Arek Tobiasz
| 01-10-2013, 00:55:22
Jeśli "Blacklist" (NBC) utrzyma swoje mocne wyniki oglądalności z premiery i otrzyma zamówienie na pełen sezon, to stworzy niewielką zagadkę z dograniem terminów dla głównego aktora serialu, Jamesa Spadera.
Przecież Spader niedawno został obsadzony jako tytułowy złoczyńca w "The Avengers: Age of Ultron" Jossa Whedona, kasowym sequelu, który ma rozpocząć produkcję za oceanem na początku 2014 roku (konkrtnie w marcu, według niektórych informatorów).
"Mam nadzieję, że to będzie dość płynne przejście, ale nie wiem" - powiedział Spader w czasie poniedziałkowej konferencji. "Będziemy czekać i zobaczymy jak długo Blacklist będzie emitowane".
"Jeśli to będzie cały sezon" - aktor kontynuował - "to jestem pewien, że spakuje moje torby w ciągu ostatnich kilku dni naszej produkcji Blacklist tak, aby od razu udać się do Londynu i rozpocząć zdjęcia do The Avengers".
Godzinne dramaty, które otrzymują pełen sezon typowo kończą produkcję w kwietniu lub maju, a rzadko tak wcześnie jak w marcu.
Tymczasem Spader oczekuje, że - stopniowo - zaczniemy odkrywać warstwy podstępnego Raymonda "Reda" Reddingtona z "Blacklist", najbardziej poszukiwanego przestępcy na świecie, który w odcinku pilotowym wydał siebie i zaoferował swoje znaczące usługi FBI z jednym tajemniczym zastrzeżeniem, że będzie tylko rozmawiał z świeżą agentką Elizabeth Keen.
"To będzie ujawniane powoli w czasie kolejnych odcinków, jako jego pewnego rodzaju historia" - powiedział. "W czasie trwania serialu będziesz odkrywał coraz więcej i więcej o nim".
W rzeczywistości, tylko dlatego, że Red pomaga teraz dobrym gościom wcale nie oznacza, że jego dni jako złego faceta się skończyły.
"Zaczniesz dostrzegać w kolejnych odcinkach jak 'prowadzi biznes'" - zdradza Spader. W rzeczywistości po tym jak szczegóły umowy Reda z FBI i Departamentem Sprawiedliwości zostają wypracowane: "Widzisz jak się swobodnie przemieszcza, a ty masz małe namiastki tego, że on nadal prowadzi swoje nikczemne sprawy".