Arek Tobiasz
| 08-12-2013, 16:00:01
W tym tygodniu w "Chirurgach" nie tylko Jackson i Matthew stali się konkurencyjni robią tracheotomię na ulicy, ale siostry Kepner pojawiają się w Grey+Sloan na przedślubnej imprezie April. I choć przyszłej żonie udaje się dotrwać do końca godziny bez przepisania sobie środku uspokajającego, nie robi tego bez wielkiej zmiany co do jej wesela. Kto jest na wylocie, a kto nie? Czytaj dalej...
POKRĘCONE SIOSTRY | Od samego początku dziewczyny Kepner są tak irytujące (rozpływają się nad Jacksonem i mówią takie rzeczy jak: "O mój Boże!"), że nagle April wydje się być całkiem do zaakceptowania przy tym porównaniu. Kiedy w końcu miała dość nazywania ją Kaczątkiem - ponieważ była uważana za brzydkie kaczątko, nie dlatego, że kochała Jon Cryer w "Dziewczynie w różowej sukience" - deklaruje: "Jestem łabędziem!" i rezygnuje z nich jako swoich druhem i zastępuje je Meredith, Cristiną i Arizoną. Tymczasem Jackson najpierw krytykuje nagłą tracheotomię jaką Matthew wykonuje na facecie, którego krawat został przytrzaśnięty przez drzwi taksówki, a następnie mówi April, że jej narzeczony zrobił dokładnie to co powinien. POTEM - nadążasz? - mówi Matthew, że nie, w rzeczywistości to spartolił. Jakoś to wszystko powoduje, że Matthew nalega, aby Jackson pojawił się na ślubie.
KONKURS | Kiedy nie uprawia seksu z Shanem - tak, to rzeczywiście się stało - Cristina wszczepia jej wydrukowaną w 3D zastawkę w jej małego pacjenta, ale na początku, to nie wygląda tak jakby miało zadziałać. W tym samym czasie Stephanie pomaga Mer wszczepić swoją żyłę wydrukowaną w 3D do owcy, a to wygląda jakby miało się udać. Wkurzony przez ten obrót wydarzeń, Shane niegrzecznie gratuluje Mer za pobicie jego i Cristiny, co składnia Mer do zadania pytania swojej byłej najlepszej przyjaciółce co jest z nim. "Mówisz, że nauczyłam go być wrednym?" - pyta Cristina. Walka nr 103 wynika. Ale przynajmniej potem Cristina i Shane dowiadują się, że ich zastawka 3D w rzeczywiści zadziałała. Żyła 3D Mer i Stephanie? Nie tak bardzo. (RIP, owco)
DROBIAZGI | Po spędzeniu większości odcinka na kłótni z Arizoną, Callie kończy wszystko całując ją i uświadamiają sobie, że może sprzeczałyby się mniej jeśli po prostu mniej by mówiły. (Jest książka samopomocy gdzieś tam). I wreszcie Miranda bierze leki na nerwicę natręctw, którą Illeana Douglas ciągle poleca, kiedy Richard - niedawno wypisany ze szpitala, ale stale kręcący się po Grey+Sloan - porównuje jej stan do swojego alkoholizmu: nieuleczalne, ale nadal można sobie z tym radzić.
POSTAWA TATY | Pojawiając się nie w porę, Jimmy po raz kolejny jest w Grey+Sloan mówiąc Jo, że stara się być czysty odkąd uświadomił sobie, że Alex jest jego synem. Mówi mu, że to świetne i w ogóle, ale nie może mieć tutaj detoksu... więc traci przytomność (nieumyślnie, pamiętajcie), co skłania Owena do zlecenia Jo, aby przyjęła go jako pacjenta. To z kolei sprawia, że Alex jest w złym humorze i naraża Jo na niebezpieczeństwo, kiedy halucynacje Jimmiego sprawiają, że robi się agresywny.
Dobra, twoja kolej. Co myślisz o tym odcinku? Czy byłeś zaskoczony, że serial naprawdę pójdzie w tą stronę z Cristiną i Shanem? Czy masz jakieś wątpliwości, że Jackson ukradnie April Matthew? Czy cieszysz się, że Callie i Arizona są znów razem (przynajmniej na ten moment) czy, ponieważ nigdy tak naprawdę nie zajęły się czy nie rozwiązały ich problemów, czujesz jakby to była cisza przed kolejną burzą? Napisz w komentarzu!