, że np. Jeff nigdy nie wystawił stopy poza Kolorado!).
Co myślisz o tym odcinku? Czy ty, jak ja, rozkleiłeś się, kiedy Troy i Abed objęli się w ostatnich chwilach? Naprawdę myślisz, że to ostatni raz jak go widzieliśmy? Oceń odcinek i napisz co myślisz w komentarzu!