Twórcy "Dawno, dawno temu" o zwrocie akcji w adopcyjnej retrospekcji i oporze Piotrusia Pana


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 28-11-2013, 16:32:20


Twórcy

"Co to za dziecko?" jest jednym z pytań nad jakim Regina (w tej roli Lana Parrilla) będzie się zastanawiać w niedzielnym odcinku "Dawno, dawno temu", kiedy wracamy do bardzo wczesnych dni Storybrooke i rosnącego pragnienia bycia mamą przez burmistrz Mills.


"To historia, którą rozpoczęliśmy w zeszłym roku w 'Welcome to Storybrooke', kiedy Regina spotkała Owena" - zauważa współtwórca "Dawno, dawno temu" Eddy Kitsis. "Uświadomiliśmy sobie, że kiedy rzuciła klątwę [która przeniosła mieszkańców Zaczarowanego Lasu do Maine], to stworzyło dziurę w jej sercu. Klątwa nie była wystarczająca dla niej. Potrzebowała czegoś więcej, czegoś prawdziwego". I spędzając czas z nieproszonym gościem w Storybrooke, młodszym synem Curta Flynna: "Uświadomiła sobie, że miłość, której szukała była w dziecku".

Ale czy zła czarownica może stać się troskliwą mamą? (Mimo wszystko, mały Henry nie wygląda na zbyt zadowolonego na zdjęciach z odcinka, które krążą). "Regina nie zawsze była Złą Królową" - przypomina współtwórca serialu Adam Horowitz. "Tam jest kobieta z sercem w środku, która czuła miłość i która czuła stratę, a teraz ma dziurę w swoim sercu po rzuceniu przekleństwa. Jak zamierza wypełnić tą dziurę? I czy może tego dokonać z Henrym?"

Kitsis mówi, że inne pytanie może się pojawić, choćby dlatego, że zawsze zaradny pan Gold aka Rumplestiltskin macza swoje manipulacyjne ręce w tym wszystkim, a brzmi ono: "Czy Regina wie kim jest [biologiczna] mama Henry'ego?"

Wszystko to mówiąc "istnieje kilka zwrotów akcji w sadze o tym jak Regina zaadoptowała Henry'ego" - twierdzi Horowitz. "Kilka 'Co jeśli?' się pojawi". I odwiedzając ten definiujący, emocjonalny moment w życiu Reginy, Lana Parrilla "zmiażdżyła to" - zachwyca się Kitsis.

"Jednym z powodów dla których pokazujemy tą retrospekcję teraz, w naszym 52 odcinku czy jakoś tak, jest to, aby zobaczyć w Nibylandii jak daleko ta kobieta się posunęła" - wyjaśnia Kitsis. "Zobaczysz jaka była jako mściwa Zła Królowa i zobaczysz ją teraz w chwili obecnej jako mamę Henry'ego".

Mówiąc o Nibylandii: Henry jest "w większości martwy" - lub, jak szefowie "Dawno" powiedzieli: "w dość kiepskim stanie" po tym jak ofiarował swoje serce Piotrusiowi Panu z błędnych powodów. Jak godzina się rozwija: "Kwestia, aby go przywrócić jest tym co napędza naszych ludzi na wyspie" - mówi Horowitz. Ale pomimo ich najśmielszych starań, to idzie strasznie nie tak, Kitsis musi ostrzec: "Piotrus Pan nie podda się łatwo".

Jesienny finał "Dawno, dawno temu" zobaczymy w niedzielę, 15 grudnia.
 



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja 
Seriale: Dawno, dawno temu 

Zobacz również: