Ryan Murphy zdradza swój pierwotny plan na zakończenie "Glee"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 24-12-2013, 01:18:36


Ryan Murphy zdradza swój pierwotny plan na zakończenie

W trakcie składania hołdu zmarłemu członkowi obsady "Glee" Cory'emu Monteithowi, twórca serialu Ryan Murphy po raz pierwszy powiedział szczegółowo jak muzyczny komediodramat stacji Fox pierwotnie miał się zakończył, Rachel (grana przez prawdziwą miłość Monteitha, Leę Michele) nie miała stracić Finna. I moment może wydawać się znajomy fanom "Glee".


Wcześniej, tej jesieni na PaleyFest, Murphy ujawnił: "Finałowy sezon był zaprojektowany wokół historii Rachel i Cory'ego/Finna... Zawsze wiedziałem to, zawsze wiedziałem jak to się zakończy. Wiedziałem jakie będzie ostatnie ujęcie - on miał w nim być. Wiedziałem jaka będzie ostatnia kwestia - ona wypowiadała ją do niego".

Teraz, Murphy wyjawia szczegóły: "Rachel miała stać się wielką gwiazdą na Broadwayu, pełnić rolę, do której grania się urodziła", kiedy "Finn miał stać się nauczycielem, który osiadł szczęśliwie w Ohio, w pokoju ze swoim wyborem i nie czując się już dłużej jak przegrany z Limy".

Ale "Glee" nie kończy się zupełnie tutaj. W ostatnich chwilach serialu, kontynuuje Murphy, "Rachel wraca do Ohio, spełniona, a jednak nie, i wchodzi do chóru Finna. 'Co tutaj robisz?' - pyta ją. 'Jestem w domu' - odpowiada. Czarny ekran. Koniec".
 



Kategorie: Telewizja Finały 
Seriale: Glee 

Zobacz również: