Arek Tobiasz
| 08-01-2014, 17:35:20
Pochodząc od człowieka stojącego za długo emitowaną franczyzą "Law & Order" - która miała cztery spinoffy od debiutu serialu matki w 1990 roku - to nie powinna być niespodzianka, że produkowane przez Dicka Wolfa "Chicago Fire" spotkał podobny los. Jednak, showrunner Matt Olmstead przyznaje, że nie wiedział, że to nadchodzi.
"To zabawne" - powiedział. "Gdybysmy zaczęli myśleć, że zamierzamy zrobić spinoff dla postaci Jasona Beghe'a, prawdopodobnie nie zrobilibyśmy go tak brudnym. Nie posunąłby się tak daleko, ponieważ to byłoby jak: 'Och, musimy chronić naszego głównego bohatera nowego serialu'. Ale nie wiedzieliśmy tego, więc po prostu się tym nie przejmowaliśmy".
Kiedy "Chicago PD" zaczyna się w środę, to będzie pod wodzą sierżanta Hanka Voighta )Beghe), etycznie wątpliwego (czytaj: podejrzanego) policjanta, który starł się z Caseyem (Jesse Spencer) w czasie incydentu z jazda po pijanemu, gdzie syn Voighta był odpowiedzialny. Na początku pierwszego sezonu "Chicago Fire" Voight wielokrotnie starał się, aby Casey zamiótł nieostrożność jego syna pod dywan, a nawet próbował zamordować Caseya, kiedy się nie zgodził (za co Voight został później aresztowany).
Chociaż spinoff mógł wydawać się bez szans, Olmstead postanowił obsadzić zarówno Beghe'a i Jona Sedę, który gra bardziej honorowego partnera Voighta, Antonio Dawsona, w zasadzeniu nasion dla spinoffa. "Dick Wolf ma bardzo pewną rękę jeśli chodzi o tego rodzaju sprawy, a następnie, również, myślę, że PD ma to wszystko zaprezentowane przez obsadzenie Jasona Beghe'a jako Voighta i Jona Sedę jako Antonio Dawsona" - mówi Olmsteada. "Wiedzieliśmy ich w tych rolach i myślę, że to zaczęło otwierać oczy ludziom w tym zakresie, że chcieliśmy ich więcej, więc sprowadziliśmy ich z powrotem. To po prostu jakoś nabrało rozpędu z tego miejsca".
Olmstead przyznaje, że on i jego zespół wiedzieli, że to będzie "wyzwanie", aby stworzyć spinoff dla "Chicago Fire" po zaledwie jednym sezonie, ale największy ciężar pojawił się, kiedy nadszedł czas, aby utworzyć z Voighta (jakiegoś) odpowiedniego głównego bohatera. "Wiedzieliśmy, że najgorszą rzeczą jako możemy zrobić to nagle to wszystko odwrócić i zrobić z niego dobrodzieja" - mówi Olmstead. "Nigdy naprawdę nie wiesz: Czy on ma zamiar wycofać się przez kogoś czy zamierza uścisnąć ich rękę? I my zajmujemy się tym".
Serial zrobił to ujawniając w majowym zagnieżdżonym odcinku pilotowym, że Voight rzeczywiście pracował pod głęboką przykrywką dla Wydziału Wewnętrznego i tylko zachowywał się jak podejrzany gliniarz, aby złapać złych gości - informacja, która otwarła Voighta na nową interpretację: "Jak długo on pracował dla nich? Czy robił to od dawna? Czy to jest umowa, dzięki której wyszedł z więzienia? Czy robił to już wcześniej? - mówi Olmstead. "W przeciwieństwie do podejrzanych policjantów, którzy są po prostu tam, aby imprezować, gonić za kobietami i napełniać kieszenie gotówką, w umyśle Viogta jest: 'Robię to co muszę, aby bronić Chicago'".
