Arek Tobiasz
| 11-01-2014, 02:03:43
Romans o podróży w czasie stacji Starz "Outlander" nie będzie się zaczynać tak jak ukochana powieść Diany Gabaldon.
Showrunner Ron Moore przedstawił Gabaldon inne rozpoczęcie, pisarka ujawniła w czasie panelu na Television Critics Association w Pasadenie w piątek.
Gabaldon powiedziała, że serial rozpocznie się z Claire Randall (Caitriona Balfe) w czasie drugiej wojny światowej. Serial rozpocznie się dwuminutowym prologiem umiejscowionym w szpitalu polowym z Claire "w swoim żywiole" jako pielęgniarka w czasie wojny. "Powinieneś docenić ją od razu" - wspominała Gabaldon pomysł Moore'a. "To pokazuje ją jako osobę kompetentną i odporną, taką jaka jest".
Inny krytyk zapytał czy jest kluczowa scena z książki, gdzie - uwaga spoiler - Claire jest surowo karana fizycznie przez swojego kochanka Jamiego (Sam Heughan).
"To jest w książce i jest w serialu" - powiedział Moore, który nosił kilt w czasie panelu. "To na pewno wybuchowa scena. To nie zostało jeszcze nakręcone, a to jest za jakiś czas. To szokujący moment, ale to jest ważna część rozwoju postaci i zamierzamy to zrobić".
Krytyk opisał scenę jak Jaime "pobił strasznie" Claire, a Gabaldon wyjaśniła: "Dostaje klapsa w swój tyłek jego pasem od miecza, a jej się do nie podoba". Moore potem dodał: "Każdy był w śmiertelnym niebezpieczeństwie z powodu czegoś co zrobiła specjalnie - w świecie Jamiego, jest koszt czegoś takiego".
Gabaldon oczarowała krytyków, a jeden z moich kolegów chwalił ją jako "anty-Stephenie Meyer". Zapytana czy są jacyś męscy fani "Outlander", Gabaldon powiedziała: "Jest ich kilku, ale nie wyróżniają się na ulicy ze znakami i koszulkami". A kiedy omawiała uznanie fanów dla Claire i Jamiego, wyjaśniła: "One chcą spotkać Claire; chcą go wylizać".