"Think Lovely Thoughts" zabierze widzów z powrotem do bajkowej krainy, gdzie młody Rumple (grany w retrospekcjach przez Wyatta Oleffa) ma jeszcze trudniejszą relację ze swoim ojcem Malcolmem (Stephen Lord) niż tą jaką ma obecnie ze swoim własnym synem Nealem/Bae (Michael Raymond-James).

"Relacja nie jest dobra" - mówi Carlyle. "Ojciec tylko troszczy się o siebie, i jest egoistycznym facetem. Ojciec Rumpla ma gadane. On z pewnością jest towarzyskim facetem; przyjaźni się z każdym i chyba nikim. Jest oszustem. Beznadziejnym hazardzistą. Więc naprawdę nie jest kimś kto jest przygotowany do rodzicielstwa".

W przeciwieństwie do relacji Rumpla z Nealem, które było wątpliwe z powodu żądzy władzy Rumpla, Malcolm naprawdę nie chce mieć nic wspólnego z synem. "Chłopak jest pewnego rodzaju narzucającą się osobą" - wyjaśnia Carlyle. "Znajdziesz go kręcącego się poza barem i czekającego aż jego ojciec wyjdzie".

Ale jest nadal wiele podobieństw między dwoma relacjami odkąd młody Bae zawsze miał nadzieję na bliższe relacje z własnym ojcem, który, pomimo zajmowania się czarną magią, kocha Bae z całego serca. "To jest chwila, w której możemy zacieśnić więzi" - mówi Raymond-James. "'Zobacz, też wiesz jak to jest mieć gównianego ojca! I to jest trudne i może byłem twardszy dla ciebie niż musiałem'".

Choć Neal wciąż jest ostrożny jeśli chodzi o to czy Rumple ma najlepszy interes dla Henry'ego  (Jared Gilmore) w swoim sercu, uświadomienie sobie tego, że Rumple przeszedł przez podobne dzieciństwo może rzeczywiście zbliżyć ojca i syna. "Neal jest nieco wewnętrznie optymistą" - mówi Raymond-James. "Był gotów przebaczyć swojemu ojcu wcześniej, a stawki zostały teraz podniesione. Teraz czuje, że życie jego syna jest w niebezpieczeństwie bezpośrednio z powodu jego ojca i to jest trudne do zniesienia. Widzowie uświadamiają sobie, że intencje Rumpla są czyste, ale Neal tego nie widzi. Neal jest również kimś kto szuka drugiej szansy dla siebie z Emmą [Jennifer Morrison], kobietą którą kocha, i jest gotów dać swojemu 35 szansę, jeśli to ostatecznie się uda".