Beghe przyjął moralną dwuznaczność Voighta: "wie co powinien zrobić, ale wie co musi zrobić, a on nie musi uzasadniać tego. Jeśli ma rozbić głowę, nie wycofa się jeśli to ocali życie" - mówi. "Każdy ma biały kapelusz, gdzieś w szafie, tak sobie wyobrażam, i są dni, gdzie jest brudniejszy niż inne".
Mentalność Voighta zrobię wszystko co trzeba ustawia ton dla reszty jego jednostki wywiadu, w której znajduje się jego partner Antonio, Det. Erin Lindsay (Sophia Bush), Det. Jay Halstead (Jesse Lee Soffer), Oficer Adam Ruzak (Patrick John Flueger). "To było tylko przez to jak śmiała i zuchwała ta postać była, co sprawiło, że to trochę inny serial policyjny, więc to był ciekawy rodzaj sztuczki, który został wykorzystany, ale nie celowo" - mówi Olmstead. "Celowo przyjęliśmy pomysł jednostki, która jest nieco bardziej agresywna, bardziej na poziomie ulicy, co było dobrodziejstwem dla nas".
Ale nie spodziewaj się, że każdy w zespole będzie grał właśnie tak jak Voight. "Hank jest na tyle inteligentny, aby wiedzieć, że ten zespół złożony z Voighta, Antonio, Halsteada, Lindsay, Ruzaka jest o wiele silniejszy niż zespół złożony z Voighta, Voighta, Voighta, Voighta i Voighta" - mówi Beghe.
Mroczniejszy ton ustawiony przez Voighta nie jest jedyną rzeczą, która pomogła serialowi oddzielić się od "Chicago Fire", ale również nieunikniony procedural policyjny Wolfa "Law & Order" i jego następcy. "Czuliśmy, że nie możemy nagle umieścić Voighta w garniturze, krawacie, płaszczu i pojawiać się z nim na miejscu zbrodni z notatnikiem, ołówkiem, gdzie mówi: 'Gdzie byłeś w nocy 15?'" - mówi Olmstead. "Oni zajmują się nieco bardziej szerokim zakresem spaw. To nie tylko martwe ciała na początku i podążanie za informacjami aż rozwiążesz sprawę pod koniec".
Więc jak wiele "Chicago PD" i "Chicago Fire" mają wspólnego? Olmstead obiecuje, że dwa seriale będą dzielić "trochę" DNA, na przykład jak bardziej zserializowane osobiste historie postaci - wielki krok w bok od poprzednich seriali Wolfa. Ale co ważniejsze, dwa seriale często będą dzielić członków obsady. Beghe, Seda i Soffer, wszyscy cieszyli się historiami w "Fire", a gwiazda "Chicago Fire" Monica Raymund pojawi się w drugim odcinku "PD", jako młodsza siostra Antonio. "To coś co jest dla nas prawdziwą korzyścią. W przeciwieństwie do policyjnego serialu połączonego z innym policyjnym serialem, gdzie często dwójka policjantów ma interakcję, to faktycznie idealnie ustawione, ponieważ masz strażaków i sanitariuszy najpierw reagujących na wypadek, a potem detektywi przejmują wszystko i prowadzą śledztwo" - mówi Olmstead. "Posiadanie tych relacji, które mogą łączyć oba serial jest interesujące".
Jednak te rossovery nie będą czysto biznesowe. Olmstead mówi, że scenarzyści będą badali możliwość powiązania Severide'a (Taylor Kinney) z "Chicago Fire" i Lindsay z "PD" w dużej mierze dzięki "chemii" jaką dzielą. "To mały problem z matematyką jeśli chodzi o zobaczenie, kiedy seriale są emitowane i co się dzieje w życiu ten osoby w tym serialu, ponieważ są pokazywane dwie noce z rzędu" - mówi Olmstead. "Ale to naprawdę jest dobry problem, który warto mieć, a my zbadamy to na pewno".