Arek Tobiasz
| 29-11-2013, 16:41:13
Gillian Anderson stała się amerykańską królową w brytyjskiej telewizji z potężnymi występami w takich klasykach jak "Wielkie nadzieje" i "Samotnia". Pierwszy sezon "The Fall", jej ostatni brytyjski przebój, to bardzo chwalony współczesny thriller kryminalny. Gwiazda "Z archiwum X" rozmawia z nami o serialu BBC jak również o swoim powrocie do amerykańskiej telewizji i możliwym projekcie sci-fi.
W "The Fall" grasz Stelle Gibson, znaną londyńską śledczą, która tropi seryjnego mordercę w Belfaście. Dlaczego powinniśmy oglądać serial?
Przede wszystkim, jest to jeden z najlepiej napisanych scenariuszy jakie napotkałam od bardzo dawna. To bardzo przekonująca historia. Założenie jest takie, że widzisz seryjnego morderca, który działa w tym samym czasie jak widzisz, że zespół śledczy rozpoczyna polowanie na niego. To co naprawdę mnie przekonało to postać Gibson. Jest bardzo ciekawą, nieuchwytną, tajemniczą, zdolną kobietą. Bardzo ją polubiłam. [Śmiech]
Ona jest dość twardym ciastkiem. Znalazłam pewne podobieństwo do Jane Tennison z "Prime Suspect". Czy to porównanie jest sprawiedliwe?
Och, absolutnie! To jedna z pierwszych rzeczy, która przyszła mi na myśl, jak to czytałam. Ten serial miał tak wielki wpływ nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale też w Stanach Zjednoczonych. To było jedno z naszych zamierzeń jeśli chodzi o reżysera jakiego wybraliśmy, sposób w jaki obsadzaliśmy i kręciliśmy sceny, nie naśladować, ale ponownie odtworzyć tego rodzaju uczucie.
Czy nakręciłaś drugi sezon?
Rozpoczynamy zdjęcia w lutym. To jest jeszcze bardziej intensywne niż pierwszy.
Jaka była twoja reakcja, kiedy dowiedziałaś się, że twój kolega Jamie Dornan, który gra poważnie sadystycznego mordercę kobiet, został obsadzony jako mniej sadystyczny Christian Grey w filmowej wersji "Pięćdziesięciu twarzy Greya".
Książka naprawdę nie przemówiła do mnie, ale na podstawie szału jaki miał miejsce w wyniku pojawienia się wiadomości, myślę, że to dobra rzecz. [Śmiech] Mam nadzieję, że jest szczęśliwy z tego powodu.
Zanurzyłaś się z powrotem w amerykańskiej telewizji z powracającą rolą w "Hannibalu" (NBC) jako psychiatra kanibala mordercy, dr Du Maurier.
Zgodziłam się na rozwijanie projektu z NBC przy założeniu, że starali się stworzyć produkt, który ma bardziej poczucie pochodzenia z kablówki. Mam to poczucie w "Hannibalu". To nie była koniecznie część umowy, ale jakość tego serialu jest bardzo bliska temu w co chciałabym być angażowana - do tego stopnia, że to prawie zostało zdjęte z anteny. [Śmiech] Ona jest wspaniałą postacią, która się pojawia i znika.
Czy pojawisz się w drugim sezonie "Hannibala"?
Tak. Nakręciłam już kilka odcinków i prawdopodobnie wrócę do pracy pod koniec listopada.
Więc pracujesz przy trzech serialach! "Crisis", nadchodzący dramat z zakłanikami NBC z Dermotem Mulroneym [nie mylić z "Hostages" stacji CBS, gdzie występuje Dylan McDermott!] zadebiutuje na początku 2014 roku.
Kręcę to. Skaczę między Chicago i Londynem regularnie.
Jaka jest historia i twoja rola?
Grupa dzieci waszyngtońskiej elity zostaje porwana ze szkoły, w tym syn prezydenta. Gram Meg Fitch, szefową międzynarodowej firmy, której córka jest wśród zakładników. Rachel Taylor gra jedną z agentek FBI dowodzącą sprawą, która okazuje się być jej dawno niewidzianą siostrą. To ostatecznie o tych wysoko postawionych rodzicach, którzy chcą odzyskać swoje dzieci.
Jesteś widocznie bardzo dobra w graniu potężnych kobiet.
Dziękuje! Nie wiem jak to się dzieje, ale tak wydaje się być. [Śmiech]
Jakoś również miałaś czas, aby zrobić film pod tytułem "Last Love" z Michaelem Cainem. Czy to jest lżejsze?
Zdecydowanie lżejsze. Gram dużo bardziej głupkowatą postać niż grałam od jakiegoś czasu; córkę postaci Michaela Caine'a, niedawnego wdowca, który zaprzyjaźnia się z młodą paryską dziewczyną. To naprawdę słodki film. Wierzcie lub nie, lubię robić komedie. [Śmiech]
Na niedawnym nowojorskim festiwalu telewizyjnym Paley Center, twój kolega z "Z archiwum X" David Duchovny ogłosił, że nie chce już robić swojego długo emitowanego serialu Showtime "Californication", ponieważ chciałby zachować pamięć o twoim partnerstwie w "Z archiwum X". Czy żartował?
Był śmiertelnie poważny. I nie ma szans teraz, ponieważ nakręcili ich ostatni odcinek. [Śmiech] Sądzę, że to było o chronieniu relacji i nie chcieć go kalać w żaden sposób. Tak to rozumiem.
Oboje powiedzieliście na Payley, że chcielibyście zrobić kolejny film "Z archiwum X" jeśli Chris Carter by to napisał. Czy to było tylko zwykłe "Tak, pewnie, chcielibyśmy to zrobić" lub czy jest jakiś ruch na tym froncie?
Kto wie? Oczywiście jestem pytana o to każdego tygodnia. I od pierwszego dnia, powiedzieliśmy że jeśli coś takiego będzie, to się w tym pojawimy. To kwestia napisania scenariusza i zgody Foxa, aby to wyprodukować.
"Z archiwum X" ma nadal oddanych fanów. Na Comic Conie w Nowym Jorku kolejka po autografy była dość imponująca.
Wiele osób pojawiła się po to, a to było świetne. To prawdopodobnie moja ostatnia, więc to miłe mieć dużą frekwencję.
Czy możesz zrobić coś jeszcze?
Coś co jest trochę ekscytujące i się dzieje teraz, to projekt science fiction. Ale jest zbyt wcześnie, aby o tym mówić!