Arek Tobiasz
| 01-11-2013, 22:39:01
Przez jakiś czas słyszeliśmy o strasznych, okropnych, nie dobrych, bardzo złych rzeczach jakie Nick z "Grimm" zrobi, kiedy będzie pod klątwą zombie barona Samediego.
Ten długo zapowiadany incydent w końcu będzie miał miejsce w drugiej połowie premiery sezonu - którą zobaczymy w piątek - a to jest ogromne.
Gwiazda David Giuntoli zapowiada, że nieszczęśliwe wydarzenie spowoduje, że nasz bohater "będzie w wielkim konflikcie i będzie miał poczucie winy" i "to zniszczy Nicka, mentalnie i emocjonalnie".
Dodaje: "Nick to osoba, która chce sprawiedliwości i chce postępować właściwie", a on ma kłopoty z pogodzeniem się z reakcjami swoich przyjaciół na to co zrobił.
"Nie rozumiem jak ludzie mogą po prostu przeżyć kolejny dzień po tym co się stało" - mówi.
Również niepokojącym faktem jest to, że kapitan Renard - który wydaje się być sojusznikiem Nicka, przynajmniej w tej chwili - "ma coś na niego, w razie potrzeby" - dodaje Giuntoli. "To karta, która może być zagrana w każdej chwili".
Tymczasem Adalind jets daleka od zakończenia z ciałem Frau Pech.
"Ma swoje ręce, ubranie i dusze jeszcze bardziej brudną, jeśli to możliwe" - mówi odtwórczyni Claire Coffee, która w pewnym momencie musi zmieszać bardzo zmaltretowane ciało z martwymi kwiatami, a potem zszyć to jak piłkę. "W zasadzie to naprawdę groteskowa operacja".
Uważaj pod koniec odcinka, aby otrzymać znak, że trudy Ade nie poszły na marne. "Jeśli picie alkoholu ma wpływ na dziecko, to myślę, że rozmazywanie wnętrzności starej wiedźmy [na sobie] może mieć jakiś wpływ" - zdradza Coffee.